Działająca na południu Polski firma z branży energetycznej musiała zatrudnić ostatnio sześciu dodatkowych pracowników, aby zapewnić zastępstwo dla osób nadzorujących produkcję. Zaczęli oni ostatnio bardzo skrupulatnie egzekwować pięciominutowe przerwy po każdej godzinie pracy przy monitorach ekranowych.
Obowiązek zapewnienia takiej przerwy wynika z § 7 ust. 2 rozporządzenia z 1 grudnia 1998 r. w sprawie bezpieczeństwa i higieny pracy na stanowiskach wyposażonych w monitory ekranowe.
Zapomniane przepisy
– Od czasu wejścia w życie tamtych przepisów minęło już kilkanaście lat i pracownicy nie siedzą już przed monitorami CRT, które faktycznie emitowały szkodliwe promieniowanie – tłumaczy przedstawiciel przedsiębiorstwa. – Teraz praca odbywa się przed wysokiej jakości monitorami LCD, mającymi wszelkie możliwe atesty bezpieczeństwa.
Na każdej zmianie musi być teraz dodatkowy dyżurny pracownik, który zarabia wyłącznie na tym, że raz na godzinę zastępuje na pięć minut osobę nadzorującą produkcję.
– Nie ma wątpliwości co do tego, że pracownicy mają prawo żądać przestrzegania obowiązującego prawa, tym bardziej jeśli dotyczy ono bezpieczeństwa i higieny pracy. Biorąc pod uwagę postęp technologiczny, jaki notujemy w ostatnim czasie, uważam, że Ministerstwo Pracy i Polityki Społecznej powinno dokonać przeglądu tych regulacji – komentuje Grażyna Spytek Bandurska, ekspert PKPP Lewiatan. – Może są inne sposoby, aby pracownicy zażywali wymaganych przerw w pracy przed monitorem? Może nie we wszystkich zawodach jest potrzeba ich stosowania?
Przykładowo, w pracy biurowej czy administracji nikt nie wpatruje się bitą godzinę w ekran monitora, przed którym siedzi. Wystarczy telefon, rozmowa z przełożonym i zatrudniony w naturalny sposób zyskuje niezbędną przerwę w pracy.
– Są w Polsce specjalne instytuty zajmujące się badaniami z zakresu bezpieczeństwa i higieny pracy. Na zlecenie ministra mogłyby one podjąć badania w tym zakresie. Niech naukowcy powiedzą, czy faktycznie potrzebne jest utrzymywanie tych przepisów, które oznaczają realne koszty dla pracodawców – dodaje Spytek-Bandurska.
Zwrot za okulary
Z tego samego rozporządzenia wynika też inny kosztowny obowiązek dla firm. Jego § 8 ust. 2 wprowadza bowiem obowiązek zapewnienia okularów korygujących wzrok, zgodnie z zaleceniem lekarza, jeżeli wyniki badań okulistycznych przeprowadzonych w ramach profilaktycznej opieki zdrowotnej wykażą potrzebę ich stosowania podczas pracy przy monitorze ekranowym. Przez lata pracownikom udało się wywalczyć także prawo do refundacji zakupu soczewek kontaktowych.
– Najczęściej ten kosztowny obowiązek pracodawcy jest traktowany przez zatrudnionych jako przysługujący im raz na dwa lata bonus, dzięki któremu mogą wymienić używane w prywatnym czasie okulary na nowe – mówi Bartłomiej Jędrzejak, warszawski adwokat współpracujący z kancelarią Gujski Zdebiak.
masz pytanie, wyślij e-mail do autora m.rzemek@rp.pl