Wielu z naszych podwładnych pracuje przy komputerach. Część z nich wykonuje zadania, przy których mogą swobodnie zrobić krótką przerwę, ale przy niektórych pracach jest to utrudnione. Czy dodatkowe pauzy w związku z obsługą komputerów wolno skumulować w jedną dłuższą przerwę w ciągu dnia (np. wydłużyć tę śniadaniową)?

– pyta czytelnik.

Nie.

Rozporządzenie ministra pracy i polityki socjalnej z 1 grudnia 1998 r. ?w sprawie bezpieczeństwa i higieny pracy na stanowiskach wyposażonych w monitory ekranowe (DzU nr 148, poz. 973, dalej: rozporządzenie) zobowiązuje pracodawcę do zapewnienia etatowcom:

1) ?przemiennego łączenia pracy związanej z obsługą monitora ekranowego z innymi rodzajami prac nieobciążającymi wzroku i wykonywanymi w innych pozycjach ciała – przy nieprzekraczaniu godziny nieprzerwanej pracy przy obsłudze monitora ekranowego lub

2) ?co najmniej pięciominutowej przerwy, wliczanej do czasu pracy, po każdej godzinie pracy przy obsłudze monitora ekranowego.

Obowiązki te realizuje się wobec pracowników w rozumieniu, jakie nadaje temu pojęciu § 2 pkt 4 tego rozporządzenia. Chodzi tu jednak tylko o tych zatrudnionych (w tym praktykantów i stażystów), którzy użytkują monitor ekranowy co najmniej przez połowę dobowego wymiaru czasu pracy. Państwowa Inspekcja Pracy wskazuje (www.pip.gov.pl), że obejmuje to etatowca, który jest zatrudniony w wymiarze przekraczającym połowę całego etatu (z reguły cały etat to osiem godzin dziennie). Jednocześnie pracownik powinien przynajmniej w takim rozmiarze (zwykle przez więcej niż cztery godziny dziennie) użytkować komputer.

Jednocześnie Departament Prawny GIP informuje, że przepisy nie określają sposobu, ?w jaki pracodawca powinien dokumentować czas użytkowania komputera. W razie kontroli inspektor pracy może natomiast stosować wszystkie środki dowodowe, którymi dysponuje na podstawie ustawy z 13 kwietnia 2007 r. o Państwowej Inspekcji Pracy oraz kodeksu postępowania administracyjnego (np. przesłuchać świadków lub strony), aby ustalić czas użytkowania komputera przez pracownika.

Wojewódzki Sąd Administracyjny w Poznaniu w wyroku ?z 18 maja 2011 r. (IV SA/Po 196/11) stwierdził, że nie mają znaczenia założenia, jakie przyjął pracodawca co do ilości czasu pracy przy komputerze na konkretnym stanowisku, lecz faktyczny wymiar czasu, jaki etatowiec musi poświęcić na pracę przy komputerze. Nie jest także istotne to, że przekroczenie połowy dobowego czasu pracy przy monitorze może nie mieć miejsca każdego dnia. Przyjęcie bowiem interpretacji, że tylko powołany przepis rozporządzenia wymaga, aby pracownik codziennie pracował przy komputerze więcej niż połowę dobowego czasu, prowadziłoby do obejścia prawa. Szef zawsze mógłby bowiem tak zorganizować pracę, aby przynajmniej raz w tygodniu etatowiec nie przekraczał tej normy, niezależnie od czasu pracy spędzonego przy komputerze w pozostałe dni.

Dodatkowa przerwa przysługuje zatem tylko temu, kto przy komputerze pracuje regularnie przez połowę pełnego wymiaru. Ma do niej prawo wtedy, gdy nie zapewniono mu łączenia przemiennego pracy związanej z obsługą monitora ?z innymi rodzajowo pracami nieobciążającymi wzroku i wykonywanymi w innych pozycjach ciała, przy nieprzekraczaniu godziny nieprzerwanej pracy przy monitorze.

Przy wielu pracach w rzeczywistości mamy w pełni do czynienia z czynnościami różnymi rodzajowo, nie tylko powiązanymi z aktywnością przy komputerze (spotkania służbowe, wyjścia do innego działu itp.). Wyłączyć prawo do przerwy wolno jednak tylko wtedy, gdy te inne czynności są faktycznie (a nie tylko potencjalnie) wykonywane, ?a ponadto występują z taką częstotliwością, aby skutkowały nieprzekraczaniem maksymalnie godziny ciągłej pracy przy monitorze.

Jeśli jednak w dniówce etatowca nie występują inne czynności służbowe niż obsługa komputera, to trzeba zapewnić przerwy w taki sposób, aby:

Nie można więc kumulować przerw, np. w połowie dnia pracy. W dużej mierze traciłyby one swój cel, jakim jest odciążenie wzroku i zmiana pozycji ciała po przewidzianej ?w przepisach godzinie wykonywania pracy przed monitorem.