Wsparcie dla produkcji prądu i ciepła powstającego w kogeneracji, czyli w jednym procesie spalania paliw, wygasło w 2013 r. Konieczne okazało się jego przedłużenie i zgodnie z przyjętą przez Sejm nowelizacją prawa energetycznego elektrownie  produkujące jednocześnie prąd i ciepło będą sprzedawały odpowiednie certyfikaty dystrybutorom energii. Ponadto taka forma wsparcia dla nich będzie z każdym rokiem większa.

Co do zasady certyfikaty w odpowiedniej ilości muszą kupować sprzedawcy energii cieplnej i elektrycznej. Przedstawiają je później prezesowi Urzędu Regulacji Energetyki. Jeżeli ich nie zakupią, muszą wnosić opłaty zastępcze.

W piątkowym głosowaniu w Sejmie posłowie przyjęli poprawki Senatu. Jedna z nich modyfikuje jeden ze składników do wyliczania tzw. opłaty zastępczej. Chodzi o obniżenie tzw. jednostkowej opłaty zastępczej z 15 proc. do 5 proc. średniej ceny sprzedaży energii elektrycznej na rynku konkurencyjnym. W ten sposób sprzedawca energii ma nieco obniżoną opłatę zastępczą, a to może się przełożyć na niższe koszty ponoszone przez odbiorców końcowych energii.

Zmiany  trafią teraz do podpisu prezydenta.