Sejmowa Komisja Gospodarki przyjęła sprawozdanie podkomisji dotyczące rządowego projektu zmiany prawa zamówień publicznych. Dotyczy on ułatwień w zakupach i zamówieniach związanych z nauką i kulturą.
W rządowym projekcie wprowadzono jedną istotną zmianę. Zawiera ona dwa wyjątki od zasady jawności zamówień.
– Dotyczą one działalności kulturalnej – mówił podczas posiedzenia Komisji Gospodarki poseł PO Marcin Święcicki. – Pierwszy wyjątek dotyczy zakupu przedmiotu o dużej wartości. W takiej sytuacji będzie można nie podawać danych sprzedającego. Druga sytuacja to np. koncerty, wystawy czy festiwale. Tu będzie można nie ujawniać danych osobowych artysty czy też wysokości wynagrodzenia – wyjaśniał Święcicki.
Podczas posiedzenia argumentowano m.in., że często artyści nie godzą się na niższe wynagrodzenia, gdy są one jawne, ponieważ może to wpłynąć na ich sytuację na rynku. Przeciwnicy tych zmian (m.in. z PiS) obawiają się, że zmiana otworzy furtkę do nadużyć.
Nie przyjęto natomiast poprawek posła PiS Adama Abramowicza, by zamawiający musiał publikować informacje o rozpoczęciu zamówienia i o jego wyniku. Proponował on także, by każdy zamawiający musiał przygotować pisemne zasady udzielania zamówień o wartości poniżej progu warunkującego stosowanie procedur prawa zamówień publicznych. Projekt zakłada bowiem podwyższenie go z 14 tys. euro do 30 tys. euro.
Nie wiadomo też jeszcze, jaki ostatecznie posłowie uchwalą próg. Jest bowiem także projekt autorstwa PO zakładający jeszcze wyższy: 50 tys. euro. Na posiedzeniu podkomisji rozmawiano o kompromisie: 40 tys. euro.
– Nie wiadomo, co stanie się z poprawkami PiS. Jeśli będzie nadal chęć wprowadzenia dodatkowych procedur dla zamówień poniżej progu, to być może nastąpi powrót do pomysłu podwyższenia progu ponad 30 tys. euro – mówi poseł PO Krzysztof Gadowski.