Co kwartał firmy, które przyjeżdżają po nasze śmieci, muszą raportować gminie, ile w sumie ich zebrały. Do końca października mają przedstawić informacje za trzy pierwsze miesiące funkcjonowania nowego systemu gospodarki odpadami.

Sprawozdania przekazywane wójtowi, burmistrzowi lub prezydentowi miasta informują m.in. o masie zebranych odpadów posegregowanych i zmieszanych oraz o liczbie właścicieli nieruchomości, od których firma odebrała śmieci. Trzeba też wskazać, gdzie one trafiły do przetworzenia lub składowania.

Obowiązek kwartalnego raportowania mają nie tylko ci, którzy wygrali przetargi w gminach na obsługę mieszkańców. Kacper Sampławski, radca prawny z kancelarii KS Legal, zwraca uwagę, że mają go także ci, którzy odbierają odpady np. przemysłowe, wytwarzane przez przedsiębiorstwa na danym terenie.

Analiza rynku

Zebrane od przedsiębiorców dane niewątpliwie ułatwią gminom wypełnianie z kolei ich obowiązków sprawozdawczych. Samorządy muszą bowiem do 31 marca 2014 r. rozliczyć się przed marszałkiem województwa ze śmieci zebranych w 2013 r. Raporty od firm nie powinny być jednak tylko automatycznie przeklejane do informacji dla marszałka. Mogą bowiem pomóc zaplanować zarządzanie gminnymi odpadami.

– Pozyskane dane mogą pomóc urzędnikom w realizacji obowiązku przeprowadzania corocznej analizy stanu gospodarki odpadami – wskazuje Maciej Kiełbus z kancelarii Dr Krystian Ziemski & Partners. Dodaje, że mogą być one pomocne podczas realizacji kolejnych przetargów na odbiór odpadów czy kalkulacji stawek opłat za śmieci.

Katarzyna Sosnowska z kancelarii CMS Cameron McKenna wskazuje, że sprawozdania pomogą zweryfikować, ile w Polsce jest tak naprawdę odpadów.

– Do tej pory nie ma wiarygodnych informacji na ten temat i rynek działa na podstawie danych szacunkowych. A dokładna wiedza o tym, ile odpadów przetworzono, a ile nie, pozwoli ocenić, jaka ich ilość powinna być poddana termicznemu przetwarzaniu, a co za tym idzie – jakie jest zapotrzebowanie na kolejne inwestycje – zaznacza Sosnowska.

Prawo dało gminom narzędzie do tego, by kontrolowały i mobilizowały przedsiębiorców. Samorządy mogą się domagać okazania innych dokumentów, jak chociażby prowadzonej ewidencji dotyczącej odpadów, by zweryfikować informacje w sprawozdaniach.

Mobilizacja karą

Jeżeli okaże się, że dane w sprawozdaniach są nierzetelne, to gmina może nałożyć kary – od 500 zł do 5 tys. zł.

– Władze gminy powinny najpierw wezwać przedsiębiorcę, by poprawił błędy. Kary należy nakładać w ostateczności – mówi Katarzyna Sosnowska. Tłumaczy, że taka jest praktyka w wypadku podobnych obowiązków, np. w razie niezłożenia deklaracji w sprawie odpadów.

– Prawo jednak nie zabrania wójtowi, burmistrzowi lub prezydentowi miasta ukarać przedsiębiorcy, nawet gdy go wezwą do skorygowania sprawozdania. Przepisy dają jedynie możliwość wystosowania wezwania o uzupełnienia – zaznacza Sosnowska.

Przedsiębiorcy narażają się także na kary za nieterminowe realizowanie obowiązków sprawozdawczych. Każdy dzień spóźnienia może kosztować 100 zł.