Takie wierzytelności nie nadają się do potrącenia. To sedno wczorajszej uchwały poszerzonego, siedmioosobowego składu Sądu Najwyższego. Uchwała ta jest istotna dla praktyki gospodarczej.

Kwestia, którą zajmował się SN, wynikła w związku ze sprawą, w której syndyk Galerii Centrum sp. z o.o. w Krakowie, w upadłości likwidacyjnej, domagał się od spółki deweloperskiej zapłaty 872 tys. zł, ale sąd okręgowy pozew oddalił. Jak ustalił, pozwana spółka nabyła wierzytelność (dług) galerii w nieco wyższej wysokości, wiedząc, że są już podstawy do ogłoszenia jej upadłości (zatem niewiele są warte), i zgłosiła ją do potrącenia. Zdaniem sądu potrącenie było skuteczne, gdyż doszło do niego przed ogłoszeniem upadłości.

Syndyka trzeba spłacać realną walutą. Długi bankruta się do tego nie nadają

Potrącenie jest uprzywilejowaną metodą zaspokajania wierzytelności w postępowaniu upadłościowym. Daje ten efekt, że dłużnik masy upadłości zamiast zwracać należne kwoty, potrąca je ze swoimi należnościami od upadłego dłużnika.

Rozpatrując apelację syndyka, Sąd Apelacyjny w Krakowie powziął jednak wątpliwości. Zgodnie bowiem z art. 94 prawa upadłościowego  potrącenie nie jest dopuszczalne, jeżeli dłużnik upadłego nabył wierzytelność w ciągu ostatniego roku przed ogłoszenia upadłości, wiedząc o istnieniu podstawy do ogłoszenia upadłości. Wątpliwości te SA zawarł w pytaniu do SN, którego zwykły skład skierował je do składu poszerzonego.

Dotychczasowe orzecznictwo nie daje jednoznacznej odpowiedzi, a pełnomocnicy: mec. Aleksandra Kostrz po stronie powoda i Jerzy Podgórski po stronie pozwanej, zajęli przeciwne stanowiska. Prokurator Prokuratorii Generalnej Wojciech Kasztelan opowiedział się za odpowiedzią twierdzącą: taką wierzytelność można skutecznie potrącić z wierzytelnością przysługującą upadłemu. W jego ocenie nabycie wierzytelności aż do ogłoszenia upadłości daje nabywcy wszelkie wynikające z niej prawa. Nie można wymagać, by śledził on kondycję dłużnika, tym bardziej  że są różne upadłości.

Sąd Najwyższy (sygnatura akt: III CZP 26/13) był jednak przeciwnego zdania i podjął uchwałę, że „oświadczenie o potrąceniu złożone przed dniem ogłoszenia upadłości, obejmującej likwidację majątku upadłego, przez jego dłużnika, który nabył wierzytelność w drodze przelewu w okresie roku przed dniem ogłoszenia upadłości, wiedząc o istnieniu podstawy do ogłoszenia upadłości, nie powoduje umorzenia wierzytelności".

– Orzeczenie SN jest niezwykle słuszne i potrzebne – twierdzi Piotr Zimmerman, radca prawny, znany specjalista od prawa upadłościowego. Jego zdaniem przyjęcie przeciwnego zdania prowadziłoby do rozwoju handlu wierzytelnościami w obliczu grożącej upadłości, a w konsekwencji do zaspokojenia przedsiębiorców pozostających w dobrych stosunkach z dłużnikiem i świadomych jego problemów kosztem pozostałych wierzycieli.

Dopóki są to ich własne należności, nie ma problemu. Jeżeli natomiast są to wierzytelności nabyte w ostatnim czasie przed ogłoszeniem upadłości i przy świadomości problemów dłużnika, stają się  metodą na wydrenowanie masy upadłości.