Czas pracy radców prawnych zatrudnianych w stosunku pracy budzi często spore wątpliwości interpretacyjne. Wynika to stąd, że ustawa z 6 lipca 1982 r. o radcach prawnych (tekst jedn. DzU z 2011 r. nr 142, poz. 830, dalej ustawa) zawiera pewne szczegółowe regulacje uzupełniające te z kodeksu pracy. Spowodowane to jest specyfiką wykonywania zadań na tym stanowisku pracy.
Ułamkowy czas pracy
Zgodnie z art. 18 ustawy do czasu pracy radcy prawnego zalicza się także czas niezbędny do załatwiania spraw poza lokalem jednostki organizacyjnej, w szczególności w sądach i w innych organach, oraz czas przygotowania się do tych czynności. Ponadto czas pracy radcy prawnego w lokalu jednostki nie może być krótszy niż dwie piąte czasu pracy ustalonego w zawartej z nim umowie.
Nie ma w tym przypadku sprzeczności z art. 128 kodeksu pracy, zgodnie z którym czas pracy to pozostawanie w dyspozycji pracodawcy w zakładzie pracy lub innym miejscu wyznaczonym do wykonywania pracy. Wszystkie zatem zadania radcy prawnego zarówno w siedzibie, jak i poza nią zaliczane będą do pracowniczego czasu pracy.
Pracodawcy mają jednak często problem z ustaleniem czasu pracy mecenasa, który ma poświęcać na zadania realizowane u pracodawcy i te poza jego terenem, związane np. z przygotowaniem się do rozpraw. Nie zawsze bowiem jest to możliwe w siedzibie firmy, kiedy trzeba np. przećwiczyć mowę końcową przed rozprawą sądową.
Należy jednak zwrócić uwagę, że ustawa przewiduje jedynie minimalny okres, jaki prawnik musi spędzić w siedzibie zakładu. W zależności od specyfiki zatrudnienia i obowiązków radcy zaangażowanego w stosunku pracy okres ten wolno ustalić na zupełnie innym poziomie.
Negocjacje w tym zakresie należy przeprowadzić przed zawarciem umowy o pracę, a sprecyzować w jej treści. Nie ma przeszkód prawnych, aby obowiązkowy czas wykonywania czynności radcy w siedzibie pracodawcy ustalić na 4/5 lub nawet 9/10 czasu pracy. Takie postanowienia nie budzą wątpliwości, w jakim wymiarze mecenas ma pracować w siedzibie, a w jakim poza nią. Niejednokrotnie ten podział jest jednak sztuczny i nie odpowiada rzeczywistości.
Trudno bowiem wykluczyć sytuację, w której sąd wyznacza rozprawę w dniu ustalonym radcy jako praca w zakładzie. Czy wtedy szef nie zezwoli radcy na reprezentowanie zakładu przed sądem, gdyż jest to jego dzień biurowy? Odpowiedź jest oczywista.
Jednocześnie pracodawca nie musi godzić się na to, że radca ma całkowitą swobodę w regulowaniu własnego czasu pracy i może ustalać dla niego szczegółowy harmonogram aktywności biurowej na poszczególne okresy rozliczeniowe.
Pełny etat
Ustalenie rozkładu czasu pracy radcy prawnego zatrudnionego w pełnym wymiarze na pozór nie jest zbyt skomplikowane. Konieczność wyznaczenia okresu obecności w siedzibie i poza nią może jednak prowadzić do zatrudniania prawnika niezgodnie z postanowieniami umowy o pracę czy regulaminu pracy.
PRZYKŁAD
Pana Marka, radcę prawnego, angażuje zakład przetwórstwa spożywczego w pełnym wymiarze czasu pracy. Regulamin pracy firmy zawiera postanowienie, zgodnie z którym zatrudnieni w pełnym wymiarze na stanowiskach radców prawnych muszą wykonywać pracę w siedzibie zakładu w wymiarze 3/5 czasu pracy. Taki sam punkt powtarza umowa o pracę pana Marka.
Pracodawca uznał, że zgodnie z tym prawnik ma wykonywać pracę w zakładzie przez trzy z pięciu dni roboczych każdego tygodnia. W okresie rozliczeniowym obejmującym październik 2012 r. ustalił dla niego rozkład czasu pracy w siedzibie zakładu.
W okresie rozliczeniowym obejmującym październik 2012 r. pan Marek pracował w siedzibie zakładu przez 120 godzin, a w tym okresie, w myśl przepisów, było do przepracowania 184 godziny. Ustalony rozkład był zatem niezgodny z umową o pracę i regulaminem pracy. Liczba godzin radcy prawnego w siedzibie zakładu powinna wynieść w tym miesiącu 110,4. (184 godziny x 3/5 = 110,4 godzin = 110 godzin i 24 minuty).
Ułamkowa cześć pracy wykonywanej w lokalu firmy wynikająca z ustawy o radcach prawnych dotyczy obowiązującego każdego pracownika wymiaru czasu pracy, a nie dni tygodnia kalendarzowego. Prawidłowy harmonogram pracy biurowej radcy prawnego w tym miesiącu powinien zatem wyglądać tak jak w >tabeli 2.
Aby uniknąć przeliczania czasu pracy radcy na minuty, określając go w umowie o pracę lub regulaminie pracy, należy wskazać ten ułamek jako minimum, które prawnik poświęca na zadania realizowane w biurze. Przy takim zapisie nie byłoby błędem zaplanowanie panu Markowi w harmonogramie pracy na sześć lub nawet osiem godzin pracy 30 października.
Planując pracę radcy w siedzibie, pracodawca mógłby też uznać za konieczne, aby pan Marek przebywał w zakładzie każdego dnia przez określoną liczbę godzin. Jeżeli nie będzie to naruszało przeciętnie pięciodniowego tygodnia pracy, takie ustalenie szefa jest zgodne z przepisami. W takim przypadku harmonogram pracownika mógłby wyglądać tak, jak pokazuje.
Pracodawca nie musi planować radcy ośmiogodzinnych dni pracy w zakładzie. Czas niezbędny na przygotowanie do rozprawy czy udział w nich może określić jako część poszczególnych dni tygodnia, a nie każdorazowo jako pełne dni. Nie narusza to też przepisów o podstawowym systemie czasu pracy, gdyż norma obowiązująca radcę w dalszym ciągu wynosi osiem godzin w każdym dniu roboczym. Szef planuje jedynie liczbę godzin przeznaczonych na pracę w siedzibie zakładu.
Ponadto radcę wiąże ogólny rozkład czasu pracy przewidziany dla danej grupy lub wszystkich pracowników zakładu, np. od 7 do 15 czy od 8 do 16. W takim rozkładzie radca może swobodnie ustalać okres czterogodzinnej obecności w firmie wynikającej z harmonogramu. Wskazuje on bowiem wyłącznie liczbę godzin obecności w siedzibie w poszczególnych dniach.
Szczegółowe planowanie
Bardziej rygorystyczny przełożony może jednak ustalić ścisłe godziny rozpoczynania i kończenia pracy radcy w siedzibie zakładu. Pozostały czas z ogólnego ośmiogodzinnego czasu pracy mecenas pozostaje w dyspozycji pracodawcy poza zakładem.
Nie oznacza to zatem, że nie wykonuje wtedy zadań z obowiązującego go ogólnego rozkładu. W takim wypadku nie dojdzie do naruszenia doby pracowniczej nawet wtedy, gdy w kolejnej dobie mecenasowi zaplanowano wcześniejsze rozpoczęcie obowiązków w siedzibie firmy niż w dniu poprzednim.
PRZYKŁAD
Pan Wojciech jest zatrudniony w pełnym wymiarze czasu pracy jako radca prawny w zakładzie produkcyjnym części samochodowych. W regulaminie pracy dla całej załogi ustalono taki sam rozkład czasu pracy – od poniedziałku do piątku od 7 do 15.
Umowa o pracę pana Wojciecha określa, że będzie wykonywał obowiązki w siedzibie pracodawcy w wymiarze nie mniejszym niż 4/5 czasu pracy na podstawie przedłożonego miesięcznego harmonogramu tej pracy. Na okres rozliczeniowy obejmujący listopad br. pan Wojciech otrzymał grafik.
Z tego grafiku wynika, że pan Wojciech musi wykonywać pracę w siedzibie zakładu przez 135 godzin w okresie rozliczeniowym obejmującym listopad 2012 r. Cztery piąte czasu pracy ze 168 godzin w listopadzie daje 134,4 godziny. Ponieważ w jego umowie o pracę określono minimalny czas pracy w siedzibie, pracodawca uniknął ustalania tego wymiaru w wielkościach minutowych i mógł zaokrąglić go do pełnej godziny. Takie wyznaczenie nie narusza obowiązującej wszystkich pracowników, w tym radców prawnych, definicji doby pracowniczej.
To, że panu Wojciechowi zaplanowano 7, 9, 21, 23 listopada pracę w siedzibie zakładu w godzinach wcześniejszych niż w dniach bezpośrednio poprzedzających, nie oznacza, że doszło do dwukrotnego zatrudnienia pracownika w tej samej dobie. Doba radcy rozpoczynała się bowiem w każdym dniu pracy o 7, zgodnie z ogólnym rozkładem czasu całej załogi.