- Przyłapałem pracownika na spaniu w czasie pracy (bynajmniej nie było to powiązane z brakiem pracy do wykonania). Prawdopodobnie jest to wynikiem drugiego zajęcia, które osoba ta świadczy, z tego co wiem, w późnych godzinach nocnych. Czy sytuacja taka może być podstawą zwolnienia tego pracownika?
– pyta czytelnik.
Zawierając umowę o pracę, pracownik zobowiązuje się do świadczenia pracy pod kierownictwem pracodawcy, w wyznaczonym przez niego miejscu i czasie. Świadczenie pracy jest celem zatrudnienia. Organizuje je pracodawca, który ma sporą władzę w zakresie wyznaczania godzin pracy – zakresu czasowego, w jakim podwładny ma wykonywać obowiązki.
Nie wystarczy, że zatrudniona osoba przebywa w wyznaczonych godzinach w określonym miejscu. Musi ona jeszcze efektywnie wykorzystywać czas pracy. Takie znaczenie ma wskazany w art. 100 § 2 pkt 1 kodeksu pracy pracowniczy obowiązek przestrzegania czasu pracy ustalonego w zakładzie pracy.
Aktywny z pozoru
Niewykonywanie zleconych przez zwierzchnika obowiązków, zajmowanie się w czasie pracy innymi niż te obowiązki zajęciami (często prywatnymi – np. pisanie pracy dyplomowej, czytanie książki czy układanie pasjansów itd.) stanowią poważne naruszenia obowiązków pracowniczych.
Jako takie mogą stanowić podstawę do zwolnienia pracownika – uzasadniać wypowiedzenie umowy o pracę lub nawet, w skrajnych przypadkach, być podstawą zwolnienia dyscyplinarnego. To drugie jest możliwe przy szczególnie silnym naruszeniu podstawowych obowiązków pracowniczych.
Przykładowo: gdyby w czasie pracy zatrudniony wykonywał tłumaczenia zlecone mu przez bezpośredniego konkurenta pracodawcy. Byłoby to bowiem nie tylko niewypełnianie poleceń dotyczących czasu pracy i świadczenia w wyznaczonych godzinach obowiązków, ale jednocześnie działanie na szkodę zakładu pracy.
Sen przy taśmie
To, że zaśnięcie pracownika w czasie pracy jest naruszeniem pracowniczego obowiązku jej wykonywania i może uzasadniać wypowiedzenie umowy o pracę, wskazał Sąd Najwyższy w wyroku z 5 listopada 1998 r. (I PKN 421/98). Jeżeli nie jest to wynik nagłego pogorszenia się stanu zdrowia i pracownik jest zdolny do świadczenia pracy, to w tych okolicznościach pracodawca zasadniczo może wyciągnąć konsekwencje dyscyplinarne, ze zwolnieniem pracownika włącznie.
Nocne wykonywanie pracy dla innego podmiotu nie jest tutaj żadnych usprawiedliwieniem. Mogłoby nim być np. szczególne zdarzenie obiektywnie oceniane w powszechnym odbiorze jako niezmiernie istotne dla pracownika.
Jako przykład można podać sytuację, gdyby niedyspozycja pracownika wynikała z tego, że w nocy jego małżonka miała wypadek samochodowy, jechał on na miejsce zdarzenia, potem przebywał dłuższy czas w szpitalu, ale przyszedł do pracy, bo żona czuła się już lepiej.
Większość osób oceniłaby to znacznie łagodniej. Natomiast praca na drugim etacie, prowadzenie poza zatrudnieniem działalności gospodarczej itp. nie może być usprawiedliwieniem dla niewykonywania obowiązków w czasie pracy.