Czy przewodniczący związków zawodowych
ma prawo -
w ramach godzin związkowych pełnionych na terenie zakładu pracy - bez zgody pracodawcy opuścić stanowisko pracy i teren zakładu pracy? W książce wyjść związkowych przewodniczący wpisał jedynie wyjście na na szkolenie w regionie, co nie było zgodne z prawdą. Wcześniej przewodniczący został poinformowany na piśmie, że w związku z pełnioną funkcją ma prawo do zwolnienia od pracy zawodowej z zachowaniem prawa do wynagrodzenia na czas niezbędny do wykonywania doraźnej czynności lecz każdorazowo winien składać wniosek do pracodawcy o zgodę
- pisze czytelniczka.
Płatne urlopy, godziny lub doraźne zwolnienia przysługują niektórym członkom zakładowej organizacji związkowej (zoz) na podstawie art. 31 ustawy z 23 maja 1991 r. o związkach zawodowych (dalej u.z.z.). Rodzaj zwolnienia zależy od pozycji pracownika w zoz:
1. prawo do zwolnienia z obowiązku świadczenia pracy na okres kadencji - przysługuje tylko pracownikowi wybranemu do zarządu zakładowej organizacji związkowej, co potwierdził wyrok SN z 7 grudnia 1999 r. (sygn. akt I PKN 654/1999). Zwolnienie może być pełnowymiarowe (urlop związkowy) albo godzinowe (godziny związkowe). O zasadach jego udzielania piszemy dalej.
2. prawo do zwolnienia od pracy zawodowej na czas niezbędny do wykonania doraźnej czynności - przysługuje każdemu pracownikowi zrzeszonemu w zoz, jeśli konieczność skorzystania ze zwolnienia wynika z jego funkcji związkowej, a czynność nie może być wykonana w czasie wolnym od pracy.
Laba tylko dla funkcyjnych
Gdy zoz nie jest duża tj. liczy mniej niż 150 członków zatrudnionych w zakładzie pracy, jedna osoba z jej zarządu (najczęściej przewodniczący) ma prawo korzystać w okresie swojej kadencji ze zwolnienia z obowiązku świadczenia pracy (art 31 ust. 1 pkt 1 u.z.z.). Miesięczny wymiar zwolnienia wynosi tyle godzin, ilu członków zatrudnionych w zakładzie pracy jest zrzeszonych w zoz. Jeśli ma 100 członków, to tyle godzin „wolnego" w każdym miesiącu ma uprawniony członek jej zarządu przez cały okres swojej kadencji
Nieco inaczej jest w zoz, które liczą powyżej 150 członków. Mogą one wystarać się o to, by co najmniej jeden członek zarządu korzystał z całkowitego, pełnowymiarowego zwolnienia z obowiązku świadczenia pracy na okres kadencji (art 31 ust. 1 pkt 1-5 u.z.z.).
Takie zwolnienie przysługuje:
- jednemu pracownikowi, gdy związek liczy od 150 do 500 członków zatrudnionych w zakładzie pracy,
- dwóm pracownikom, gdy związek liczy od 501 do 1000 członków
- trzem pracownikom, gdy związek liczy od 1001 do 2000 członków zatrudnionych w zakładzie pracy,
- kolejnemu pracownikowi za każdy rozpoczęty nowy tysiąc, gdy zakładowa organizacja związkowa liczy ponad 2000 członków zatrudnionych w zakładzie pracy.
Koniec kadencji - koniec urlopu
Pracownik zwolniony w całości lub w części z obowiązku świadczenia pracy na okres kadencji w zarządzie zoz ma obowiązek niezwłocznie i bez uprzedniego wezwania pracodawcy przystąpić do pracy po upływie tej kadencji. Niewykonanie tego obowiązku uprawnia pracodawcę do wyciągnięcia konsekwencji dyscyplinarnych, aż do rozwiązania umowy o pracę bez wypowiedzenia włącznie, nie powoduje jednak wygaśnięcia stosunku pracy (wyrok SN z 4 kwietnia 2002 r., sygn. akt I PKN 233/2001).
Związkowcy, którzy nie mają prawa do pełnowymiarowego zwolnienia z obowiązku świadczenia pracy na okres kadencji mogą korzystać z doraźnych, okazjonalnych zwolnień od pracy zawodowej z zachowaniem prawa do wynagrodzenia (art 31 ust. 3 u.z.z.). Zwolnienie obejmuje wtedy jedynie czas niezbędny do wykonania czynności wynikającej z funkcji związkowej. Warunek: czynności tej nie da się wykonać w czasie wolnym od pracy.
Uprawnionym do skorzystania z takiego zwolnienia jest nie tylko członek zarządu zoz, ale każdy członek związku zawodowego, który pełni jakąkolwiek funkcję związkową, np. w komisji rewizyjnej czy sądzie koleżeńskim.
Jedno zwolnienie na kilka osób
Organizacja związkowa może rozdzielić wymiar zwolnienia na więcej osób niż wynika to z przepisów (art. 31 ust. 1 pkt 6 u.z.z.). Jeśli zoz zrzesza do 150 członków, z godzin związkowych mogą skorzystać inni członkowie zarządu, byle wszyscy łącznie nie przekroczyli wymiaru określonego dla jednego uprawnionego.
Przykład
Liczący 100 członków związek zawodowy wystąpił do pracodawcy o udzielenie 100 godzin zwolnienia od pracy dla dwóch pracowników pełniących funkcje przewodniczącego i wiceprzewodniczącego w zoz. We wniosku wskazano, że każdy z nich wykorzysta połowę wymiaru, czyli 50 godzin miesięcznie. Równie dobrze wniosek może określać inny podział np. 20 godzin dla jednego i 80 dla drugiego członka zarządu.
Podobna zasada może być zastosowana, gdy w grę wchodzi zwolnienie pełnowymiarowe.
Przykład
Zoz zrzeszająca 400 członków wystapiła do pracodawcy o udzielenie zwolnienia od pracy dla dwóch członków zarządu zatrudnionym na pełen etat. We wniosku powinna w taki sposób wskazać wymiar zwolnienia dla każdego uprawnionego, żeby łącznie nie przekroczyć pełnego wymiaru zwolnienia dla jednego pracownika.
Urlop i godziny tylko na wniosek
Udzielenie zwolnienia związkowcowi nie zależy od uznania szefa, co nie oznacza, że pracownik-związkowiec może sam wziąć sobie "wolne".
Zwolnienie z obowiązku świadczenia pracy może nastąpić tylko po uprzednim wystąpieniu przez zoz z pisemnym wnioskiem. Zgodnie z § 4 ust. 2 rozporządzenia w sprawie trybu udzielania urlopu bezpłatnego i zwolnień od pracy pracowników pełniących z wyboru funkcję w związkach wniosek zoz powinien zawierać:
Warto zwrócić uwagę, że o tym, czy za okres zwolnienia związkowiec ma dostawać wynagrodzenie, nie decyduje ani uprawniony do zwolnienia, ani pracodawca, lecz zarząd zoz.
Doraźne zwolnienie za zgodą szefa
W przypadku zwolnienia od pracy na wykonanie doraźnej czynności związkowej (art. 31 ust. 3 u.z.z.) pracownik powinien przynajmniej ustnie i możliwie jak najwcześniej powiadomić szefa o przyczynie i przewidywanym terminie nieobecności w pracy. Jak bowiem stwierdził SN w wyroku z 13 stycznia 2005 r. (sygn. akt II PK 117/04) zwolnienie na czas niezbędny do wykonania doraźnej czynności wynikającej z funkcji związkowej następuje według zasad przewidzianych w rozporządzeniu ministra pracy i polityki socjalnej z 15 maja 1996 r. w sprawie sposobu usprawiedliwiania nieobecności w pracy oraz udzielania pracownikom zwolnień od pracy.
Jednak w wyroku z 18 lutego 2011 r. (sygn. akt II PK 196/2010) SN uznał, że samo uprzedzenie (powiadomienie) nie jest wystarczające. W przeciwnym razie art. 31 ust. 3 ustawy o związkach zawodowych stanowiłby wprost o zwolnieniu pracownika od pracy, a nie o prawie do zwolnienia, któremu odpowiada określony w § 4 rozporządzenia obowiązek pracodawcy udzielenia takiego zwolnienia.
Sprawę komplikuje dodatkowo trzecie orzeczenie SN - wyrok z 6 czerwca 2001 r. (sygn. akt I PKN 460/2000), w którym sąd stanowczo stwierdził, że indywidualne, doraźne zwolnienie nie zależy od uznania pracodawcy, ale od istnienia obiektywnych przesłanek określonych przepisie art. 31 ust. 3 u.z.z.
Jak więc powinien postąpić pracownik, który potrzebuje doraźnego zwolnienia na wykonanie czynności związkowej? SN stwierdził, że argumentu, iż udzielenie zwolnienia nie zależy od uznania pracodawcy można użyć dopiero wtedy, gdy pracodawca, nie wyrażając bez ważnej przyczyny zgody na zwolnienie pracownika, uniemożliwia związkowi zawodowemu wykonywanie jego statutowych funkcji. Zaś za każdym razem zasadnicze znaczenie ma to, czy dopełniony został obowiązek zwrócenia się do pracodawcy o zgodę na zwolnienie i czy zgodę taką udzielono. Potwierdzenie tego stanowiska znajdujemy też w wyroku SN z 2 czerwca 2010 r. (sygn. akt II PK 367/2009): podstawę zwolnienia stanowi decyzja pracodawcy udzielająca zwolnienia.
To oznacza, że bez wyraźnej zgody pracodawcy związkowiec nie powinien opuszczać stanowiska pracy, nawet jeśli czynności, które ma wykonać w związku z pełnioną funkcją związkową, wymagają pośpiechu. Jednak pracodawca, który bez istotnej przyczyny nie wyrazi zgody na nieobecność związkowca naraża się na karę grzywny albo ograniczenia wolności za utrudnianie wykonywania działalności związkowej (art. 35 ust. 1 u. z.z.)
Co związkowiec robi, gdy nie pracuje
Pracodawca nie ma prawnych możliwości skontrolowania, w jaki sposób pracownik wykorzystuje zwolnienie z obowiązku świadczenia pracy na okres kadencji w zarządzie zoz. Teoretycznie związkowiec może w ogóle nie pojawiać się w tym czasie w zakładzie pracy. Nie musi przedstawiać szefom żadnych dokumentów zaświadczających, że czas zwolnienia wykorzystał na czynności związane z pełnieniem funkcji związkowej.
Nieco inaczej jest w przypadku zwolnienia na czas niezbędny do wykonania doraźnej czynności wynikającej z funkcji związkowej pracownika. Zwolnienie przysługuje tylko w konkretnym celu, a ponadto można z niego korzystać dopiero po uzyskaniu zgody pracodawcy. Wydaje się zatem, że pracodawca ma prawo żądać, by pracownik lub zoz uzasadnili potrzebę zwolnienia w godzinach pracy.
Jak jednak wskazał SN we wspomnianym wyroku z 6 czerwca 2001 r. ( I PKN 460/00) pracodawca nie może decydować o tym, czy czynność jest doraźna i czy nie może zostać wykonana w innym czasie. Jest to uzależnione od istnienia obiektywnych przesłanek określonych art. 31 ust. 3 u.z.z., a jeśli są w tej kwestii wątpliwości - przesądza zarząd zoz.
Jeśli pracodawca odkryje, że w czasie udzielonego zwolnienia pracownik nie wykonywał czynności związkowych, lecz np. załatwiał prywatne sprawy, może nie tylko zażądać od niego zwrotu wynagrodzenia wypłaconego za czas nieobecności, ale także rozwiązać z nim umowę o pracę bez wypowiedzenia z powodu ciężkiego naruszenia przez pracownika podstawowych obowiązków pracowniczych (art. 52 § 1 pkt 1 kodeksu pracy).