3 maja 2012 r. wchodzi w życie przygotowywana od kilku lat, licząca ok. 150 zmian nowela kodeksu postępowania cywilnego. Ma ona odformalizować postępowanie przed sądem i zwiększyć rolę sędziego – jako gospodarza procesu. Pozostają sądy gospodarcze, które będą orzekały tak jak wszystkie sądy cywilne.

Likwidacja procedury gospodarczej, stosowanej w sporach między przedsiębiorcami, to najważniejsza zmiana. Jej rygoryzm i uciążliwości dla przedsiębiorców wytykał także w kilku wyrokach Trybunał Konstytucyjny i to stało się podstawą reformy.

Uciążliwa była zwłaszcza tzw. prekluzja, czyli wymóg składania wniosków dowodowych już w pozwie. Sam ten wymóg nie był jeszcze tak dokuczliwy (gdyż wszczynający sprawę ma wpływ na termin wniesienia pozwu) jak konieczność napisania odpowiedzi na pozew (i przedstawienia kontrdowodów), na co zaskoczony nieraz przedsiębiorca miał zaledwie dwa tygodnie.

Te sztywne rygory ma zastąpić większa aktywność sędziego, który będzie wytyczał przebieg procesu, wyznaczał wymiany pism procesowych

(będzie to możliwe tylko na wskazanie sądu) i terminy na składania dowodów. Pomocne w ustaleniu przebiegu procesu ma być m.in. tzw. informacyjne przesłuchanie stron na jego początku, kiedy to można określić, co jest w danej sprawie sporne, a co nie.

– Od dawana domagaliśmy się większej swobody dla sędziego, aby nie był zbyt ściśle związany rygorami procedury. Będzie to wymagało od niego na początku więcej pracy, ale zamiast kilkunastu rozpraw może wystarczą dwie, trzy – zwraca uwagę Waldemar Żurek, sędzia Sądu Okręgowego w Krakowie, członek Krajowej Rady Sądownictwa. – Mający więcej władzy sędzia może być jednak poddawany presji, by dbał o szybkość wydawania orzeczeń, i paradoksalnie może być więcej tych nietrafnych, niesprawiedliwych – wskazuje.

Nie tryska zbytnim optymizmem także Bartłomiej Przymusiński, sędzia gospodarczy z Poznania: – Procesy gospodarcze raczej będą dłuższe, gdyż rozpocznie się w nich gra adwokacka, zgłaszanie do końca dowodów, a teraz były na to ściśle określone ramy. Plusem może być bardziej pogłębione rozpatrywanie spraw, trafniejsze wyroki – przewiduje.

– Ze spokojem czekam na wejście w życie nowych regulacji. Na zakaz składania pism odpowiem załącznikiem do protokołu ostatniej rozprawy, a nowe twierdzenia będę wiązał z innymi czynnościami – zapowiada adwokat Andrzej Michałowski. – Chleba z tych zmian dla obywateli nie będzie, dla adwokatów owszem – dodaje z ironią.

– Z pewnością sędziom przybędzie pracy, gdyż będą musieli w większym stopniu organizować przebieg procesu, ale jest to też dla nich szansa i szansa na usprawnienie procesów – twierdzi z kolei Paweł Lewandowski z kancelarii Domański Zakrzewski Palinka.

Reforma procedury gospodarczej

Główne zmiany w kodeksie

na podstawie noweli k.p.c.