Strona może się uchylić od zawartego porozumienia, gdy jej oświadczenie woli będzie miało wady. Jedną z nich jest działanie pod wpływem groźby bezprawnej (art. 82 – 88 kodeksu cywilnego).
Także pracownik może się wycofać ze swojego oświadczenia, jeżeli złożył je wskutek bezprawnej groźby drugiej strony lub osoby trzeciej. Z okoliczności tych musi jednak wynikać, że mógł się obawiać, iż na niego lub inną osobę czyha poważne niebezpieczeństwo osobiste lub majątkowe (art. 87 k.c.).
Jedynie jednak groźba bezprawna może być podstawą uchylenia się od złożonej deklaracji. Jej bezprawność polega na sprzecznym z prawem działaniu grożącego lub wykorzystaniu działania formalnie zgodnego z prawem do osiągnięcia celu, dla którego prawo to nie przysługuje.
Tak stwierdził Sąd Najwyższy w wyroku z 19 marca 2002 r. (I CKN 1134/99). Przyjmuje się też, że jako groźbę bezprawną kwalifikuje się zachowanie sprzeczne z zasadami współżycia społecznego, a nie tylko z przepisami.
Swoboda decyzji kadrowych
Nie można jednak uznać za bezprawną groźby działania pracodawcy, który wskazuje na możliwość rozwiązania stosunku pracy, gdy np. pracownik odmówi zawarcia porozumienia zmieniającego warunki pracy. Nie jest to bezprawne działanie szefa.
Nie ulega wątpliwości, że do jego uprawnień należy podejmowanie decyzji kadrowych, w tym przeniesienie pracownika na inne stanowisko czy rozwiązanie z nim angażu. Podobnie wypowiadał się SN w wyroku z 10 października 2002 r. (I PKN 439/01). Wskazując na możliwość rozwiązania angażu, pracodawca nie posługuje się groźbą bezprawną.
Według poglądu SN wyrażonego w wyroku z 5 sierpnia 1980 r. (I PR 52/80) nie stanowi bezprawnej groźby – w rozumieniu art. 87 k.c. – oświadczenie zakładu, że wypowie podwładnemu angaż, jeżeli ten nie zgodzi się na propozycję przekształcenia dotychczasowej umowy na czas nieokreślony w terminową.
Przykład
Pan Stefan był zatrudniony jako magazynier. Z powodu zmian organizacyjnych magazynu szef zaproponował mu pracę w charakterze akwizytora z wynagrodzeniem prowizyjnym.
Po rozmowie z prezesem i informacji, że może stracić pracę, gdy nie zgodzi się na zaproponowane warunki, pan Stefan 30 czerwca 2011 r. je przyjął. Ponieważ wkrótce dowiedział się, że zmiany organizacyjne będą trwały do końca grudnia, 19 lipca 2011 r. powiadomił pracodawcę o uchyleniu się od skutków złożonego oświadczenia woli.
Szef uznał jednak, że akceptacja zaproponowanych warunków wiąże obie strony i nie zgodził się przyjąć ponownie pana Stefana do magazynu. Pracownik wystąpił z pozwem do sądu pracy, żądając stwierdzenia nieważności zmiany warunków angażu. Wskazał, że uchylił się od skutków swojego oświadczenia, gdyż złożył je pod wpływem groźby, że zostanie zwolniony.
Sąd oddalił jego powództwo, gdyż działanie pracodawcy nie miało cech groźby bezprawnej i nie było podstaw, aby pracownik anulował swoją zgodę na zmiany.
Strony się dogadują
Nierzadko też pracownik, który złożył pracodawcy oświadczenie o rozwiązaniu angażu za porozumieniem stron, próbuje później wycofać się z tej deklaracji lub ją odwołać. Również wtedy pracownicy powołują się na działanie pod wpływem groźby. Warto tu przywołać wyrok SN z 22 stycznia 2004 r. (I PK 199/03).
Zgodnie z nim możliwość uchylenia się przez pracownika od skutków prawnych oświadczenia woli (art. 87 k.c. w związku z art. 300 k.p.), gdy szef poinformuje go o zamiarze jednostronnego rozwiązania umowy o pracę, zależy od tego, czy jego celem było wymuszenie w ten sposób na podwładnym zgody na rozstanie na mocy porozumienia stron.
Nie można zatem stawiać znaku równości między powiadomieniem podwładnego o zamiarze rozwiązania z nim umowy o pracę a groźbą bezprawną pracodawcy. Z reguły taka informacja pozwala pracownikowi przedstawić swoje racje, czy korzystniej dla niego będzie rozwiązać angaż. Nie oznacza to, że jej celem było wymuszenie na nim określonej deklaracji.
Podobnie wypowiadał się SN w wyroku z 5 stycznia 1983 r. (I PR 106/82). A w wyroku z 17 lutego 2004 r. (I PK 253/03) SN podkreślił, że zagrożenie rozwiązania angażu usprawiedliwione tym, że druga strona nie wykonuje ciążących na niej obowiązków lub wykonuje je nienależycie, nie jest działaniem bezprawnym w rozumieniu art. 87 k.c. Stanowi tylko zapowiedź możliwości wykonania uprawnienia kształtującego wynikającego z umowy.
Przykład
Pani Jolancie, zatrudnionej jako krawcowa, przełożony 12 listopada 2011 r. przekazał, że wie o jej próbie kradzieży kilkunastu opakowań nici z firmy. Zapowiedział, że powiadomi o tym policję i rozwiąże z nią umowę o pracę bez wypowiedzenia. Dodał jednak, że ze względu na młody wiek pracownicy może przystać na rozwiązanie angażu za porozumieniem stron.
Wówczas pani Jolanta napisała podanie o taki sposób zakończenia współpracy.
Po kilku dniach jednak wniosła pozew do sądu. Wskazała, że chce uchylić się od tego pisma, gdyż działała pod wpływem groźby i żąda przywrócenia do pracy. Sąd oddalił jej powództwo, gdyż nie dopatrzył się groźby bezprawnej ze strony pracodawcy.
Jakie elementy
nie definiuje pojęcia groźby bezprawnej, określa jedynie jej przesłanki. Są nimi: bezprawność, powaga groźby i normalny związek przyczynowy między groźbą a złożeniem oświadczenia woli określonej treści.
Te przesłanki muszą wystąpić łącznie. Na uchylenie się od skutków swojego zdania pracownik ma tylko rok od chwili, kiedy ustał stan obawy.
Autor jest sędzią Sądu Okręgowego w Kielcach