Jeśli niezdolność do pracy spowodowana zapaleniem płuc czy operacją chirurgiczną trwała dłużej niż 30 dni, pracownik musi przejść kontrolne badania lekarskie. Mają one ustalić, czy jest zdolny do wykonywania pracy na  dotychczasowym stanowisku. Tak stanowi art. 229 § 2 k.p.

Szczegółowe zasady przeprowadzenia badań kontrolnych określa rozporządzenie ministra zdrowia i opieki społecznej w sprawie przeprowadzania badań lekarskich pracowników, zakresu profilaktycznej opieki zdrowotnej nad pracownikami oraz orzeczeń lekarskich wydawanych do celów przewidzianych w  kodeksie pracy z 30 maja 1996 (DzU nr 69 poz. 332 ze zm., dalej rozporządzenie). Zgodnie z jego § 4 badania przeprowadza się na podstawie skierowania wydanego przez pracodawcę. Ma ono określać:

• rodzaj badania, np. kontrolne,

• stanowisko pracy, na którym pracownik jest zatrudniony, oraz

• informować o występowaniu na stanowisku pracy czynników szkodliwych dla zdrowia lub warunków uciążliwych i wskazywać aktualne wyniki badań i pomiarów czynników szkodliwych dla zdrowia, wykonanych na tych stanowiskach.

Przykład

Pan Stanisław był na zwolnieniu lekarskim przez dwa miesiące do 12 grudnia  2011. Następnego dnia, czyli 13 grudnia 2011, powinien zgłosić się do pracy, ale tylko po to, aby otrzymać skierowanie na badania kontrolne.

Dopiero po ich przeprowadzeniu i wydaniu przez uprawnionego lekarza zaświadczenia potwierdzającego brak przeciwwskazań do wykonywania zadań na określonym stanowisku będzie mógł podjąć obowiązki służbowe.

Bez przymusu

Pracodawca nie może wymuszać na podwładnych, aby jeszcze pod koniec choroby stawili się w firmie po odbiór skierowania i przeprowadzili badania, np. ostatniego dnia zwolnienia lekarskiego. Wszystko po to, aby natychmiast po zakończonej rekonwalescencji rozpoczęli świadczenie obowiązków służbowych.

Na mocy art. 229 § 3 k.p. okresowe i kontrolne badania lekarskie przeprowadza się w miarę możliwości w godzinach pracy. Dodatkowo, za czas niewykonywania zadań w związku z przeprowadzaną kontrolą lekarską, podwładny zachowuje prawo do wynagrodzenia, a jeśli ma wizytę u medyka w innej miejscowości, przysługuje mu zwrot kosztów przejazdu według zasad obowiązujących przy podróżach służbowych.

W wyroku z 21 czerwca 2005 (II PK 319/04) Sąd Najwyższy wskazał, że pracownik stawiający się do pracy w związku z ustaniem przyczyny nieobecności (art. 53 § 3 k.p.) nie musi dostarczać orzeczenia lekarskiego o zdolności do pracy, o którym mowa w art. 229 § 2 k.p. Jeżeli pojawi się w pracy i zgłosi gotowość jej wykonywania, obowiązek skierowania go na kontrolne badania lekarskie spoczywa na pracodawcy (§ 4 ust. 1 w zw. z § 1 ust. 1 pkt 1 rozporządzenia).

Pocztowa przesyłka

Skierowanie na badania kontrolne wolno przesłać pracownikowi pocztą (lub doręczyć przez innego podwładnego), ale same badania można przeprowadzić dopiero pierwszego dnia po ustaniu zwolnienia lekarskiego.

Skoro z jednego dokumentu wystawionego przez lekarza wynika niezdolność do wykonywania pracy przez określony czas, to kolejne orzeczenie stwierdzające, że ten okres minął, może najwcześniej opiewać na następny dzień po ustaniu choroby.

Uważam zatem, że praktyka polegająca na kierowaniu pracownika na badania kontrolne jeszcze w trakcie trwającego zwolnienia lekarskiego narusza art. 229 § 3 k.p. Tak też uznał SN w wyroku z 18 grudnia 2002 (I PK 44/02). Aktualnym orzeczeniem lekarskim w rozumieniu art. 229 § 4 k.p. jest to stwierdzające stan zdrowia pracownika w dacie, w której ma on być dopuszczony do pracy.

Ciągła absencja

Badaniu kontrolnemu podlega każdy pracownik, którego nieobecność w pracy trwała dłużej niż 30 dni z powodu niedyspozycji zdrowotnej. Nie ma znaczenia, jaka to była choroba, czy miała związek z wykonywaną pracą, czy nie.

Nieobecność w firmie musi być ciągła. Nie jest istotne, czy pracownik miał w tym czasie jedno zwolnienie lekarskie, czy kilka, które łącznie powodują absencję przekraczającą 30 dni. Chodzi tu o dni kalendarzowe, a nie robocze.

Przykład

Pani Monika przebywała na zwolnieniu lekarskim od 1 do 18 listopada 2011 (piątek). W poniedziałek zamiast do pracy udała się do lekarza, który wystawił jej kolejne zwolnienie od 21 listopada do 3 grudnia 2011.

Mimo faktycznej nieobecności w zakładzie powyżej 30 dni nie musi przeprowadzać dodatkowych badań kontrolnych. Dwudniową przerwę między zwolnieniami, mimo że były to dni wolne od pracy, trzeba traktować jako czas zatrudnienia.

Za badania płaci szef

Badania kontrolne przeprowadza się na koszt pracodawcy. Jak zatem powinien zachować się pracownik, którego szef skierował do lekarza, a jednocześnie poinformował go, że będzie musiał za to zapłacić z własnej kieszeni? Czy w takiej sytuacji może odmówić udziału w badaniu?

Moim zdaniem nie. Z kodeksu pracy nie wynika bowiem, że badania mają być z góry opłacone przez pracodawcę. Podwładny może więc znaleźć się w takiej sytuacji, że będzie musiał sam uregulować za wizytę u medyka. Jednocześnie w momencie zapłaty pracownik uzyskuje roszczenie wobec pracodawcy o zwrot zapłaconej kwoty.

W praktyce to rzadkość, bo większość pracodawców podpisuje umowy z placówkami uprawnionymi do wykonywania zadań z zakresu medycyny pracy. Dzięki temu świadczenia rozlicza się bezgotówkowo, bez konieczności angażowania pracownika, który podlega badaniu.