Szpital zorganizował przetarg na przygotowywanie całodziennych posiłków dla pacjentów. Umowa miała być zawarta na cztery lata. W jednym z punktów oferty wykonawcy mieli wpisać średnie wynagrodzenie za trzy posiłki dziennie.

Wskutek błędu jedna z firm podała zsumowaną kwotę wszystkich posiłków w trakcie obowiązywania całej umowy, czyli ponad 6 mln zł. Zamawiający, który na całodniowe wyżywienie mógł przeznaczyć do 12,8 zł, uznał, że podana kwota przekracza jego możliwości finansowe. Nie wziął pod uwagę, że w innym miejscu oferty wykonawca wskazał cenę za trzy posiłki dziennie 10,42 zł. Jako wiążącą potraktował sumę 6 mln zł.

Krajowa Izba Odwoławcza (sygnatura akt: 878/11)

, która rozpoznawała ten spór, przyznała, że oferta jest wewnętrznie sprzeczna: w jednym miejscu wskazuje wynagrodzenie za trzy posiłki ponad 6 mln zł, a w drugim – 10,42 zł. Uznała jednak, że zamawiający powinien poprawić tę omyłkę na podstawie art. 87 ust. 2 pkt 3

prawa zamówień publicznych

.

– Nie zachodzą żadne wątpliwości, która z podanych wartości jest ceną za przygotowanie i wydanie posiłków. Żądanie za śniadanie, obiad i kolację dla pacjenta 6 mln zł nie da się pogodzić ani z racjonalnością prowadzenia działalności gospodarczej, ani z zasadami współżycia społecznego. W tabeli podano natomiast ceny rynkowe korespondujące z szacunkami zamawiającego i cenami innej oferty – uzasadnił wyrok przewodniczący Sylwester Kuchnio.

Czytaj też:

Zobacz serwis:

» Firma » Zamówienia publiczne » Oferty » Drobne błędy i oczywiste omyłki