Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad zorganizowała przetarg ograniczony na stworzenie ogólnokrajowego systemu opłat elektronicznych za korzystanie z dróg.

Wśród wymagań stawianych wykonawcom pojawił się warunek wcześniejszego wdrożenia takiego systemu, co miało potwierdzać posiadanie odpowiedniego doświadczenia.

[srodtytul]Poświadczyli sami sobie[/srodtytul]

Wniosek o dopuszczenie do udziału w tym przetargu złożyło m.in. konsorcjum, w skład którego weszła włoska firma Autostrade per I’Italia, która ma koncesję na zarządzanie siecią autostrad.

W ramach tej koncesji wdrożyła również system poboru opłat. Dlatego też [b]sama sobie wystawiła referencje. Zostało to zakwestionowane przez konkurencyjne konsorcjum[/b].

Przekonywało ono, że firma nie może sama sobie poświadczyć należytego wykonania umowy. Z natury rzeczy takie referencje nie mogą być bowiem obiektywne. Trudno się spodziewać, aby spółka sama przyznała, że źle wykonała zlecenie.

Włoska firma przekonywała, że jako koncesjonariusz znajduje się w szczególnej sytuacji. Jest bowiem jednocześnie zamawiającym, użytkownikiem, operatorem i wykonawcą systemu poboru. W tej sytuacji nikt inny, poza nią samą, nie mógł wystawić referencji.

[srodtytul]Oddalone odwołanie[/srodtytul]

[b]Krajowa Izba Odwoławcza (KIO/UZP 1526/10) oddaliła odwołanie uznając, że w tym stanie faktycznym firma rzeczywiście mogła wystawić referencje sama sobie.[/b]

Odwołała się m.in. do dyrektywy 2004/ 18/WE w sprawie koordynacji procedur udzielania zamówień publicznych.

Zgodnie z art. 48 ust. 2a, gdy nabywcą był podmiot prywatny, dowodem potwierdzającym wykonanie usług jest zaświadczenie przez niego wystawione, a w przypadku jego braku – oświadczenie wykonawcy.

– W przypadku gdy odbiorcą jest nabywca prywatny, a taka sytuacja może mieć miejsce w Europie, a ze względu na wdrażanie systemu koncesji, a także partnerstwa publiczno-prywatnego również coraz częściej w Polsce, odbiorca jest tym samym podmiotem co nabywca i wobec tego musi mieć prawo do wystawienia sam sobie referencji – zauważył w uzasadnieniu wyroku z 30 lipca 2010 r. Marek Koleśnikow.

Zwrócił uwagę, że konsorcjum, które złożyło odwołanie, nie zakwestionowało samej usługi ani jej należytego wykonania. W tej sytuacji izba nie ma podstaw do tego, aby kwestionować doświadczenie spółki Autostrade per I’Italia.

[srodtytul]Jeden podmiot – cztery role[/srodtytul]

– Z dokumentu wynika, że istotnie jeden podmiot może być zamawiającym, użytkownikiem, operatorem oraz wykonawcą systemu poboru opłat. W tym stanie rzeczy dokument potwierdzający należyte wykonanie usługi – jako wystawiony przez odbiorcę – zamawiający powinien uznać jako prawidłowy – uzasadnił wyrok przewodniczący.

Skład orzekający odwołał się również do rozporządzenia w sprawie dokumentów. – Nie ograniczono w nim kręgu podmiotów uprawnionych do wystawiania dokumentów potwierdzających należyte wykonanie usług. Podmiotem tym jest ten, który bezpośrednio usługi zlecił i odebrał, tylko on jest bowiem władny ocenić należyte wykonanie zobowiązań – zauważył.

Przetarg toczy się według przepisów sprzed nowelizacji. Wyrok jest jednak w pełni aktualny także w obecnym stanie prawnym.

[ramka][b]Liberalna i uniwersalna wykładnia

Komentuje Michał Drozdowicz, radca prawny w kancelarii Wierzbowski Eversheds[/b]

Wyrok jest ważny dla systemu zamówień publicznych. Krajowa Izba Odwoławcza uznała bowiem, że [b]w niektórych przypadkach wykonawca – na potwierdzenie należytego wykonania usług – może przedstawiać dokumenty, które sam sobie wystawił, a zamawiający powinien takie dokumenty uznawać.[/b]

W konsekwencji wyrok istotnie liberalizuje proces wykazywania spełniania podmiotowych warunków udziału w postępowaniu.

Bezpośrednie odwołanie się do prawa unijnego pozwala z kolei uznać, że wykładnia dokonana przez izbę ma walor uniwersalny i może znajdować zastosowanie we wszystkich postępowaniach o udzielenie zamówienia.[/ramka]