Mimo to pracy i tak będzie mniej, bo maksymalną pulę roboczych godzin pomniejszamy o osiem z tytułu lanego poniedziałku. Dlatego w kwietniu zatrudnieni w pełnym wymiarze czasu pracy przepracują zamiast 176 godzin 168.

Obliczyliśmy to tak:

(40 godzin x 4 tygodnie) + (8 godzin x 2 dni wystające) – (8 godzin x 1 dzień z tytułu świątecznego poniedziałku).

Wielkanocną niedzielę pomijamy, bo wymiar czasu pracy obniżamy o osiem godzin z tytułu każdego święta, które przypada w innym dniu niż niedziela.

Jeszcze mniej pracy mogą mieć pracujący w dłuższych okresach rozliczeniowych, którzy za zgodą pracodawcy odbiorą 2 kwietnia wolne za 1 maja (sobota). Te osoby łącznie ze świętami Wielkiejnocy zyskają czterodniowy przedłużony weekend.

Pisząc o świętach, nie sposób zapomnieć o tym, że święta i świąteczne niedziele to dodatkowy wypoczynek dla zatrudnionych w handlu, bo ich w te dni do pracy angażować nie wolno.

Przypominam, że placówka handlowa to każde miejsce, gdzie prowadzi się sprzedaż detaliczną i hurtową. Wchodzi zatem w grę sklep, gdzie pracownik stoi za ladą lub przy kasie, hurtownia, stragan, dom wysyłkowy, a nawet firma, gdzie zatrudniony na etat obsługuje sprzedaż internetową. Tak twierdzi Ministerstwo Pracy i Polityki Społecznej.

Właściciele stacji benzynowych i aptek o zakazie nie muszą pamiętać. Główny Inspektorat Pracy uznał je bowiem za placówki usługowe wykonujące prace konieczne ze względu na użyteczność społeczną i codzienne potrzeby ludności.

Eksperci dopuszczają, by pracę w święto zlecać zatrudnionym na umowę-zlecenie lub o dzieło. Przestrzegają jednak przed elementami charakterystycznymi dla stosunku pracy.

[b] Więcej informacji w poradniku[/b] "[link=http://www.rp.pl/temat/399904_Czas_pracy_w_2010_r_.html][b]Czas pracy w 2010 r.[/b][/link]"