[b]1 marca przeczytałem artykuły świetnie omawiające problem PCC od aportu przedsiębiorstwa ([link=http://www.rp.pl/artykul/439483.html]"Nie powinno być PCC od aportu przedsiębiorstwa"[/link], [link=http://www.rp.pl/artykul/373769,439487_Dlaczego_przepisy_polskiej_ustawy_byly_niezgodne_z_dyrektywa_kapitalowa.html]"Dlaczego przepisy polskiej ustawy były niezgodne z dyrektywą kapitałową"[/link], [link=http://www.rp.pl/artykul/373769,439502_Spor_o_date_ciagle_nierozstrzygniety.html]"Spór o datę ciągle nierozstrzygnięty"[/link]). Interesuje mnie jeszcze jedna kwestia, która nie została w nich bardzo wyraźnie podkreślona: PCC od aportu przedsiębiorstwa do spółki osobowej w okresie od 1 maja 2004 do 31 grudnia 2008 r. W części dotyczącej nowej dyrektywy kapitałowej pada jednoznaczne stwierdzenie, że nie dotyczy ona spółek osobowych, ale to jest stan prawny od 1 stycznia 2009 r., a mnie interesuje wcześniejszy okres i zasady starej dyrektywy. Autorzy parokrotnie podają, że mowa jest o aportach do spółek kapitałowych, ale brakuje wyraźnego stwierdzenia, że stara dyrektywa nie dotyczy spółek osobowych. Czy stara dyrektywa obejmowała spółki osobowe?[/b] - pyta czytelnik

Przepisy dyrektywy kapitałowej 69/335 (w brzmieniu przyjętym przez Polskę) i nowej dyrektywy 2008/7/WE definiują „spółki kapitałowe” objęte tymi dyrektywami w analogiczny sposób.

Po pierwsze, przez wyraźne wskazanie spółek, które dyrektywy te uznają za spółki kapitałowe; w przypadku Polski są to spółka z ograniczoną odpowiedzialnością i spółka akcyjna.

Po drugie, przez ogólne określenie warunków, których wypełnienie powoduje uznanie danego organizmu gospodarczego za spółkę kapitałową.

Z perspektywy polskiej interesujące są tutaj dwa przypadki, spółką kapitałową jest dodatkowo (poza spółką z o.o. i spółką akcyjną):

- każda inna spółka, której udział w kapitale może być przedmiotem transakcji na giełdzie,

- każda inna spółka, której członkowie mają prawo do zbycia swoich udziałów stronom trzecim bez uprzedniego upoważnienia oraz odpowiadają za długi spółki tylko do wysokości swoich udziałów.

W każdą z tych kategorii potencjalnie wpisuje się bowiem spółka komandytowo-akcyjna, jej akcje mogą być przedmiotem obrotu giełdowego i mogą zostać zbyte bez uprzedniego upoważnienia (chyba że w statucie zastrzeżono inaczej) a akcjonariusze w ogóle nie odpowiadają za zobowiązania spółki (nie tylko do wysokości udziałów).

Odpowiadając bezpośrednio na pytanie czytelnika, w przypadku spółki komandytowo--akcyjnej można potencjalnie twierdzić, że dla celów PCC jest ona spółką kapitałową ze wszystkimi tego konsekwencjami, również (choć nie tylko) w zakresie przyjętych przez taką spółkę aportów przedsiębiorstwa czy zorganizowanej części przedsiębiorstwa.

W przypadku innych spółek osobowych dyrektywy pozostawiły państwom możliwość ich wyłączenia z kategorii spółek kapitałowych. Polski ustawodawca z tej opcji skorzystał (tutaj trudno jest coś zarzucić [link=http://www.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr;jsessionid=0788FC199FF9D8FB3843C5D634417688?id=185384]ustawie o PCC[/link]).

[i]Autor menedżer w Accreo Taxand sp. z o.o. [/i]