Z naszych informacji wynika, że urzędnicy Państwowego Funduszu Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych kontrolują przede wszystkim to, czy pracodawcy mieli prawo do dofinansowania. Sprawdzają więc orzeczenia o niepełnosprawności pracowników. Zwracają także baczną uwagę na to, czy w tych orzeczeniach zostały wymienione tzw. schorzenia specjalne pracowników, czyli że są oni np. niewidomi lub psychicznie chorzy, co pozwalało przedsiębiorcom występować o podwyższone dofinansowanie.

W wypadku wielu firm, szczególnie z branży ochroniarskiej, powoduje to ogromne trudności. Część zatrudnionych tam pracowników to emerytowani wojskowi lub policjanci, którzy mają zaświadczenia o niepełnosprawności wydane przez resortowe komisje lekarskie. Zgodnie z przepisami zaś honorowane są jedynie zaświadczenia wydane przed 1 stycznia 1999 r. Później takie osoby musiały się zgłaszać do powiatowych lub miejskich zespołów orzekania o niepełnosprawności. Wielu przedsiębiorców nie wiedziało o tym i posługiwało się nieprawidłowymi orzeczeniami. Teraz będą musieli zwracać pieniądze.

PFRON kontroluje także, czy niepełnosprawni, za których firma brała dofinansowania, byli zatrudnieni na etacie. Zdarza się bowiem, że przedsiębiorcy składali wnioski o wypłatę pieniędzy z funduszu na pracowników zatrudnionych na podstawie umowy-zlecenia.

Inspektorzy PFRON uważnie porównują także listy płac, przelewy na konta pracowników oraz regulaminy wynagradzania obowiązujące w firmie, by ustalić, jakie faktycznie wynagrodzenia zostały wypłacone pracownikom i czy wysokość dofinansowania została obliczona w prawidłowy sposób.

– Szacujemy, że w pierwszym półroczu tego roku przeprowadzimy ponad tysiąc kontroli u pracodawców korzystających ze środków funduszu – informuje Tomasz Leleno, rzecznik prasowy PFRON. – Swoim zakresem obejmą one m.in. dofinansowanie wynagrodzeń zatrudnionych osób niepełnosprawnych. [b]Kontrole będą dotyczyć pracodawców zarówno z rynku chronionego, jak i otwartego[/b].

Przedsiębiorcy, u których kontrolerzy wykryją nieprawidłowości, muszą się liczyć z koniecznością zwrotu dotacji uzyskanych z naruszeniem prawa, razem z odsetkami liczonymi tak jak dla zaległości podatkowych (obecnie wynoszą one 10 proc.). Do czasu zwrotu nienależnie wypłaconej dotacji zostaną wstrzymane bieżące rozliczenia z PFRON. Takie firmy stracą więc podwójnie.

[ramka][b]Komentuje Edyta Sieradzka, dyrektor ds. dofinansowań w OBPON:[/b]

Kontrole dotyczą różnych okresów. Kontrolowane są rozliczenia z PFRON z 2008 r., gdy niekorzystnie zmieniły się przepisy i wiele firm miało kłopoty z rozliczeniem refundacji z funduszu. W innych przypadkach sprawdzane są dokumenty od 2004 r. do 2009 r. W razie wykrycia nieprawidłowości firmy muszą liczyć się z koniecznością zwrotu dofinansowań. Często decyzje urzędników opierają się na wątpliwych interpretacjach skomplikowanych przepisów. Może się okazać, że warto w takiej sytuacji odwołać się od decyzji prezesa PFRON i kontrolujących, składając odwołanie do ministra pracy jako drugiej instancji.[/ramka]

[i]masz pytanie, wyślij e-mail do autora [mail=m.rzemek@rp.pl]m.rzemek@rp.pl[/mail][/i]