W powszechnym przeświadczeniu każda osoba uznana w firmie za kierownika musi być dyspozycyjna, może pracować do późna i nie ma prawa do wynagrodzenia za nadgodziny. Nie zawsze jednak nazwa stanowiska stanowi o tym, jak firma powinna traktować osobę, która pełni wysoką i odpowiedzialną funkcję. Czasem bywa ona kierownikiem tylko z nazwy i ma uprawnienia zwykłego pracownika.
Oznacza to mianowicie, że zgodnie z art. 129 [link=http://www.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr;jsessionid=9553B235833C85F99300B17C84EBF0DB?id=76037]kodeksu pracy[/link] jej czas pracy nie może przekraczać ośmiu godzin na dobę i przeciętnie 40 godzin w pięciodniowym tygodniu (w okresie rozliczeniowym nieprzekraczającym czterech miesięcy). Z kolei zgodnie z art. 131 k.p. tygodniowy czas pracy zatrudnionego na zwykłej posadzie, łącznie z godzinami nadliczbowymi, nie może przekraczać 48 godzin.
Z art. 151[sup]1[/sup] k.p. wynika, że gdy praca przekracza limit średnio ośmiu godzin na dobę, zatrudniony może domagać się zapłaty za nadgodziny. Wynosi ona 100 proc. wynagrodzenia za pracę w godzinach nadliczbowych przypadających w nocy, w niedziele i święta niebędące dla danej osoby dniami pracy, a także przypadające w czasie wolnym – udzielonym w zamian za pracę w niedzielę lub święto. Za zwykłe nadgodziny przypadające w tygodniu pracy należy się zaś dodatek w wysokości 50 proc. wynagrodzenia.
[srodtytul]Kto jest kim[/srodtytul]
Szkopuł w tym, że te uprawnienia nie dotyczą menedżerów. W myśl art. 151[sup]4[/sup] k.p. osoby zarządzające w imieniu pracodawcy firmą oraz kierownicy wyodrębnionych komórek organizacyjnych (czyli wydziałów, departamentów) mogą bowiem w razie konieczności pracować poza ośmiogodzinną dniówką, bez prawa do ekstrawynagrodzenia.
Jak więc rozróżnić jednych i drugich, skoro nazywają się tak samo? Orzecznictwo sądów dowodzi, że zasadnicze jest rozstrzygnięcie, czy taka osoba faktycznie kieruje wyodrębnioną jednostką w firmie, a także czy ma podległych sobie pracowników.
Kierownik, który pracuje na równi ze swoimi podwładnymi, nie może być traktowany jako menedżer w myśl przepisów o wynagrodzeniu za nadgodziny. Tak wynika z wyroku [b]Sądu Apelacyjnego w Katowicach z 15 grudnia 2006 r. (sygn. III APa 176/05)[/b]. Sąd zajął się tam sprawą majstra, którego praca polegała na wykonywaniu tych samych czynności co podlegli mu pracownicy. Istotą zaś pracy kierownika jest kierowanie zespołem osób, a nie wykonywanie tej samej pracy.
[srodtytul]Bez podwładnych [/srodtytul]
Z [b]wyroku Sądu Najwyższego z 4 czerwca 2008 r. (sygn. II PK 326/07) [/b]wynika zaś, że brak podwładnych i współpraca z podmiotami zewnętrznymi przemawiają przeciwko uznaniu stanowiska za kierownicze. Ta sprawa dotyczyła dyrektora ds. marketingu zatrudnionego bezpośrednio przez zagraniczną spółkę. Miał on nienormowany czas pracy i bardzo wysokie wynagrodzenie, rzędu czterech – pięciu średnich krajowych. Korzystał z samochodu służbowego i firmowego telefonu komórkowego. Nie miał jednak zespołu, którym mógłby kierować, dlatego jego stanowisko zostało zakwalifikowane przez SN jako posada specjalisty, któremu tak jak każdemu innemu pracownikowi powinno przysługiwać wynagrodzenie za godziny nadliczbowe.
Tak samo będzie wówczas, gdy podwładni nie są pracownikami, ale są zatrudnieni na podstawie umów cywilnoprawnych. Taki kierownik z nazwy co prawda przydziela zadania, ale nie kieruje już pracą osób niezatrudnionych w tej firmie na etacie. Także w tym wypadku nominalny kierownik może domagać się traktowania jak zwykły pracownik, czyli żądać wynagrodzenia za nadgodziny.
[ramka] [b]Jakie uprawnienia traci menedżer[/b]
Zgodnie z kodeksem pracy osoba zatrudniona na stanowisku kierowniczym:
- może pracować dłużej niż 48 godzin tygodniowo,
- nie musi mieć co najmniej 11 godzin odpoczynku w ciągu doby,
- nie musi mieć prowadzonej przez firmę ewidencji czasu pracy,
- nie ma prawa do dodatku za pracę w nadgodzinach,
- nie dostaje od firmy wolnego bądź zapłaty za dyżur,
- nie jest objęta ograniczeniem co do ośmiu godzin pracy w nocy, jeśli to zajęcie jest szczególnie niebezpieczne lub związane z dużym wysiłkiem fizycznym albo umysłowym,
- nie ma co liczyć na dodatkowe bonusy wynikające z przepisów wewnętrznych firmy.[/ramka]
[i]Więcej w poradniku:
[link=http://www.rp.pl/temat/429642.html] rp.pl » Prawo dla Ciebie » Poradniki prawne » Praca » Co może twój szef [/link][/i]