Aktywność i podejmowanie szybkich decyzji przez osoby prowadzące działalność gospodarczą przynosi im wymierną korzyść nie tylko w biznesie, ale również na etapie dochodzenia swych należności przed sądem czy też podczas egzekucji.

Jeśli nasz kontrahent ze względu na kłopoty finansowe przestaje nam płacić, to zapewne nie spłaca również pozostałych wierzycieli. A to z kolei może oznaczać, że majątek pechowego kontrahenta nie wystarczy na spłatę wszystkich długów. Rozpoczyna się wówczas swoisty wyścig. Kto pierwszy wygra sprawę w sądzie, uzyska klauzulę wykonalności i skieruje sprawę do komornika sądowego – ma większą szansę na odzyskanie swoich pieniędzy.

[srodtytul]Klauzula wykonalności niepotrzebna[/srodtytul]

Warto się jednak zastanowić, czy nie zaburzyć tego tradycyjnego sposobu postępowania (wyrok, klauzula, komornik) i w pierwszej kolejności nie zabezpieczyć naszej wierzytelności hipoteką. Z podjęciem takich działań nie trzeba czekać do zakończenia procesu sądowego.

[b]Podstawą wpisu hipoteki przymusowej kaucyjnej może być nieprawomocny nakaz zapłaty wydany w postępowaniu nakazowym, nawet bez nadania mu klauzuli wykonalności. Potwierdził to Sąd Najwyższy w uchwale z 2 grudnia 2003 r. (III CZP 92/2003).[/b]

[srodtytul]Bez zarzutów nie ma procesu[/srodtytul]

Nakaz zapłaty jest szczególnym rodzajem orzeczenia wydawanym na wniosek powoda tylko wtedy, gdy materiał dowodowy oparty jest na bardzo pewnych źródłach (np. zaakceptowana przez dłużnika faktura). Sąd wydaje nakaz zapłaty na początku postępowania, zaraz po zbadaniu pozwu oraz dowodów, a dopiero później doręcza go stronom. Jeśli pozwany nie zgadza się z takim orzeczeniem, może je zaskarżyć (wnieść zarzuty od nakazu zapłaty) i wówczas rozpoczyna się tradycyjny proces.

Zazwyczaj więc po uzyskaniu korzystnego nakazu zapłaty w postępowaniu nakazowym czeka się na decyzję pozwanego. Czy zgłosi zarzuty i wówczas trzeba będzie udowadniać swe racje w procesie, czy też na skutek braku zaskarżenia nakaz zapłaty uprawomocni się i po uzyskaniu klauzuli wykonalności będzie stanowił podstawę egzekucji.

[srodtytul]Korzyści z wpisania hipoteki[/srodtytul]

Właśnie na tym etapie postępowania, czyli już po doręczeniu nakazu zapłaty, warto wykazać się aktywnością i jeszcze nieprawomocny nakaz zapłaty wykorzystać do wpisania na nieruchomości należącej do kontrahenta hipoteki przymusowej kaucyjnej. Takie działanie powinno nam przynieść korzyść. Jeśli się bowiem okaże, że dłużnik nie będzie miał wystarczająco dużo środków, by spłacić wszystkie zobowiązania, to rozpocznie się egzekucja z nieruchomości. Całą sumę, za którą udała się sprzedać komornikowi nieruchomość naszego kontrahenta, dzieli się pomiędzy wierzycieli.

Podział tej sumy jest zaś ściśle uregulowany i zgodnie z przepisami art. 1025 [link=http://www.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr;jsessionid=53B18D958E1C0359D542423F5749B480?id=70930]kodeksu postępowania cywilnego[/link] w pierwszej kolejności spłaca się koszty egzekucyjne, kolejno należności alimentacyjne oraz należności za pracę.

W dalszej kolejności należności wynikające z wierzytelności zabezpieczonych hipoteką morską, a do piątej grupy zalicza się należności zabezpieczone hipotecznie.

Dopiero później spłacane są inne wierzytelności – choćby te wynikające z wyroku sądu, ale niezabezpieczone hipoteką.

Co ważne, w sytuacji gdy uzyskana w toku egzekucji kwota nie wystarcza na zaspokojenie wszystkich należności zabezpieczonych hipoteką, do podziału kwoty ma zastosowanie reguła pierwszeństwa. Zgodnie z nią do spłaty należności zabezpieczonej hipoteką późniejszą można przystąpić tylko wtedy, gdy w całości spłacono hipotekę wpisaną wcześniej.

[i]Autor jest aplikantem radcowskim, pracownikiem Kancelarii Radcy Prawnego J. Ciesiul z Legnicy[/i]