[b]Nie.[/b] Takie postępowanie pracodawcy – jako zmierzające do obejścia prawa – można zakwestionować.

Zgodnie z dominującym w orzecznictwie Sądu Najwyższego poglądem zmiana czasu trwania umowy możliwa jest jedynie wskutek zgodnego oświadczenia stron [b](uchwała SN z 28 kwietnia 1994 r., I PZP 52/93, wyrok SN z 2 września 1998 r., I PKN 289/98)[/b]. [b]U czytelnika to pracodawca jednostronnie narzucił pracownikowi nowe warunki umowy, które ten musiał przyjąć, jeśli chciał utrzymać pracę.[/b]

Nie bez znaczenia jest też kwestia zasadności wypowiedzenia umowy o pracę. Rozwiązanie umowy o pracę zawartej na czas nieokreślony wymaga bowiem uzasadnienia, które musi wskazywać prawdziwą i rzeczywistą przyczynę uzasadniającą wymówienie (por. [b]wyrok SN z 18 kwietnia 2001 r. I PKN 370/00[/b]). Podanie podstawy pozornej (nierzeczywistej, nieprawdziwej) jest równoznaczne z brakiem wskazania tej uzasadniającej wypowiedzenie, a takie wypowiedzenie jest bezzasadne [b](wyrok SN z 13 października 1999 r., I PKN 304/99)[/b].

[b]Skoro szef nie zmierzał do zakończenia współpracy, a jedynie do przekształcenia rodzaju umowy na korzystniejszy dla siebie, są bardzo mocne podstawy do przyjęcia, że przyczyna uzasadniająca wypowiedzenie była pozorna[/b].

Chcąc zmienić okres, na jaki umowa została zawarta, szef powinien dążyć do zawarcia porozumienia stron w tym zakresie.

[i]Sergiusz Kmiecik, aplikant w Kancelarii Prawnej BSO Prawo & Podatki Bramorski Szermach Okorowska we Wrocławiu[/i]