Pracodawca musi wiedzieć, że jeśli złoży pracownikowi oświadczenie o rozwiązaniu umowy o pracę, ten może zaskarżyć jego decyzję do sądu pracy. Oczywiście w ściśle określonych terminach, po upływie których roszczenie pracownika o przywrócenie do pracy lub o odszkodowanie wygasa.
Jednak to do pracodawcy należy pouczenie zwalnianego o takich terminach. W treści pisma ma się bowiem znaleźć informacja o możliwości odwołania się. Musi ona zawierać termin do jego złożenia i sąd, do którego należy je dostarczyć.
Warto jednak pamiętać o tym, że formalnie pracodawca nie ma obowiązku zamieszczania takiego pouczenia. Jeśli tego nie zrobi albo pouczenie, które umieści, nie będzie wskazywać terminu do odwołania się, nie jest to przyczyną, która uzasadniałaby uwzględnienie przez sąd roszczenia o przywrócenie pracownika do pracy lub zasądzenie mu odszkodowania na podstawie art. 45 § 1 [link=http://www.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr;jsessionid=1B7F72600E47A1293F6513D96853B293?id=76037]kodeksu pracy[/link].
Zamieszczenie pouczenia ze wskazaniem terminu leży jednak w interesie samego pracodawcy. Dzięki temu bowiem łatwo będzie później ustalić, czy pracownik spóźnił się ze złożeniem odwołania.
Jeżeli w piśmie rozwiązującym umowę pracodawca wskazał termin na wniesienie odwołania, to pracownik w razie jego przekroczenia musi się liczyć z tym, że sąd oddali jego powództwo. Wprawdzie art. 265 § 1 k.p. przewiduje dla pracownika możliwość złożenia wniosku o przywrócenie terminu, musi on jednak wówczas wskazać niezależne od siebie przyczyny takiego opóźnienia. O tym jednak, czy do opóźnienia doszło z winy pracownika czy nie, zadecyduje sąd.
[b]Sąd Najwyższy w wyroku z 4 marca 2004 r. (I PK 429/03)[/b] za zawinioną przyczynę opóźnienia uznał na przykład nieusprawiedliwioną odmowę przyjęcia pisma wypowiadającego umowę o pracę.
Z kolei niezawinioną przyczyną opóźnienia będzie brak pouczenia w piśmie pracodawcy.
Ocenę, czy pracownik ponosi winę za przekroczenie terminu, ustala się po przeanalizowaniu m.in. stopnia jego wykształcenia i posiadanej wiedzy prawniczej oraz doświadczenia życiowego.
Sąd Najwyższy stwierdził także, że uwzględnia się również obiektywny miernik staranności, jakiej można wymagać od strony dbającej o swoje interesy (por. [b]wyrok SN z 13 maja 1994 r., I PRN 21/94[/b]).