[b]Tak wynika z wyroku SN z 4 listopada 2008 r. (II PK 82/08)[/b]
[srodtytul] Jaki jest problem[/srodtytul]
Pracownica otrzymała wypowiedzenie umowy o pracę na czas nieokreślony. Zgodnie z art. 30 § 4 k.p. w oświadczeniu woli pracodawcy w takim przypadku należy podać przyczynę uzasadniającą wypowiedzenie. Pracodawca uznał więc, że powodem rozstania jest pogarszająca się jakość jej pracy oraz powtarzające się błędy, niewłaściwe odnoszenie się do interesantów i przełożonych.
Pracownica nie zgodziła się z tym i odwołała się do sądu. Wniosła o przywrócenie do pracy. Uznała, że pracodawca nie podał konkretnej przyczyny wypowiedzenia umowy o pracę. Ponadto większość zarzutów, jakie jej stawiał, nie została podana na piśmie tylko ustnie.
Sąd pierwszej instancji uznał, że wypowiedzenie było zgodne z prawem. Pracownica wniosła odwołanie.
Sąd okręgowy nie przyznał jej racji. W efekcie sprawa trafiła do Sądu Najwyższego. Ten oddalił skargę kasacyjną.
[srodtytul]Skąd to rozstrzygnięcie[/srodtytul]
Pracownica dowodziła, że kodeks pracy wymaga, by wypowiedzenie umowy o pracę zostało sporządzone na piśmie. Możliwość ustnego uzasadnienia takiego oświadczenia woli osłabia ochronę pracownika. Może bowiem prowadzić do sytuacji, gdzie pracodawca będzie uzupełniał z czasem przyczyny zwolnienia, choć powinny one być znane w momencie wręczenia wypowiedzenia.
Ponadto powoływała się na upływ czasu od wydarzeń, jakie stanowiły podstawę zwolnienia. Uznała, że w takich przypadkach należy stosować przez analogię rozwiązania dotyczące przedawnienia kar porządkowych. A wtedy mogłyby być brane pod uwagę jedynie przewinienia pracownika popełnione w ciągu trzech miesięcy przed zwolnieniem.
Pozwany zakład pracy utrzymywał natomiast, że [b]przyczyna zwolnienia została podana w sposób prawidłowy – była konkretna. Stanowiły ją liczne i powtarzające się błędy, które pracownica popełniała, wykonując obowiązki służbowe. Samo wypowiedzenie angażu to zwykły sposób rozstania z pracownikiem, który nie ma charakteru kary.
SN przyznał mu rację.[/b] Uznał też, że w razie wypowiedzenia umowy o pracę kodeks pracy nie przewiduje, ile czasu może minąć od uchybienia pracownika do wypowiedzenia mu umowy. Liczy się natomiast to, by upływ czasu nie wpłynął na aktualność tej przyczyny.