Trzeba jak najszybciej ułatwić życie podatnikom i dostosować ustawę o VAT do prawa europejskiego – apelują eksperci.

Ministerstwo Finansów się jednak nie spieszy. Najświeższy projekt nowelizacji nie przewiduje żadnych zmian w tym zakresie. Także nasze pytanie o to, kiedy i jak resort finansów zamierza rozwiązać ten ważny dla tysięcy przedsiębiorców problem, pozostało bez odpowiedzi.

[b]Zamieszanie jest wynikiem orzeczenia ETS z 22 grudnia 2008 r. (sygn. C-414/07).[/b] Wynika z niego, że polski ustawodawca nie miał prawa wprowadzić innych ograniczeń w odliczaniu VAT niż te, które obowiązywały 30 kwietnia 2004 r. Nie mógł też pogarszać sytuacji podatników w czasie obowiązywania już nowej ustawy. Wystarczy więc, że pojazd spełnia wymagania określone na 30 kwietnia 2004 r., na początku obowiązywania nowej ustawy o VAT (tzw. wzór Lisaka) lub obecnych przepisów, aby nie dotyczyły go żadne ograniczenia w odliczaniu VAT.

Szkopuł w tym, że każda z tych regulacji jest bardzo skomplikowana. Wyciągnięcie prawidłowych wniosków przez przedsiębiorcę na podstawie analizy tych wszystkich przepisów jest więc w praktyce niemożliwe. Nawet po lekturze wyroku ETS i wydanych na tej podstawie przez MF wytycznych będzie musiał się udać do doradcy lub księgowej.

[srodtytul]Zniesienie ograniczeń[/srodtytul]

– Wydane przez MF wyjaśnienia to rozwiązanie tymczasowe. Trzeba jak najszybciej poprawić ustawę o VAT, tak aby polskie przepisy były zgodne z prawem europejskim. W prosty sposób można to zrobić, jedynie znosząc wszelkie ograniczenia w odliczaniu VAT od aut i paliwa służącego do ich napędzania – mówi Marcin Chomiuk, doradca podatkowy w PricewaterhouseCoopers.

– To byłoby najlepsze rozwiązanie. Zgłaszając taki projekt, ministerstwo wsparłoby przemysł motoryzacyjny i dostosowało ustawę o VAT do wymogów dyrektywy, jednocześnie upraszczając przepisy. Resortowi finansów prawdopodobnie trudno będzie jednak podjąć taką decyzję, bo gdy już raz zniesie ograniczenia w odliczaniu VAT naliczonego, to nie może ponownie ich wprowadzić – uważa Tomasz Grunwald, doradca podatkowy z firmy KPMG.

Jerzy Martini, partner w kancelarii Baker & McKenzie, zauważa, że wcale nie musiałoby się to wiązać ze zmniejszeniem wpływów do budżetu. Dlaczego? Taką zmianę ustawy o VAT prawdopodobnie trzeba by powiązać z wprowadzeniem rozsądnego mechanizmu opodatkowania wykorzystywania firmowych samochodów do celów prywatnych. Taki zryczałtowany podatek nie powinien dotyczyć wszystkich aut. Nie należy nim obejmować sytuacji, gdy podatnik używa samochodu tylko na potrzeby działalności gospodarczej. To trudne zadanie, ale np. w Niemczech i Holandii udało się wprowadzić rozwiązania zgodne z dyrektywą.

[srodtytul]Zmiany czy negocjacje[/srodtytul]

– Teoretycznie można sobie wyobrazić, że obecny stan prawny wynikający z wyroku ETS, trzech różnych brzmień polskich przepisów oraz wytycznych MF zostanie wprowadzony do ustawy o VAT w formie nowelizacji. Z punktu widzenia podatników byłoby to jednak złe rozwiązanie. Powstałe w ten sposób przepisy byłyby dla nich prawdopodobnie niezrozumiałe – uważa Jerzy Martini.

Inny pomysł to negocjowanie przez Polskę z Komisją Europejską nowych, prostszych ograniczeń w odliczaniu VAT od samochodów, które byłyby stosowane na zasadzie środków specjalnych (czyli odstępstwa od dyrektywy). Nie będzie to jednak łatwe. Środki te mogą bowiem być stosowane przez kraje członkowskie, gdy istnieją obiektywne przesłanki uniemożliwiające im dostosowanie rozwiązań do dyrektywy w sprawie VAT. Tymczasem przyczyną zamieszania w Polsce są po prostu błędy ustawodawcy – mówi Marcin Chomiuk.

[ramka][b]Co musi sprawdzić przedsiębiorca[/b]

[b]Prawo do odliczenia VAT może zależeć od wielu różnych cech auta, np. od:[/b]

[ul][li]dopuszczalnej ładowności powyżej 500 kg i homologacji ciężarowej (stara ustawa o VAT), [/li]

[li]ładowności i liczby miejsc, łącznie z kierowcą (wzór Lisaka, czyli pierwotne brzmienie nowej ustawy o VAT), [/li]

[li]liczby rzędów siedzeń, stosunku długości części bagażowej do długości całego pojazdu, istnienia konstrukcyjnego oddzielenia kabiny kierowcy i nadwozia przeznaczonego do przewozu ładunków (obecne przepisy).[/li][/ul][/ramka]