Specjalny program dla firm oferuje Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów. Chodzi o rozporządzenie w sprawie trybu postępowania, gdy przedsiębiorca wystąpi do prezesa UOKiK o odstąpienie od wymierzenia kary pieniężnej lub jej obniżenie ([link=http://aktyprawne.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr?id=300150]DzU nr 20, poz. 109[/link]), a także o wytyczne w sprawie karania (te ostatnie nie są jednak aktem prawnym, lecz jedynie instrukcją dla zainteresowanych skorzystaniem z dobrodziejstw programu).

[b]Określają one zasady działania programu tzw. leniency. To oparty na wzorach amerykańskich i zachodnioeuropejskich projekt, który ma złamać solidarność uczestników porozumień ograniczających konkurencję (zmów cenowych, podziału rynku).[/b]

[srodtytul]Łatwiej z wnioskami[/srodtytul]

Program działa już od prawie pięciu lat, ale dotychczas było tylko kilkunastu chętnych, aby donieść na wspólników biorących udział w zmowie. UOKiK powołuje przykład Castoramy, która przekazała urzędnikom informacje o porozumieniu Polifarbu-Cieszyn z marketami budowlanymi. Uczestnicy tego porozumienia dostali kary sięgające nawet 34 mln zł (razem cały kartel otrzymał 110 mln zł), a Castorama, która skorzystała z programu leniency – 50 tys. zł.

[b]Nowe zasady zaczną obowiązywać od 24 lutego. UOKiK chwali zwłaszcza rozwiązanie, które umożliwia składanie wniosków skróconych. Przedsiębiorca, który chce przyznać się np. do uczestnictwa w zmowie cenowej, będzie mógł złożyć wniosek, choćby nawet nie miał wszystkich wymaganych informacji.[/b]

[srodtytul]Słono zapłacą[/srodtytul]

– Jeżeli będzie pierwszym z członków kartelu, to może uniknąć kary pieniężnej. Spóźnieni mogą spodziewać się jedynie obniżenia sankcji finansowych – mówi Małgorzata Krasnodębska-Tomkiel, prezes UOKiK.Redukcja kary może wynosić od 20 do 50 proc.

Firmy, które postanowiły zgłosić udział w kartelu, będą jednak musiały przedstawić odpowiednie informacje i dowody.

Wniosek skrócony będzie przyjęty warunkowo – przedsiębiorca będzie musiał uzupełnić go w wyznaczonym terminie. Nowe rozporządzenie, a także wytyczne w sprawie łagodzenia kar mają przekonać firmy do ujawniania informacji o zakazanych porozumieniach.

– Uczestniczący w kartelu przez wiele lat przedsiębiorca będzie mógł oszacować, ile zyskuje, wychodząc z niego – podkreśla Krasnodębska-Tomkiel.

[srodtytul]Jak wyliczyć karę[/srodtytul]

Nie wszyscy podzielają optymizm urzędników UOKiK w sprawie leniency.

– Nie sądzę, aby zmiany w przepisach o leniency gwałtownie zwiększyły liczbę zgłoszeń od przedsiębiorców. Problem tkwi bowiem gdzie indziej – mówi Marcin Kolasiński, radca prawny z kancelarii Baker & McKenzie. Wyjaśnia, że przedsiębiorców paraliżuje obawa, iż w razie niedopełnienia procedury, ujawniając kartel z jednego rynku produktowego, narażą się na karę do 10 proc. całości ich przychodów, a nie tylko tych uzyskanych z naruszenia prawa.

– W efekcie, przyjmując nawet najniższą karę wynikającą z wytycznych, może ona przewyższać korzyść wynikającą z kartelu – tłumaczy Kolasiński.Zdaniem Marcina Kolasińskiego efekt odstraszający kary wziął górę nad jej podstawowym celem, niestety również zniechęcając do ujawniania naruszeń. Proponuje on, aby kary kalkulować od przychodów osiągniętych w związku z naruszeniem prawa konkurencji. Tak robią np. Komisja Europejska, Czesi i Hiszpanie. Polska idzie jednak w innym kierunku. Z wytycznych wynika, że kara jest liczona od całości przychodu przedsiębiorcy.

[ramka][b][link=http://blog.rp.pl/goracytemat/2009/02/12/gwarancja-bezkarnosci-za-donos-na-wspolnikow/]Skomentuj ten artykuł[/link][/b][/ramka]