[b]Jeśli wszystko dobrze pójdzie, wkrótce znikną kolejne ograniczenia w obrocie dewizowym. Dwie polskie spółki bez problemu będą mogły płacić sobie walutami obcymi. To inaczej niż dziś.[/b]
Obecnie obrót dewizowy - polegający m.in. na regulowaniu zobowiązań obcym pieniądzem - jest dozwolony, ale z licznymi wyjątkami. Zgodnie z prawem dewizowym ograniczeniom podlega m.in. zawieranie umów oraz dokonywanie innych czynności prawnych, które powodują lub tylko mogą powodować dokonywanie w kraju rozliczeń w walutach obcych.
Ograniczone jest też samo dokonywanie w kraju takich rozliczeń. Od tego ogólnego zakazu jest jednak kilka odstępstw. I tak wolno - na podstawie ustawy lub zezwolenia - dokonywać obrotu dewizowego z zagranicą, jeśli jedną ze stron jest rezydent (np. polska spółka), a drugą - nierezydent (np. zagraniczny klient). Wolno też to robić przebywającym w naszym kraju nierezydentom.
Obrót taki dozwolony jest wreszcie - i to jest przepis najbardziej dokuczający przedsiębiorcom - osobom fizycznym będącym rezydentami, ale tylko w zakresie niezwiązanym z działalnością gospodarczą. Innymi słowy, polska firma nie może umówić się z inną, że zapłaci jej w walucie obcej.
Może co najwyżej zobowiązać się do przekazania w złotówkach równowartości jakiejś kwoty wyrażonej np. w dolarach. Ma się to zmienić.
Ustawa ułatwiająca obrót dewizowy została już uchwalona przez Sejm i zaakceptowana przez Senat. Teraz na jej zaakceptowanie ma czas prezydent.
Ustawa wejdzie w życie po trzydziestu dniach od ukazania się w Dzienniku Ustaw.