Na ogół, kiedy zastanawiamy się, czy jakaś umowa jest zgodna z prawem, odruchowo odnosimy się do polskich regulacji. Badamy więc przepisy kodeksu cywilnego i innych ustaw dotyczących kontraktów. Tymczasem w obrocie międzynarodowym to przyzwyczajenie może okazać się zgubne. Pamiętajmy, że robiąc interesy z zagranicznym kontrahentem, wcale nie musimy podlegać naszym przepisom. Równie dobrze właściwym może okazać się prawo włoskie, hiszpańskie czy niemieckie, które reguluje uprawnienia i obowiązki stron zupełnie inaczej.
Jeśli zatem nie znamy prawa obcego ani nie wiemy, którym przepisom nasza umowa ma podlegać, warto to sprawdzić jeszcze przed zamówieniem towaru czy złożeniem podpisów pod kontraktem. I pamiętać, że mamy spore możliwości wpływania na właściwość prawa.
Do niedawna podstawowym aktem normatywnym określającym zasady wskazywania prawa właściwego było prawo prywatne międzynarodowe (DzU z 1965 r. nr 46, poz. 290 ze zm.). Ustawa ta cały czas obowiązuje i w wielu konkretnych sytuacjach to ona będzie rozstrzygać o tym, które konkretnie przepisy zastosować. Dla umów jednak największe znaczenie ma obowiązująca od niedawna konwencja rzymska o prawie właściwym dla zobowiązań umownych (DzU z 2008 r. nr 10, poz. 57). Jest to umowa międzynarodowa podpisana jeszcze w 1980 r. W stosunku do Polski weszła w życie 1 sierpnia 2007 r.
Jak możesz wpłynąć na zakres zastosowania przepisów, które będą regulować twoje relacje z kontrahentem? Otóż zasadą jest, że strony same mogą wybrać sobie prawo, jakiemu będzie podlegała ich umowa. Co ważne, wybór ten musi być wyraźny lub w sposób dostatecznie pewny wynikać z postanowień umowy lub okoliczności sprawy (art. 3 konwencji).
Zamieszczenie w umowie klauzuli o wyborze prawa obcego nie jest – przynajmniej z formalnego punktu widzenia – operacją przesadnie skomplikowaną.
Wystarczy wpisać do kontraktu formułkę typu: „Prawem właściwym dla zobowiązań wynikających z niniejszej umowy będzie prawo polskie”. Warto pamiętać, że klauzula ta nie musi się znaleźć w treści umowy, której dotyczy. Równie dobrze postanowienie o wyborze prawa właściwego może się znaleźć w oddzielnym dokumencie – w tym także sporządzonym później niż sama umowa. Oczywiście z tego krótkiego zdania mogą wynikać daleko idące konsekwencje. O czym zatem pamiętać, dokonując wyboru prawa obcego? Przede wszystkim znać przepisy, do których się odwołujemy. W wypadku naszych przedsiębiorców naturalną tendencją będzie upodobanie do wyboru prawa polskiego.
Czy wybór prawa właściwego jest obowiązkiem czy uprawnieniem stron? A jeśli uprawnieniem, to co dzieje się w sytuacji, gdy strony nie wybrały prawa właściwego? Wtedy obowiązuje podstawowa zasada, że do umowy stosowane jest prawo tego państwa, gdzie ma miejsce zamieszkania albo centralną administrację strona, której świadczenie jest dla danej umowy charakterystyczne (art. 4 konwencji). W konwencji nie zdefiniowano, czym jest świadczenie charakterystyczne. Można jednak przypuszczać, że chodzi o cechę, która odróżnia daną umowę od innych. Przy umowie sprzedaży charakterystyczne świadczenie spełnia zatem sprzedawca, a nie kupujący. Zapłata pieniędzy jest bowiem typowa dla wielu innych umów, podczas gdy do przeniesienia własności dochodzi jedynie przy sprzedaży. Podobnie będzie przy innych kontraktach, np. umowie o roboty budowlane, umowie agencyjnej, zlecenia itp.
Warto pamiętać, że nie każda umowa podlega konwencji rzymskiej. Ta nie obejmuje bowiem m.in. zapisów na sąd polubowny, niektórych zobowiązań z weksli lub czeków, a także kwestii z zakresu prawa spółek, takich jak wewnętrzny ustrój i rozwiązanie spółki czy osobistej odpowiedzialności wspólników za długi spółki (art. 1 ust. 2 konwencji).