Firmy coraz chętniej rezygnują z tradycyjnych usług na rzecz obsługi online.Ten trend nie ominął  usług  księgowych.

Niezależnie od tego, czy podatnik rozlicza się sam, korzysta z usług księgowego czy ze specjalnego programu, np. dołączonego na płycie CD do gazety lub udostępnionego na stronie internetowej, zawsze sam ponosi odpowiedzialność za zobowiązania podatkowe. Wynika to z art. 26 ordynacji podatkowej (tekst jedn. DzU z 2005 r. nr 8, poz. 60). Nie jest odpowiedzialny jedynie za zaliczkę, którą powinien pobrać wypłacający jego zarobki płatnik. Biuro rachunkowe nim nie jest. Należy je więc traktować jak firmę, której zlecamy wykonanie usługi. Odpowiedzialności za podatek nie można przenieść na podmioty trzecie. Umowa nie może ingerować w treść obowiązków publicznoprawnych nałożonych ustawą.

Podatnik, gdy dojdzie do błędu spowodowanego przez wady oprogramowania lub bezpośrednio przez księgowego, może jedynie dochodzić naprawienia szkody wyrządzonej przez niewykonanie lub nienależyte wykonanie umowy. Podstawą prawną takiego roszczenia regresowego jest art. 471 kodeksu cywilnego (DzU z 1964 r. nr 16, poz. 93 ze zm.).

Istnieje też duża różnica pomiędzy usługami tradycyjnymi i dostarczaniem programów do księgowości, które obsługuje sam podatnik, bez pomocy biura rachunkowego udostępniającego oprogramowanie.

– Podmioty upoważnione do usługowego prowadzenia ksiąg rachunkowych mają obowiązek ubezpieczenia się od odpowiedzialności cywilnej – mówi Stefan Czerwiński, sekretarz generalny Zarządu Głównego Stowarzyszenia Księgowych w Polsce. – Jego wysokość jest jednym z elementów, którymi poszczególni księgowi ze sobą konkurują. Na wydawcach oprogramowania nie ciąży obowiązek ubezpieczenia, więc może się okazać, że będzie trudniej dochodzić ewentualnego odszkodowania – dodaje.

Podatek musi uregulować sam podatnik, ale do odpowiedzialności karnoskarbowej można pociągnąć także inne osoby. Wydawca programu, w przeciwieństwie do tradycyjnego księgowego, nie zalicza się do tego grona.