Księgowi właśnie zakończyli prace nad sporządzaniem sprawozdań finansowych.

– Za ubiegły rok wiele firm wykaże znacznie gorsze wyniki, niż planowały. Przede wszystkim będą to podmioty, które zaciągnęły kredyty, pożyczki lub miały zobowiązania w obcych walutach. Na dzień bilansowy musiały je bowiem przeliczyć według średniego kursu NBP. Ich koszty niespodziewanie więc wzrosły – mówi Marcin Diakonowicz, dyrektor w dziale audytu Deloitte.

– Osobom, które na podstawie sprawozdania chcą zapoznać się z kondycją firmy, radziłbym przeanalizować, na ile finansuje ona swoją działalność, korzystając z kredytów i pożyczek. Mniej należy martwić się kwotami, których spłata przypada za kilka lat, ale znaczne zobowiązania, które trzeba będzie uregulować w najbliższych miesiącach, mogą już oznaczać kłopoty. To dlatego, że obecnie znacznie trudniej niż jeszcze rok temu uzyskać nowy kredyt czy nawet pożyczkę od spółki matki – zauważa Piotr Wyszogrodzki, dyrektor w dziale audytu w PricewaterhouseCoopers.

[srodtytul]Uwaga na kredyty[/srodtytul]

Nawet jednak kredyty, których spłata przypada za kilka lat, mogą być problemem.

– Dużym zagrożeniem dla firm jest niedotrzymanie warunków umów kredytowych. Określają one bowiem, kiedy bank może zażądać natychmiastowego zwrotu całej pożyczonej kwoty, co może skutkować zakwalifikowaniem danego kredytu jako krótkoterminowego – mówi Monika Bartoszewicz, partner w dziale audytu KPMG. Tłumaczy, że nie chodzi tylko o sytuację, kiedy firma zalega ze spłatą. Często wystarczy, że przestanie osiągać określone w umowie wskaźniki, np. wykaże zbyt niski zysk w stosunku do obrotów. W razie złamania warunków umowy spółki powinny renegocjować umowę z bankiem lub uzyskać od niego zapewnienie, że nie skorzysta on z możliwości dochodzenia natychmiastowej spłaty kredytu. W przeciwnym razie założenie kontynuacji działalności może okazać się niepewne.

– Na wyniki spółek wpłynęła także konieczność dokonania odpisów aktualizujących należności. Dotyczy to szczególnie sektorów gospodarki, w których w ubiegłym roku kryzys był już odczuwalny, np. producentów mebli, firm motoryzacyjnych oraz budowlanych. Musiały one ze szczególną uwagą przeanalizować, czy ich odbiorcy będą w stanie terminowo spłacać zobowiązania. Jeśli pojawiła się obawa, że będą z tym kłopoty, to należało dokonać zwiększających koszty odpisów aktualizujących – podkreśla Marcin Diakonowicz. Dodaje, że kolejnym czynnikiem, który obniżył wyniki firm, było wycofanie się z już podjętych inwestycji.

[srodtytul]Gdzie szukać informacji[/srodtytul]

– W tym roku firmy miały problemy z ustaleniem wartości rynkowej nieruchomości inwestycyjnych wycenianych według wartości godziwej. Rzeczoznawcy wskazywali bowiem, że ze względu na brak aktywnego rynku dokonana przez nich wycena obarczona jest większym niż zwykle ryzykiem popełnienia błędu. Informacje o tym należy zamieścić w dodatkowych informacjach i objaśnieniach. Osoba czytająca sprawozdanie finansowe powinna zwrócić na to uwagę – radzi Monika Bartoszewicz

– Wiele cennych informacji można znaleźć w sprawozdaniu z działalności. Na podstawie stopnia jego szczegółowości można stwierdzić, czy i na ile dobrze firma analizowała swoją sytuację i chce się dzielić tymi informacjami. Należy się niepokoić, gdy sprawozdanie jest bardzo lakoniczne. Można wtedy podejrzewać, że podmiot nie chce podać wszystkich informacji lub, co gorsza, nie jest do końca świadom istniejących zagrożeń – mówi Piotr Wyszogrodzki.