Na tle obowiązujących przepisów powstawały kontrowersje, czy osoba, która zawiesza działalność gospodarczą, przestaje podlegać obowiązkowym ubezpieczeniom. Interpretacje urzędów były rozbieżne. Sprawy często trafiały do sądów, a rozstrzygnięcia bywały niekorzystne dla płatników.

Po wejściu w życie ustawy z 10 lipca 2008 r. o zmianie ustawy o swobodzie działalności gospodarczej oraz o zmianie niektórych innych ustaw (co nastąpi jesienią; czeka na podpis prezydenta) kwestia ta będzie jednoznaczna. Osoby, które zawieszą działalność gospodarczą na podstawie przepisów o swobodzie działalności, nie będą podlegały obowiązkowi ubezpieczenia zdrowotnego (znowelizowany art. 66 ustawy o świadczeniach opieki zdrowotnej). Będą za to mogły się ubezpieczyć dobrowolnie. Także ubezpieczenie emerytalne i rentowe w okresie zawieszenia będzie dobrowolne (nowy art. 36a ustawy o systemie ubezpieczeń społecznych). Nie będzie obowiązku opłacania składki chorobowej i wypadkowej.

Z pewnością chętnie będą zawieszać działalność te osoby, które płacą z jej tytułu składkę zdrowotną, ale są też ubezpieczone, np. z umowy o pracę. Nie wpłynie to bowiem na ich uprawnienia ubezpieczeniowe.

Pozostali muszą uwzględnić konsekwencje takiej decyzji.

– Długo walczyliśmy o zmianę przepisów. To dobrze, że przedsiębiorcy, szczególnie sezonowi, będą mieć wybór, czy w okresie zawieszenia działalności płacić składki, czy nie. Przestrzegałbym jednak przed pochopną rezygnacją. Krótkoterminowa korzyść w postaci nieodprowadzenia składek może się zemścić w razie choroby i gdy przyjdzie do obliczenia emerytury – uważa Jerzy Bartnik, prezes Związku Rzemiosła Polskiego. Przedsiębiorcy mają więc wybór, ale też na nich spadają jego skutki. Można się obawiać, że będą rzadko korzystać z dobrowolnych ubezpieczeń, zwłaszcza że przepisy nie są do końca jasne. – Nowe regulacje nie są idealne. Czy zawieszony przedsiębiorca może zarejestrować się jako bezrobotny i skorzystać z ubezpieczenia zdrowotnego? – zastanawia się Katarzyna Urbańska, dyrektor Departamentu Prawnego Polskiej Konfederacji Pracodawców Prywatnych Lewiatan.

Zainteresowani będą zapewne rozczarowani tym, że zawieszenie będzie wywierać skutki prawne w zakresie ubezpieczeń od pierwszego dnia miesiąca następującego po miesiącu, w którym przedsiębiorca je zgłosi, do ostatniego dnia miesiąca, w którym poinformuje o wznowieniu działalności. – Jeśli osoba zgłosi zawieszenie działalności w maju, to za maj zapłaci pełne składki. Nie będzie miała obowiązku ich płacić dopiero od 1 czerwca. Nie będzie podstawy do proporcjonalnego obniżenia składek w maju – zauważa Anna Misiak, ekspertka z firmy MDDP. To inaczej niż w wypadku wyrejestrowania firmy z ubezpieczeń, kiedy to przestaje się płacić składki na ubezpieczenia społeczne należne już od następnego dnia. Składkę zdrowotną także trzeba będzie zapłacić za cały miesiąc. To akurat się nie zmienia, bo dziś również jest ona niepodzielna.

Mogą natomiast powstać wątpliwości co do podstawy wymiaru dobrowolnych składek. Wydaje się logiczne, że przedsiębiorcy powinni je płacić od takich samych podstaw jak podczas obowiązkowego ubezpieczenia (także wówczas, gdy ktoś korzysta z ulgi).

Inaczej może być jednak w wypadku składki zdrowotnej. Przedsiębiorcy mogą być rozczarowani, gdy dowiedzą się, że po zawieszeniu będą płacić kilkadziesiąt złotych więcej niż w trakcie prowadzenia firmy. Będzie się bowiem do nich stosować art. 68 ust. 4 pkt 1 ustawy o świadczeniach opieki zdrowotnej, który wskazuje, że podstawa wymiaru opłacanej składki nie może być niższa niż przeciętne miesięczne wynagrodzenie w sektorze przedsiębiorstw z poprzedniego kwartału wraz z wypłatami z zysku. Podstawa obowiązkowej składki zdrowotnej to 75 proc. tego wynagrodzenia. Pocieszające jest to, że sprawę da się wyjaśnić. – Przedsiębiorca, który będzie miał wątpliwości, ile zapłacić, po wejściu w życie ustawy będzie mógł wystąpić o wiążącą interpretację do NFZ – wyjaśnia Dariusz Jarnutowski, dyrektor Departamentu Ekonomiczno-Finansowego w centrali NFZ. Podobnie będzie w wypadku składek na ubezpieczenia społeczne, z tym że wówczas trzeba się będzie zwrócić do ZUS.

Dla przedsiębiorców skonfliktowanych z ZUS ważne jest, że postępowania prowadzone przez zakład w sprawach wymiaru składek na ubezpieczenia społeczne z tytułu prowadzonej działalności gospodarczej, które będą się toczyć w dniu wejścia w życie nowelizacji ustawy o swobodzie działalności, w związku ze zgłoszeniem przez przedsiębiorcę czasowego zaprzestania wykonywania działalności, będą umorzone.

Tej zasady nie będzie się jednak stosować, gdy przedsiębiorca, który powiadomi o czasowym zaprzestaniu działalności, faktycznie ją wykonuje (art. 13 ustawy nowelizującej). I ten przepis budzi wątpliwości. Sęk w tym, że przepisy ubezpieczeniowe nie definiują czasowego zaprzestania i właśnie stąd wzięły się dzisiejsze problemy.

- Z możliwości zawieszenia skorzystają tylko firmy niezatrudniające pracowników.

- Nie ma znaczenia, czy firma została zgłoszona do ewidencji działalności gospodarczej w gminie czy wpisana do KRS.

- Działalność można będzie zawiesić na co najmniej miesiąc i najwyżej na dwa lata.

- W tym czasie nie wolno będzie osiągać bieżących przychodów z pozarolniczej działalności gospodarczej.

- Można będzie jednak przyjmować należności i regulować zobowiązania powstałe przed zawieszeniem oraz zbywać własne środki trwałe i wyposażenie.

- Zawieszenie wymagać będzie zgłoszenia do ewidencji działalności gospodarczej (KRS), a zanim powstanie system jednego okienka – także do ZUS i urzędu skarbowego.

-z.j.

masz pytanie, wyślij e-mail do autorkim.januszewska@rp.pl