Tak wynika z postulatów Rzecznika Praw Rodziców, fundacji i stowarzyszenia powołanych przez Karolinę i Tomasza Elbanowskich.

– Sejm pracuje już nad nowelizacją przepisów, żeby prowadzący działalność mogli korzystać z prawa do urlopu wychowawczego. Trzeba jednak pamiętać, że nie wszystkich prowadzących firmy stać na to, by zrezygnować z możliwości zarobkowania w czasie takiego urlopu – zauważa Tomasz Elbanowski, prezes stowarzyszenia. – Dlatego proponujemy, aby prowadzący działalność mogli na przykład przez rok opłacać minimalne składki do Zakładu Ubezpieczeń Społecznych na takich samych zasadach jak osoby, które dopiero co założyły swoją firmę.

Stowarzyszenie wskazuje, że jeżeli rodzic zatrudniony na etacie nie chce korzystać z urlopu wychowawczego, może na podstawie art. 186 [7] i 186 [8] kodeksu pracy złożyć u pracodawcy wniosek o obniżenie wymiaru czasu pracy i nawet przez rok korzystać z ochrony przed zwolnieniem.

620 zł miesięcznie zaoszczędziliby rodzice na obniżeniu składek ZUS po urodzeniu dziecka

Ratunek dla firm

Rodzicom prowadzącym działalność gospodarczą nie ma jak zagwarantować w przepisach napływu zamówień od   kontrahentów. Obniżenie składek na ubezpieczenia społeczne z pewnością ułatwiłoby im utrzymanie się na rynku. Szczególnie gdy mają większe wydatki w związku z urodzeniem się dziecka.

W tym roku miesięczna składka na ubezpieczenia społeczne osoby prowadzącej działalność gospodarczą wynosi 1026,98 zł (bez składki na dobrowolne ubezpieczenie chorobowe maleje do 917,82 zł miesięcznie). Jednocześnie preferencyjne składki dla osób, które dopiero co rozpoczęły działalność gospodarczą, wynoszą 405,59 zł miesięcznie (bez składki na dobrowolne ubezpieczenie chorobowe ta kwota wyniesie 393,83 zł). Łatwo obliczyć, że rodzice zaoszczędziliby w ten sposób  ponad 620 zł miesięcznie. Żadnemu z nich nie trzeba tłumaczyć, że taka pomoc po urodzeniu dziecka to bardzo dużo.

Niższe koszty

Najlepsze w tym pomyśle jest to, że taka zmiana nie pociąga za sobą żadnych kosztów dla budżetu państwa. Rodzic, który postanowi korzystać z obniżonych składek, zaoszczędzi w ten sposób pieniądze. Musi się jednak liczyć z tym, że w razie zwolnienia lekarskiego czy choroby dziecka będzie mu przysługiwało tylko minimalne świadczenie z ZUS.

Obniżenie składek powinno nie tylko pomóc rodzicom utrzymać się na rynku, ale także przynieść oszczędności dla budżetu państwa. Jeśli przedsiębiorcy nie będą korzystali z urlopu wychowawczego, budżet nie zapłaci za nich składek emerytalnych i rentowych.

– To ciekawa propozycja – komentuje Stanisław Szwed, poseł PiS z Sejmowej Komisji Polityki Społecznej i Rodziny. – Dzięki temu rodzicom zostanie więcej pieniędzy na dziecko. Zapoznam się z tym pomysłem na najbliższym posiedzeniu komisji.

Masz pytanie, wyślij e-mail do autora m.rzemek@rp.pl