W czasie trwania angażu niewielu podwładnych interesuje się tym, czy pracodawca zgłosił ich do ubezpieczenia społecznego i zdrowotnego, a co za tym idzie odprowadza składki oraz czy reguluje je w prawidłowej wysokości. Dopiero po rozwiązaniu umowy nadchodzi czas na ujawnienie roszczeń wobec pracodawcy. Niekiedy takie działania mogą być spóźnione i w konsekwencji nieskuteczne.
Jakie obowiązki
Pracodawca musi zgłosić pracownika do Zakładu Ubezpieczeń Społecznych, gdyż w przeciwnym wypadku naraża się na odpowiedzialność z art. 219 kodeksu karnego. Obejmuje ona osobę, która narusza przepisy o ubezpieczeniach społecznych, nie zgłaszając, nawet za zgodą zainteresowanego, wymaganych danych albo zgłaszając nieprawdziwe informacje mające wpływ na prawo do świadczeń albo ich wysokość. Ustawodawca przewiduje za to karę grzywny, ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat dwóch.
Jeśli zatem pracownik, który ustali, że w czasie wykonywania pracy nie był zgłoszony do ubezpieczenia społecznego, lub podane dane były nieprawidłowe, może rozważyć złożenie zawiadomienia o podejrzeniu popełnienia przestępstwa. Musi jednak pamiętać o przedawnieniu. Zgodnie z art. 101 § 1 pkt 5 k.k. karalność takiego przestępstwa ustaje po pięciu latach od jego popełnienia. Okres ten będzie liczony od daty zakończenia zatrudnienia.
Na dwa sposoby
Zachowanie sprawcy czynu z art. 219 k.k. może przybrać dwie formy. Po pierwsze, co występuje dość często, karane jest niezgłoszenie wymaganych danych związanych z ubezpieczeniem społecznym. Warto dodać, że do takiej odpowiedzialności można pociągnąć też tego, kto nie wypełnił ustawowego obowiązku za zgodą osoby podlegającej zgłoszeniu. W takiej sytuacji sprawca może spodziewać się jednak łagodniejszej kary.
Warto jeszcze wskazać, że ten, kto nie zgłasza do ubepieczeń wbrew ustawie, nie będzie mógł się skutecznie bronić niewiedzą. Przyjmuje się bowiem, że każdy obywatel, a zwłaszcza przedsiębiorca powinien znać wszelkie obowiązki nakładane przez prawo.
Drugi sposób popełnienia przestępstwa z art. 219 k.k. polega na zgłoszeniu nieprawdziwych danych wpływających na prawo ubezpieczonego do świadczeń lub na ich wysokość. Tu ważne będzie udowodnienie, że sprawca działał umyślnie. W wielu wypadkach linia obrony polega na wskazywaniu na pomyłkę, ale wykazanie niezamierzonego działania jest niezwykle trudne.
Wpływ na prawo do świadczeń lub na wysokość tych świadczeń ma być jedynie hipotetyczny. Nie jest więc konieczne oczekiwanie, aż dana osoba otrzyma świadczenie w niższej wysokości.
Nawet gdy zgłosi się nieprawdziwe dane nie mające wpływu na świadczenie społeczne, nie można mówić o bezkarności. Na podstawie art. 271 § 1 k.k. osoba uprawniona do wystawienia dokumentu, która poświadcza w nim nieprawdę co do okoliczności mającej znaczenie prawne, podlega karze pozbawienia wolności od trzech miesięcy do pięciu lat.
Praktycznie każdy sprawca czynu z art. 219 k.k. polegającego na zgłoszeniu nieprawdziwych danych może podlegać surowszej odpowiedzialności z art. 271 § 1 k.k. W każdym wypadku będziemy mieli do czynienia z poświadczeniem nieprawdy w dokumentach.
Kto to zrobił...
Sprawcą przestępstwa określonego w art. 219 k.k. będzie z reguły ten, kto jest zobowiązany do zgłoszenia osoby podlegającej ubezpieczeniu społecznemu i podania odpowiednich danych. Niekiedy odpowiedzialnych będzie kilka osób.
Przykład
Pani Maria zajmuje się sprawami kadrowymi w spółce z o.o. Z powodu słabszych wyników finansowych firmy dwaj członkowie jej zarządu doszli do wniosku, że muszą oszczędzać. Informują panią Marię, że ma zaniżać kwoty w deklaracjach do ZUS, a kiedy przyjdzie lepsza koniunktura, deklaracje zostaną skorygowane, a brakujące składki dopłacone.
Pani Maria godzi się na taki plan. Tu odpowiedzialność karna będzie dotyczyła obu członków zarządu oraz pracownika zobowiązanego do zgłaszania danych do ZUS. Zachowanie kadrowej nie jest usprawiedliwione tym, że dostała takie polecenie od szefów, a jego niewykonanie mogłoby skutkować zwolnieniem jej z pracy. W takim wypadku pani Maria może liczyć co najwyżej na niższą karę niż zarządzający firmą.
...i kto stracił
Pokrzywdzonym w postępowaniu karnym będzie osoba, która nie została zgłoszona do ubezpieczenia, bądź potencjalnie może nie uzyskać określonych świadczeń lub dostawać je w niższej wysokości. Status pokrzywdzonego będzie miał również ZUS, co potwierdziła uchwała Sądu Najwyższego z 25 marca 2003 r. (KZP 50/02).
Uznała ona, że „w postępowaniu karnym, którego przedmiotem jest czyn polegający na zaniechaniu odprowadzenia przez pracodawcę – wbrew obowiązkowi wynikającemu z ustawy z 13 października 1998 r. o systemie ubezpieczeń społecznych – składki na ubezpieczenie społeczne, status pokrzywdzonego przysługuje także Zakładowi Ubezpieczeń Społecznych".
Orzeczenie to jest dość istotne, ponieważ pozwala ZUS uczestniczyć w postępowaniu przygotowawczym na prawach pokrzywdzonego, zaś w postępowaniu sądowym uprawnia do występowania w roli oskarżyciela posiłkowego.
Autor jest adwokatem, współpracuje z Kancelarią Prawniczą C. L. Jezierski sp. j. w Warszawie