W najnowszym tygodniku Kadry i płace:
● Sygnaliści. Jakie decyzje trzeba podjąć i kiedy?
● Zakaz handlu w niedzielę i święta. Kogo obowiązuje i co grozi za jego łamanie?
● Czy brak odzewu w procesie rekrutacji to dyskryminacja?
● Jak łączenie urlopu rodzicielskiego z pracą wpływa na inne uprawnienia pracownicze?
● Co grozi za przywłaszczenie mienia pracodawcy?
● Kiedy sąd przekwalifikuje zlecenie w etat?
● Sygnaliści. Co należy robić z anonimowymi zgłoszeniami naruszeń praw
● Babciowe i „Aktywny Rodzic” - kto i kiedy skorzysta? Czy to zachęci do podjęcia pracy?
https://pro.rp.pl/kadry-i-place/art41146561-kto-moze-skorzystac-z-programu-aktywny-rodzic-w-tym-tzw-babciowe
Od 25 września 2024 r. osobie będącej świadkiem naruszeń prawa formalnie ustawa przyznaje status sygnalisty. To osoba, która działa w interesie publicznym, by chronić obywateli i przedsiębiorców przed skutkami takich naruszeń. Przepisy przyznają sygnalistom ochronę przed działaniami odwetowymi. Oczywiście pod warunkiem działania w dobrej wierze.
Ustawa wchodzi w życie już 25 września br. Nadal jednak nie ma pewności, kiedy w organizacji ma ruszyć procedura zgłoszeń wewnętrznych. Powodem jest brak przepisów przejściowych. Chaos zwiększa stanowisko resortu pracy, że system zgłoszeń musi działać 1 stycznia 2025 r. i dopiero po tej dacie firmie grożą sankcje karne. Tylko za co, skoro kroki do ustanowienia procedury należałoby, w myśl tej interpretacji, podjąć dzień wcześniej?
Czytaj więcej:
Podsumowując, sygnalista formalnie może zgłosić naruszenie prawa od 25 września br. Ale może go przed tym powstrzymać brak wewnętrznej procedury i poczucia ochrony przed odwetem. Przepisy o procedurze zewnętrznej wejdą za pół roku, a ujawnienie publiczne może być zbyt ryzykowne. Wydaje się więc, że przynajmniej na początku obowiązywania tych przepisów, sprawy takie jak wyłudzanie kilometrówek będą spokojnie czekały na to, by ujrzeć światło dzienne. W tej sytuacji może pomóc tylko świadomość organizacji, że wdrożenie procedury zgłoszeń leży w jej interesie.
Zapraszam do lektury!
Czytaj więcej: