To jeden z głównych wniosków płynących z najnowszego raportu Polskiego Instytutu Ekonomicznego (PIE) „Polska a strefy wolnego handlu. Powolne wykorzystanie liberalizacji”. Umowa o partnerstwie gospodarczym (ang. Economic Partnership Agreement – EPA) pomiędzy Unią Europejską a Japonią weszła w życie 1 lutego 2019 r. i jak wskazuje Łukasz Ambroziak, analityk zespołu handlu zagranicznego PIE, autor raportu w pierwszym, niepełnym, roku obowiązywania tego porozumienia w polsko-japońskim handlu najbardziej wzrosła sprzedaż produktów, które już przed wejściem umowy w życie korzystały z bezcłowego dostępu do rynku japońskiego. Były to m.in. turbiny gazowe oraz ich części, poduszki powietrzne, akumulatory elektryczne, pompy do cieczy, sprężarki i puch ptasi. Zniesienie cła mogło przyczynić się do wzrostu eksportu niektórych rodzajów odzieży oraz wyrobów z tworzyw sztucznych. Zwiększenie dostaw mrożonej wołowiny można przypisać redukcji stawki celnej z 38,5 proc. do 27,5 proc. w pierwszym roku obowiązywania umowy, a dostaw mleka w proszku – korzystaniu z preferencyjnego kontyngentu.

Japonia – co tam sprzedajemy?

W 2019 r. w polskim eksporcie do Japonii najważniejsze znaczenie miały maszyny i urządzenia m.in. turbiny gazowe, urządzenia do podnoszenia ładunków, sprzęt komputerowy (26 proc.), wyroby przemysłu motoryzacyjnego stanowiły 14 proc. (m.in. samochody osobowe z silnikiem wysokoprężnym o pojemności do 1,5 dm3, poduszki powietrzne, skrzynie biegów, amortyzatory), artykuły rolno-spożywcze m.in. mięso (10 proc.), statki i inne jednostki pływające (8 proc.), wyroby ceramiczne oraz różne wyroby chemiczne (po 5 proc.).

CZYTAJ TEŻ: Handel z Singapurem będzie łatwiejszy

Z kolei analizując strukturę polskiego eksportu do Japonii już w 2020 roku zagraniczne biuro handlowe Polskiej Agencji Inwestycji i Handlu w Tokio wskazuje, że największą szansę na eksport do Japonii mają przede wszystkim wysokiej jakości produkty żywnościowe o długim okresie przydatności do spożycia, np. słodycze i przekąski, przetwory rybne, mrożonki, produkty prozdrowotne, mleko i serwatka w proszku, a także drób, karma dla psów, mocne alkohole, konserwy rybne. Dobrze sprzedają się też kosmetyki i ceramika. Japonia to także atrakcyjny rynek dla firm z branży gier komputerowych oraz dostawców oprogramowania dla branży finansowej i technologicznej.

Japonia – kto nam pomaga sprzedawać?

Z jednej strony pierwszy rok umowy handlowej Unii Europejskiej z Japonią przyniósł wzrost polskiego eksportu do Japonii o prawie 20 proc. a z drugiej strony aż 41 proc. polskiej wartości dodanej konsumowanej przez Japończyków trafiało tam przez inne kraje.

CZYTAJ TEŻ: FTA. Umowy wielkiego strachu i wielkich możliwości

– Z naszych analiz wynika, że aż 41 proc. polskiej wartości dodanej konsumowanej w Japonii oraz 37 proc. w Korei Płd. i 30 proc. w Kanadzie trafiało tam przez inne kraje. Największym eksporterem polskiej wartości dodanej były Niemcy, zaś w dalszej kolejności Chiny, USA, Wielka Brytania, Francja, Włochy oraz Czechy. Polscy przedsiębiorcy mogli zatem odnieść pośrednie korzyści z utworzenia stref wolnego handlu poprzez uczestnictwo w globalnych łańcuchach wartości oraz współpracę z rozpoznawalnymi markami zagranicznymi – mówi Łukasz Ambroziak.

CZYTAJ TEŻ: Jak skorzystać na wolnym handlu z Wietnamem?

– Poprawa warunków dostępu do rynków pozaunijnych to dla polskich eksporterów szansa, szczególnie jeśli dopasują swoją ofertę do specyfiki poszczególnych krajów. W przypadku rozwiniętych państw azjatyckich poprawa polskiej pozycji eksportowej może nastąpić dzięki oferowaniu produktów wysokiej techniki, co przysłuży się procesowi transformacji polskiego eksportu w kierunku zwiększenia wolumenu sprzedaży dóbr o dużej wartości dodanej – dodaje ekspert PIE.

Japonia – liberalizacja handlu potrwa najdłużej

W porównaniu z Kanadą, Ukrainą i Koreą Południową proces liberalizacji w dostępie do rynku japońskiego potrwa najdłużej. Aktualnie na mocy umowy EPA zerowe stawki celne obowiązują w przywozie towarów dla 95 proc. linii przemysłowych i 45 proc. linii rolnych. Okresy przejściowe dla towarów przemysłowych zakończą się po 15 latach (w 2034 r.), a dla towarów rolnych – po 20 latach (w 2039 r.). Większość okresów przejściowych dla towarów przemysłowych zakończy się po 10 latach, a dla towarów rolnych po 15 latach. Mimo tak długich okresów przejściowych, nawet po ich zakończeniu, produkty stanowiące niemal 23 proc. linii taryfowych nie będą podlegać bezcłowym dostawom do rynku japońskiego. Część będzie całkowicie wyłączona z liberalizacji, część uzyska bezcłowy dostęp w ramach ustanowionych kontyngentów, a dla części przewidziana jest jedynie redukcja cła.