Zamieszanie z pożyczkami
- Umowy pożyczek ze środków zakładowego funduszu świadczeń socjalnych, które zawieramy z pracownikami, przewidują, że comiesięczne raty pracodawca potrąca z wypłacanych na bieżąco wynagrodzeń. Pracownicy akceptują wskazane postanowienie, podpisując umowę. Czy taka zgoda na potrącenie z pensji jest zgodna z prawem i skuteczna?
Tak. Mamy tu do czynienia z dobrowolnym potrąceniem z wynagrodzenia za pracę, a na takie zatrudniony musi wyrazić pisemną zgodę w stanie świadomości powstania długu i jego wielkości.
Oznacza to, że w momencie sporządzania zgody przez pracownika jego zobowiązanie musi już istnieć i przybrać wymierną, znaną wartość (wyroki Naczelnego Sądu Administracyjnego w Warszawie z 21 grudnia 2005 r., I OSK 461/05 i Sądu Najwyższego z 5 maja 2004 r., I PK 529/03; Pr.Pracy 2004/10/35). Ponadto zgoda na potrącenie nie może być dorozumiana czy wyprowadzona z okoliczności sprawy. Musi być wyraźna i dotyczyć konkretnej wierzytelności (wyrok WSA w Krakowie z 19 stycznia 2011 r., III SA/Kr 739/2010).
Tak właśnie jest w opisanej sytuacji. W chwili nawiązywania umowy pożyczki strony znają poziom comiesięcznego długu (rat), na co składa się należność główna do zwrotu oraz ewentualnie odsetki. Dlatego pracownik ma prawo pozwolić na potrącanie rat już w samej umowie pożyczki.
Taka aprobata jest zgodna z prawem i skuteczna. Oczywiście dokonując potrąceń rat, zakład ma obowiązek honorować tzw. dolny limit – kwotę wolną, wynoszącą w tej sytuacji 80 proc. minimalnej płacy netto (potrącenie na rzecz osoby innej niż pracodawca). W tych okolicznościach nie obowiązuje natomiast ograniczenie do maksymalnej dopuszczalnej kwoty potrącenia.
Podstawa prawna
- art. 91, art. 871 § 1 pkt 1 kodeksu pracy
- Zatrudniony na 3/4 etatu w umowie pożyczki zgodził się na potrącanie rat przez zakład z jego zarobków. Ile w tym wypadku wynosi kwota wolna od potrąceń? Czy jest proporcjonalna do wymiaru czasu pracy?
Kwota wolna od dobrowolnych potrąceń z wynagrodzenia za pracę nie jest proporcjonalna do wymiaru czasu pracy. Nawet jeśli chodzi o zatrudnionego na 1/4 etatu, należy stosować kwotę wolną jak dla pełnoetatowca.
Trzeba jednak przyznać, że część ekspertów twierdzi odmiennie – że trzeba ją ustalać stosownie do wymiaru czasu pracy. Nie przedstawiają jednak przekonujących argumentów, a przepisów o ochronie wynagrodzenia (będących przecież jednocześnie przepisami o egzekucji z wynagrodzenia za pracę) nie wolno interpretować ani rozszerzająco, ani zawężająco. Ustawodawca chciał w ten sposób chronić zatrudnionych przez wymuszeniami pracodawców.
Biorąc pod uwagę literalne brzmienie przepisów (art. 91 § 2 w związku z art. 87
1
§ 1 pkt 1 k.p.), opowiadam się za tym, że kwota wolna od dobrowolnych potrąceń z wynagrodzenia za pracę nie jest proporcjonalna do wymiaru czasu pracy. Zakładając, że opisanemu w pytaniu pracownikowi przysługują podstawowe koszty uzyskania przychodu (111,25 zł miesięcznie) i złożył PIT-2, kwota wolna wynosi:
- 1181,38 zł – gdy chodzi o pożyczkę ze środków obrotowych pracodawcy,
- 945,10 zł (1181,38 zł x 80 proc.) – gdy chodzi o pożyczkę z zakładowego funduszu świadczeń socjalnych (podmiot innych niż zakład pracy).
Podstawa prawna
- art. 91 § 2 w związku z art. 871 § 1 pkt 1 k.p.
- Pracodawca udzielił podwładnemu pożyczki ze środków obrotowych. Zgodnie z umową pożyczki wpłaca on raty co miesiąc do kasy zakładu. Ponadto w razie opóźnienia ze spłatą raty lub uregulowania jej w niższej kwocie niż należna, szef może dokonać potrącenia z jego bieżącej pensji. Ja jednak mam wątpliwości co do prawidłowości takiego pozwolenia.
Czytelnik ma rację. Wskazane postanowienie, akceptujące potrącenie z wynagrodzenia pracownika na wypadek zwłoki w spłacie rat, jest nieważne i nieskuteczne. A to dlatego, że wyrażając zgodę zatrudniony nie ma świadomości istnienia długu i jego wysokości.
Nie można dawać zgody na dokonywanie potrąceń z pensji za pracę w razie ewentualnego powstania zobowiązania w przyszłości. Inaczej mówiąc, w chwili sporządzania umowy pożyczki pracownik nie wie, czy dług w ogóle zaistnieje, a tym bardziej nie zna jego wartości. Z tego powodu opisane postanowienie umowy pożyczki nie zachowuje ważności i nie wywiera skutków.
Jeśli na jego podstawie szef dokona potrącenia, ma obowiązek zwrócić pobrane w ten sposób kwoty i na żądanie zainteresowanego uiścić odsetki od niewypłaconego na czas wynagrodzenia (wyrok SN z 1 października 1998 roku, I PKN 366/98; OSNAP 1999/21/684).
Podsumowując – zgodę na dokonanie potrącenia pracownik ma wyrazić dopiero, kiedy nastąpi opóźnienie w spłacie raty. Gdy to zrobi, pracodawca dostanie zielone światło na dokonanie potrącenia, ale tym razem kwota wolna to 100 proc. minimalnej pensji netto (chodzi bowiem o dobrowolne potrącenie na rzecz zakładu pracy).
Podstawa prawna
- art. 91 k.p.
- Pracownik od grudnia 2012 r. stara się o pożyczkę mieszkaniową ze środków zakładowego funduszu świadczeń socjalnych. W końcu komisja socjalna zaakceptowała jego wniosek i na koniec marca 2013 r. ma mu wypłacić z tego tytułu 32 000 zł. Jednak na początku lutego 2013 r. komornik zajął jego wynagrodzenie na poczet niespłaconego kredytu bankowego. Czy kwota pożyczki podlega egzekucji? Czy pracodawca może wypłacić pożyczkę zatrudnionemu, czy ma obowiązek przekazać ją organowi egzekucyjnemu?
To jedna z najbardziej kontrowersyjnych kwestii w zagadnieniu egzekucji z wynagrodzenia za pracę. Część ekspertów twierdzi, że również kwota wypłacanej pracownikowi pożyczki podlega zajęciu, tyle że w trybie zajęcia innych wierzytelności. Zakład powinien więc ją przekazać w kwocie netto komornikowi bądź określonemu przez niego wierzycielowi.
Jednak większość specjalistów jest innego zdania. Uważają, że pożyczka jest wolna od egzekucji. Nie mamy tu bowiem do czynienia z korzyścią majątkową dla podwładnego, bowiem pożyczka ma charakter zwrotny. Zajmując jej kwotę dochodzi niejako do spłaty długu innym zobowiązaniem, czyli do powstania innego długu kosztem uregulowania innego. Opowiadam się więc za tym stanowiskiem.
Podstawa prawna
- art. 895 i nast. kodeksu postępowania cywilnego
Krótka praca w miesiącu
- Naczelnik skarbowy zajął wynagrodzenie pracownika na poczet zaległych składek. Zatrudniony chorował większą część lutego 2013 r., z racji czego przysługuje mu zasiłek chorobowy. Pracował tylko cztery dni końcowe miesiąca, za co dostał 398 zł brutto wynagrodzenia za pracę. Jaką kwotę wolną należy zastosować w tych okolicznościach?
Obowiązuje tu pełna miesięczna kwota wolna od danego obowiązkowego potrącenia z wynagrodzenia za pracę (świadczenie niealimentacyjne), równa 100 proc. minimalnej płacy netto. Kwoty wolne od obligatoryjnych potrąceń z wynagrodzenia za pracę są proporcjonalne do wymiaru czasu pracy, ale nie do liczby dni pracy w miesiącu. Oznacza to, że z wynagrodzenia wypłaconego podwładnemu w lutym 2013 r. pracodawca nie może nic potrącić, ponieważ naruszyłby kwotę wolną.
Podstawa prawna
- art. 87 § 1 pkt 2, art. 87 § 1 pkt 1 k.p.
Składka związkowa
- Otrzymaliśmy wniosek zarządu zakładowej organizacji związkowej o potrącanie z wynagrodzeń pracowników składek członkowskich po 20 zł miesięcznie od osoby. W podaniu zabrakło jednak zgody zatrudnionych na takie potrącenia. Co powinniśmy zrobić? Czy mamy dokonywać potrąceń?
Nie. Mimo że i w tej kwestii istnieją wątpliwości, pobór składki związkowej z pensji za pracę kwalifikuje się do dobrowolnych potrąceń z wynagrodzenia za pracę, choć po spełnieniu pewnych warunków zakład ma obowiązek ich dokonać.
Gdyby jednak w opisanej sytuacji pracodawca dokonał dobrowolnego potrącenia, byłoby to bezprawne zmniejszenie wynagrodzenia. Wszelkich dobrowolnych potrąceń z wynagrodzenia za pracę wolno bowiem dokonywać wyłącznie za pisemną i konkretną zgodą podwładnego – członka zakładowej organizacji związkowej, sporządzoną w stanie świadomości istnienia zobowiązania i jego wysokości.
Na pisemny wniosek zakładowej organizacji związkowej i za pisemną zgodą zatrudnionego zakład ma obowiązek pobierać z jego wynagrodzenia składkę członkowską w zadeklarowanej wysokości oraz niezwłocznie przekazać ją na rachunek bankowy określony przez związek (art. 331 ustawy o związkach zawodowych). W podaniu zakładowej organizacji związkowej powinny się znaleźć m.in.:
- żądanie dokonywania potrąceń,
- dokumenty potwierdzające zgodę działacza na ich realizację,
- konto bankowe, na które zakład ma przesyłać potrącone kwoty.
Skoro pracodawca nie ma zgody na dobrowolne potrącenie, nie może go dokonać. Powinien się zwrócić do zainteresowanego o wyrażenie jej na piśmie. Dopiero po uzyskaniu zgody może dokonać potrącenia, honorując kwotę wolną na poziomie 80 proc. minimalnej pensji netto.
Podstawa prawna
- art. 91 k.p.
- art. 33
1
ustawy z 23 maja 1991 r. o związkach zawodowych (tekst jedn. DzU z 2001 r. nr 79, poz. 854 ze zm.)
Zbieg kilku ujęć
- Po dokonaniu obowiązkowych potrąceń z wynagrodzenia pracownika w styczniu 2013 r. zostało mi 234 zł, jakie mogę przeznaczyć na dobrowolne potrącenia (przy zachowaniu kwoty wolnej w wysokości 80 proc. minimalnej płacy netto). Tymczasem zatrudniony wyraził zgodę na potrącanie z jego poborów co miesiąc: 25 zł tytułem składki związkowej, 43 zł z racji składki na pracowniczą kasę zapomogowo-pożyczkową oraz 183 zł na poczet rachunków za telewizję kablową, czyli łącznie 251 zł miesięcznie. Suma, jaką wolno mi spożytkować na dobrowolne potrącenia, nie wystarcza na dokonanie ich wszystkich. Co zrobić?
Kodeks pracy nie podpowiada, jak postąpić w tej sytuacji. Nie wprowadza również hierarchii dobrowolnych potrąceń z wynagrodzenia za pracę. Niemniej niektóre z tych ujęć mają uprzywilejowany status na podstawie odrębnych regulacji. Dotyczy to np. potrąceń z racji składki związkowej albo tej na rzecz pracowniczej kasy zapomogowo-pożyczkowej, których pracodawca – przy zaistnieniu pewnych warunków – musi dokonać. Stąd wymienione potrącenia przybierają niejako formę dobrowolnych potrąceń pierwszej kategorii.
W opisanych okolicznościach pracodawca powinien potrącić z wynagrodzenia podwładnego składkę związkową i składkę na kasę zapomogowo-pożyczkową. Po ujęciu tych sum zostanie jeszcze 166 zł do potrącenia (234 zł – 25 zł – 43 zł), a to nie wystarczy na potrącenia opłaty za telewizję kablową. Szef powinien poinformować o tym zatrudnionego i wezwać go, aby złożył dyspozycję, jak w tym miesiącu postąpić.
Dochodzi bowiem w tej sytuacji do zmiany zgody na dokonanie w tym miesiącu dobrowolnego potrącenia. Pracownik może zarządzić, aby potrącić mu 166 zł z wynagrodzenia na poczet faktury za kablówkę i resztę opłacić z własnej kieszeni, ale może też zrezygnować z tego potrącenia w tym miesiącu. Skutek będzie taki, że rachunek za kablówkę pracownik będzie musiał uregulować sam.
Podstawa prawna
- art. 91 k.p.,
- art. 33
1
ustawy z 23 maja 1991 r. o związkach zawodowych (tekst jedn. DzU z 2001 r. nr 79, poz. 854 ze zm.),
- § 4 ust. 1 pkt 5 i 6 rozporządzenia Rady Ministrów z 19 grudnia 1992 r. w sprawie pracowniczych kas zapomogowo-pożyczkowych oraz spółdzielczych kas oszczędnościowo-kredytowych w zakładach pracy (DzU nr 100, poz. 502 ze zm.).