Prawo pracy ustanawia bezwzględny zakaz zrzeczenia się przez pracownika wynagrodzenia za pracę. Z pozoru jasny przepis budzi jednak wątpliwości.

Z czego to wynika

Na podstawie art. 84 kodeksu pracy pracownik nie może się zrzec prawa do wynagrodzenia ani przenieść go na inną osobę. Jest to bezpośrednio związane z art. 22 § 1 k.p.

Przez nawiązanie stosunku pracy pracownik zobowiązuje się do wykonywania pracy określonego rodzaju na rzecz pracodawcy i pod jego kierownictwem oraz w miejscu i czasie przez niego wyznaczonym, a pracodawca – do zatrudniania pracownika za wynagrodzeniem. Nie ulega wątpliwości, że brak takiej regulacji mógłby prowadzić do ustaleń obu stron, które w zdecydowanej większości byłyby niekorzystne dla podwładnego.

Zakaz z art. 84 k.p. obejmuje zarówno zrzeczenie się prawa do wynagrodzenia w całości, jak i do poszczególnych jego części, jak również konkretnych, niezaspokojonych roszczeń pracowniczych z tego tytułu.

Próba zwolnienia się przez szefa z długu – wypłaty wynagrodzenia – jest bezprawna

Nie ma przy tym żadnego znaczenia, czy zrzeczenie dotyczy wynagrodzenia, które jest już wymagalne, czy tego, które pracownik ma dopiero otrzymać w przyszłości. Przepis ten stosuje się wyłącznie do wynagrodzenia za pracę w ścisłym tego słowa znaczeniu, a nie innych świadczeń pieniężnych związanych z pracą (art. 77

1

k.p. )

Co wolno odpuścić

Z art. 84 k.p. nie wynika zakaz zrzeczenia się roszczenia o odsetki. Chociaż dotyczą one niewypłaconego w terminie wynagrodzenia za pracę, mają odmienny od niego charakter. Stanowią rodzaj zryczałtowanego odszkodowania – nie mają żadnego elementu charakteryzującego wynagrodzenie za pracę.

Tak wskazał SN w wyroku z 25 lutego 2009 r. (II PK 185/08).Dopuszczalne jest też zrzeczenie się odszkodowania przysługującego pracownikowi w związku z umową o zakazie konkurencji.

orzeczeniu z 12 maja 2004 r. (I PK 603/03) SN

podkreślił, że pracownik może skutecznie zrzec się w ugodzie zawartej z pracodawcą odszkodowania z tytułu zakazu konkurencji po ustaniu stosunku pracy, jeżeli jest to połączone ze zwolnieniem podwładnego z tego zakazu (art. 101

2

§ 1 i 3 k.p.).

Ugoda lub przypadek

Zazwyczaj do zrzeczenia się wynagrodzenia dochodzi poprzez zawarcie porozumienia lub poprzez jednostronne oświadczenie pracownika. Niekiedy można tego dokonać w sposób dorozumiany.

Przykład

We wrześniu 2011 r. pan Marek otrzymał premię w wysokości 2000 zł. Po dwóch miesiącach pracodawca poprosił go o zwrot wypłaconej kwoty z powodu trudnej sytuacji zakładu. Pan Marek dokonał przelewu bankowego na rzecz pracodawcy.

Taka sytuacja jest niedopuszczalna, co potwierdził wyrok Sądu Najwyższego z 17 lutego 2005 r. (II PK 235/04). Zgodnie z nim pracownik nie może się zrzec prawa do odprawy rentowej przez zwrot na rachunek pracodawcy należnie pobranego świadczenia. W uzasadnieniu SN wskazał, że pracownik nie może zrzec się prawa do wynagrodzenia za pracę.

Zakaz ten ma charakter bezwzględny. Zrzeczenie się prawa do wynagrodzenia za pracę na gruncie tego przepisu pojmowane jest bardzo szeroko. Obejmuje wszelkie czynności (oświadczenia woli) pracownika, niezależnie od nadanej im nazwy, zmierzające – bezpośrednio lub pośrednio – do rezygnacji z zapłaty za świadczoną pracę. Zrzeczenie się wynagrodzenia za pracę stanowi postać zwolnienia z długu, o którym stanowi art. 508 kodeksu cywilnego.

Przyjęte przez pracodawcę – dłużnika prowadziłoby więc, gdyby nie art. 84 k.p., do wygaśnięcia zobowiązania. Zwrot odprawy rentowej nie jest niczym innym jak właśnie zrzeczeniem się prawa do tego świadczenia. Dlatego też bez względu na to, czy skarżąca uzyskałaby zgodę pracodawcy na oddanie odprawy, czy nie – taka jej czynność byłaby nieważna na podstawie art. 58 § 1 k.c. w związku z art. 300 k.p.

Zasady dotyczące zrzeczenia się pensji w równym stopniu stosuje się do przeniesienia jej na inną osobę.

Przykład

Za styczeń 2012 r. pani Marta miała otrzymać 550 zł dodatku za godziny nadliczbowe.

Pracodawca zaproponował, aby podpisała oświadczenie o przekazaniu tej kwoty na rzecz innego pracownika. Takie oświadczenie pracownicy jest nieważne z mocy prawa.

To nie bezpodstawne wzbogacenie

W nie najlepszej sytuacji są też pracodawcy, którzy w wyniku błędu lub pomyłki wypłacili pracownikowi zbyt duże kwoty, jeśli nie wykryją tego przed nadejściem terminu przedawnienia. Pracownik, który nie zawinił ani nie przyczynił się w żaden sposób do wypłaty nienależnego mu składnika wynagrodzenia za pracę, co do zasady nie musi się liczyć z obowiązkiem zwrotu takiej płatności ze stosunku pracy, choćby nie były mu one należne.

Podwładny ma bowiem prawo swobodnie dysponować wypłaconym mu wynagrodzeniem za pracę, które z reguły zużywa na własne potrzeby w taki sposób, że nie jest już wzbogacony. Szef nie może domagać się od niego zwrotu nienależnie wypłaconej pensji, jeśli księgowa lub elektroniczny system pomylił się w wyliczeniach. W takiej sytuacji pracodawca nie może mu zarzucić bezpodstawnego wzbogacenia.

Tak uznał SN w wyroku z 8 czerwca 2010 r. (I PK 31/10). W takiej sytuacji szef nie może potrącić nienależnie wypłaconej kwoty z bieżącego wynagrodzenia. Pozostaje mu jedynie droga sądowa, którą może skutecznie zainicjować przed upływem nadejścia trzyletniego terminu przedawnienia.

Autor jest adwokatem, współpracuje z Kancelarią Prawniczą C.L. Jezierski sp.j. w Warszawie