Dyrektor działu sprzedaży i marketingu został zwolniony po prawie 30 latach pracy. Zarząd spółki zmienił strukturę firmy w ten sposób, że zlikwidował dział, którym on kierował, a na to miejsce utworzył trzy inne, pomiędzy które inaczej rozdzielił obowiązki. Przy okazji powstały nowe stanowiska, w tym także kierownicze, które ze względu na zakres umiejętności mógł także objąć dyrektor. Po powrocie do pracy ze zwolnienia lekarskiego otrzymał wypowiedzenie z przyczyn leżących po stronie pracodawcy.

Dwa świadczenia dla pracownika

Gdy zwolniony złożył pozew o odszkodowanie, sąd przyznał mu ponad 17 tys. zł rekompensaty za bezprawne zwolnienie. Firma potrąciła tę kwotę z wypłaconej mu odprawy.

Wystąpił więc z drugim pozwem, w którym zażądał wypłaty tego świadczenia ponad przyznane odszkodowanie. W kolejnym procesie sędziowie doszli do wniosku, że uznanie wypowiedzenia za bezprawne nie pozbawia go prawa do odprawy, jaką wcześniej już otrzymał w związku z wypowiedzeniem. Sędziowie stwierdzili, że w tym wypadku wyłączną przyczyną zwolnienia były zmiany organizacyjne i likwidacja stanowiska pracy powoda, a więc przyczyny, które go nie dotyczyły. Zachował więc prawo do świadczenia należnego mu w myśl art. 10 ust. 1 i art. 8 ust. 1 ustawy z 13 marca 2003 r. o szczególnych zasadach rozwiązywania z pracownikami stosunków pracy z przyczyn niedotyczących pracowników (ustawa o zwolnieniach grupowych).

Spółka złożyła apelację. Sąd okręgowy uwzględnił jej racje i odmówił prawa do odprawy.

Skarga kasacyjna pracownika jednak okazała się skuteczna.

W wypadku firm zatrudniających powyżej 20 pracowników, do których ma zastosowanie ustawa o zwolnieniach grupowych, w myśl jej art. 10, osoba zwalniana z przyczyn leżących wyłącznie po stronie pracodawcy nabywa prawo do odprawy. Stanowi ona równowartość jednomiesięcznego wynagrodzenia, jeżeli pracownik był zatrudniony w danej firmie krócej niż dwa lata. Odprawa rośnie do dwumiesięcznego wynagrodzenia, jeżeli staż zwalnianej osoby wynosił od dwóch do ośmiu lat. Największa odprawa zaś należy się temu, kto przepracował w danej firmie ponad osiem lat.

Jednocześnie w razie pozornej likwidacji stanowiska pracy, gdy na jego miejsce powstaje etat o innej nazwie, który nie różni się jednak od likwidowanego, zwolniony może domagać się odszkodowania.

Różne podstawy

Sąd Najwyższy stwierdził, że bezprawność rozwiązania umowy o pracę nie wyklucza prawa do odprawy (sygnatura akt II PK 102/11).

Warunkiem wypłacenia tego świadczenia jest jednak to, by zostały spełnione wszystkie przesłanki określone w art. 10 ustawy o zwolnieniach grupowych. Przyczyną zwolnienia muszą być zatem jedynie przyczyny niedotyczące pracownika.

W wypadku zwolnień indywidualnych konieczne jest również ustalenie, czy zainteresowany nie przyczynił się do rozwiązania stosunku pracy.

Andrzej Czyżowski, adwokat, partner w kancelarii CGS

Pracownicy, którzy dostali wypowiedzenie z przyczyn leżących po stronie firmy, rzadko występują do sądu o odszkodowanie. Po wygranej najczęściej muszą bowiem zwrócić odprawę. Nic więc nie zyskują na takim procesie. To orzeczenie SN wyraźnie mówi, kiedy pracownik może wystąpić z żądaniem wypłaty odszkodowania ponad przyznaną wcześniej odprawę. Sąd zwraca też uwagę na brak automatyzmu w tej kwestii, wskazując na złożoność sytuacji uregulowanych w ustawie z 13 marca 2003 r. o szczególnych zasadach rozwiązywania stosunku pracy z przyczyn niedotyczących pracowników. Moim zdaniem mogą o nie wystąpić wszystkie osoby zwolnione w związku z fikcyjną likwidacją ich stanowiska pracy.