[b]Wystarczy mieć prawomocne orzeczenie sądu opatrzone klauzulą o wykonalności lub zawartą przed sądem ugodę. Widząc te dokumenty, Biuro Informacji Gospodarczej wpisze do swojego rejestru każdą firmę niezależnie od tego, ilu pracowników zatrudnia i z jakich powodów nie wypłaca pensji.[/b]
Dla poszkodowanej załogi to skuteczna metoda obrony. A wszystko za sprawą [link=http://www.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr?id=353665]ustawy z 9 kwietnia 2010 r. o udostępnianiu informacji gospodarczych i wymianie danych gospodarczych (DzU nr 81, poz. 530)[/link]. Weszła ona w życie 14 czerwca i zastąpiła dotychczasowy [link=http://www.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr?n=1&id=168922]akt prawny z 14 lutego 2003 r. (DzU nr 50, poz. 424 ze zm.)[/link].
[srodtytul]Ze skargą na zakład[/srodtytul]
Do Biura Informacji Gospodarczej pracownik przekaże także informację o zobowiązaniu pracodawcy, o ile:
- powstało ono w związku z określonym stosunkiem prawnym, w szczególności z tytułu niektórych roszczeń przedsiębiorcy z racji świadczonych usług (art. 187[sup]1[/sup] [link=http://www.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr;jsessionid=906021C3C4F8A71B08066CD633B6506B?id=70930]kodeksu postępowania cywilnego[/link]),
- łączna kwota zobowiązania dłużnika wobec wierzyciela wynosi co najmniej 200 zł i jest ono wymagalne od co najmniej 60 dni,
- upłynął co najmniej miesiąc od wysłania przez wierzyciela listem poleconym i doręczenia dłużnikowi będącemu konsumentem do rąk własnych, na adres do doręczeń wskazany przez dłużnika będącego konsumentem, a jeżeli nie wskazał takiego adresu, to na adres miejsca zamieszkania, wezwania do zapłaty, zawierającego ostrzeżenie o zamiarze przekazania danych do biura, z podaniem firmy i adresu siedziby tego biura.
Tak stanowi art. 14 [link=http://www.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr?id=353665]ustawy o informacji gospodarczej[/link].
[srodtytul]Gra niewarta świeczki[/srodtytul]
Pracodawcy mają się czego bać, bo wpis na czarną listę dłużników pociąga za sobą poważne konsekwencje, które mogą mieć wpływ dalsze funkcjonowanie firmy, w tym na jej płynność finansową.
Chodzi o to, że miejsce w rejestrze BIG spowoduje utratę zaufania partnerów współpracujących, ograniczając jednocześnie kontakty handlowe z nimi, a także utrudni pozyskiwanie usług finansowych, tj. kredytu czy leasingu. Mogą mieć również trudności z wykupem usług telekomunikacyjnych, a nawet z wynajmem lokali.
Zaległa pensja to także sprawa dla inspektora i sądu pracy. Urzędnik inspekcji pracy wkroczy do gry, gdy poszkodowany pracownik złoży skargę w Państwowej Inspekcji Pracy, a ta uzna, że pracodawca nie wypłaca wynagrodzenia w terminie lub bez porozumienia z pracownikiem i bez uprzedniego wręczenia wypowiedzenia zmieniającego obniża jego wartość.
Za jedno i drugie przewinienie grozi grzywna w wysokości od 1 do 30 tys. zł. Kontrola może się zakończyć wystąpieniem, a gdy roszczenie pracownika jest bezsporne i naliczone, to od razu nakazem wypłaty.
Nakaz wypłaty jest decyzją administracyjną i należy go wykonać natychmiastowo. Inaczej pracodawca będzie musiał się zmierzyć z egzekucją administracyjną. Jeżeli interwencja inspektora nie poskutkuje, pozostaje sąd pracy.
Spory o indywidualne roszczenia ze stosunku pracy rozstrzygają rejonowe sądy pracy (do 75 tys. zł wartości roszczenia) i okręgowe (powyżej 75 tys. zł wartości roszczenia), a także apelacyjne sądy pracy i ubezpieczeń społecznych.
[srodtytul]Pamiętaj o odsetkach[/srodtytul]
Dodatkowo [b]spóźniający się z zapłatą wynagrodzenia będzie musiał zwiększyć jego wartość o zaległe odsetki. Nie uwolni się od nich ani wtedy, gdy na zwłokę w wypłacie poborów nie ma wpływu, ani wtedy, gdy na skutek takiego działania zatrudniony nie poniósł szkody[/b].
Będzie musiał policzyć odsetki od dnia, który jest stałym terminem wypłaty pensji, a prawo do wystąpienia z żądaniem o ich wypłatę nie wynika z kodeksu pracy, ale z art. 481 § 1 kodeksu cywilnego.
Zgodnie z tym przepisem, jeżeli dłużnik (tu pracodawca) opóźnia się z zapłatą świadczenia pieniężnego, wierzyciel (pracownik) może żądać odsetek za czas opóźnienia.
Roszczenie o odsetki jest ściśle związane ze stosunkiem pracy i dlatego sąd pracy – rozpatrując sprawę – powinien je uwzględnić, nawet gdy podwładny się ich nie domagał (wyrok z 21 lipca 1994 r., I PRN 42/94).
Ponadto, zgodnie z art. 451 § 1 zdanie drugie k.c., pracownik może wypłacone z opóźnieniem wynagrodzenie zaliczyć na poczet zaległych odsetek, które są elementem długu pracodawcy [b](wyrok SN z 7 maja 1998 r., I PKN 88/98)[/b].
Odsetki należą się w wysokości ustawowej określonej w stosunku rocznym, obecnie jest to 13 proc. w skali roku.
SN uznał też, że odsetki z tytułu opóźnienia przysługują pracownikowi również od części wynagrodzenia, od której odprowadziliśmy składki na ubezpieczenie społeczne i zdrowotne oraz zaliczkę na podatek dochodowy od osób fizycznych, czyli od kwoty wynagrodzenia brutto [b](uchwała SN z 19 września 2002 r., III PZP 18/02)[/b].
[ramka][b]Dyscyplina ponad wszystko
Komentuje Sławomir Paruch, partner kierujący Departamentem Prawa Pracy w kancelarii Sołtysiński, Kawecki & Szlęzak:[/b]
Dla pracodawców wprowadzone przepisy będą miały dyscyplinujące znaczenie jedynie w wąskim zakresie. Zwykle samo wydanie prawomocnego orzeczenia opatrzonego klauzulą wykonalności skutkuje wypłaceniem należnego wynagrodzenia ze względu na zagrożenie odpowiedzialnością karną.
Jedynie w tych przypadkach, gdy naruszenie uprawnień pracowniczych ma charakter kwalifikowany, tj. gdy pracodawca uchyla się od wykonania zobowiązania stwierdzonego tytułem wykonawczym, zagrożenie wpisania pracodawcy jako dłużnika do Biura Informacji Gospodarczej może stanowić dodatkowy asumpt do wypłaty należności.[/ramka]