[b]– Po powrocie z urlopu macierzyńskiego pracodawca zatrudnił mnie na stanowisku, jakie zajmowałam przed tym urlopem, za takie samo wynagrodzenie.

W czasie mojej nieobecności pracownicy zajmujący te same stanowiska otrzymali podwyżki. Nie było jednak oficjalnego komunikatu w tej sprawie. Czy mam prawo do podwyżek?[/b] – pyta czytelniczka.

Tak, czytelniczka ma prawo do wynagrodzenia, jakie obowiązuje na zajmowanym przez nią stanowisku po jej powrocie z urlopu macierzyńskiego.

[srodtytul]Podwyżka gwarantowana[/srodtytul]

Zgodnie z art. 183[sup]2[/sup] [link=http://www.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr;jsessionid=B5E347C50E4D2860978BAD3D891C7A48?n=1&id=76037&wid=337521]kodeksu pracy[/link] pracodawca po zakończeniu przez pracownika urlopu macierzyńskiego powinien zatrudnić go na dotychczasowym stanowisku. Jeżeli nie jest to możliwe, zapewnia mu stanowisko:

- równorzędne z zajmowanym przed rozpoczęciem urlopu lub

- inne odpowiadające jego kwalifikacjom zawodowym, za wynagrodzeniem za pracę, jakie otrzymywałby, gdyby nie korzystał z urlopu.

Zwrot „za wynagrodzeniem za pracę, jakie otrzymywałby, gdyby nie korzystał z urlopu” oznacza, że pracownik ma prawo do wynagrodzenia przysługującego aktualnie na jego stanowisku.

Jeżeli w trakcie korzystania przez pracownika z urlopu doszło do zmian płacowych, to zmiany te dotyczą także jego wynagrodzenia.

[srodtytul]Obowiązek do realizacji[/srodtytul]

Art. 183[sup]2[/sup] został wprowadzony do kodeksu pracy już ponad rok temu, tj. w styczniu 2009 r., jednak nie wszyscy pracodawcy zdają sobie sprawę z obowiązków, jakie nakłada na nich ten przepis.

Zanim się pojawił, praktyką było zatrudnianie pracowników po urlopie macierzyńskim czy urlopie na warunkach urlopu macierzyńskiego na tym samym stanowisku, jakie zajmowali przed urlopem, za wynagrodzeniem pobieranym przed urlopem.

Obecnie, jeśli pracownik udowodni, że na stanowisku przez niego zajmowanym miały miejsce podwyżki wynagrodzeń, pracodawca jest zobligowany dać mu taką podwyżkę.

[srodtytul]Dowody podwładnego[/srodtytul]

Jeśli zmiany płacowe zostały wprowadzone w zakładzie pracy w sposób oficjalny, np. przez zmiany w regulaminie wynagradzania, wówczas pracownica wracająca z macierzyńskiego nie będzie miała problemów z domaganiem się podwyżki.

Trudniej jej będzie, jeżeli jednak nie było oficjalnego komunikatu w tej sprawie, np. pracodawca przyznawał podwyżki niektórym tylko zatrudnionym, chcąc zachować dyskrecję.

Zgodnie z art. 6 [link=http://www.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr;jsessionid=86F27ADE2102E1D67842E76D535F1BD1?id=70928]kodeksu cywilnego[/link] to na pracownicy ciąży obowiązek udowodnienia, że przysługuje jej podwyżka wynagrodzenia.

Nie mając żadnego dokumentu potwierdzającego jej prawo do wyższej płacy, może jednak skorzystać z innych środków dowodowych, np. zeznań świadków.

W postępowaniu przed sądami pracy okoliczności mające wpływ na prawo do świadczeń lub ich wysokość mogą być udowadniane wszelkimi środkami dowodowymi, przewidzianymi w kodeksie postępowania cywilnego (tak [b]Sąd Najwyższy np. w wyroku z 2 lutego 1996 r., II URN 3/95).[/b]

[ramka][b]Również po wychowawczym [/b]

Pracownika wracającego z urlopu wychowawczego pracodawca ma także obowiązek dopuścić do pracy na dotychczasowym stanowisku, za wynagrodzeniem przysługującym aktualnie na tym stanowisku (art. 186[sup]4[/sup] k.p.).[/ramka]

[i]Autorka jest prawnikiem w kancelarii FKA Furtek Komosa Aleksandrowicz[/i]