-Kilka lat temu podżyrowałem kredyt koledze, ten przestał go ostatnio spłacać. Zarabiam niewiele. Czy komornik będzie mógł mi zabierać wszystkie pieniądze? Z czego utrzymam rodzinę? - martwi się jeden z czytelników.

Obawy pracowników, że po potrąceniu z ich wynagrodzenia długów zostaną bez środków do życia, są nieuzasadnione. Prawo chroni część wynagrodzenia przed dokonywaniem przez pracodawcę potrąceń, do których zobowiązują go orzeczenia sądowe. Nie muszą się ich obawiać pracownicy o niskich zarobkach. Zgodnie z art.871 kodeksu pracy wolna od potrąceń jest kwota w wysokości minimalnego wynagrodzenia za pracę przysługującego pracownikom na pełnym etacie, po odliczeniu składek na ubezpieczenie społeczne oraz zaliczki na podatek dochodowy -przy potrącaniu sum egzekwowanych na mocy tytułów wykonawczych na pokrycie należności innych niż świadczenia alimentacyjne. Zatem zadłużony pracownik, który spłaca np. kredyt podżyrowany koledze, ma zagwarantowane wynagrodzenie, tzn. płacę minimalną netto.

Gwarancja ta nie dotyczy potrącania świadczeń alimentacyjnych. Komornik może ściągnąć od pracownika zobowiązanego do płacenia alimentów należne świadczenia, nawet gdy otrzymuje on najniższą dopuszczalną przez prawo płacę. Zgodnie z art. 87 § 3 w razie egzekucji świadczeń alimentacyjnych potrąceń można dokonywać do wysokości 3/5 wynagrodzenia.

Otrzymywanie zarobków odpowiadających płacy minimalnej nie chroni też pracownika przed potrąceniami zaliczek pieniężnych udzielonych mu przez pracodawcę, a także przed ściąganiem kar pieniężnych przewidzianych w art.108 kodeksu pracy. Oczywiście, w takich wypadkach pracodawca nie może potrącać tych należności w dowolnej wysokości. W razie potrącania zaliczek pracownikowi musi zostać 75 proc. minimalnego wynagrodzenia netto, a w wypadku kar porządkowych wolne od potrąceń jest 90 proc. najniższej płacy.

Bardzo często pracownicy dla własnej wygody upoważniają pracodawcę, by potrącał z ich wynagrodzenia różne należności, np. raty pożyczki z zakładowej kasy zapomogowo-pożyczkowej czy składki członkowskie związku zawodowego. Jednak takie należności mogą być ściągane przez pracodawcę z wynagrodzenia pracownika tylko za jego zgodą. Zgoda ta musi zostać wyrażona na piśmie. Nawet w wypadku potrąceń dokonywanych za zgodą pracownika ustawodawca wprowadził ich limity. Przy potrącaniu należności n a rzecz pracodawcy wolna od potrąceń jest kwota minimalnego wynagrodzenia za pracę netto, a w przypadku innych należności pracownikowi musi pozostać 80 proc. płacy minimalnej. Dzięki temu pracodawca może odprowadzać np. składki związkowe pracownika bezpośrednio na konto związku.

Czasem pracodawcy płacą pracownikom wynagrodzenie z góry. W związku z tym zdarza się zatrudniony otrzymał wynagrodzenie nawet za czas, gdy nie pracował. W takiej sytuacji pracodawca ma prawo odliczyć od wynagrodzenia pracownika w pełnej wysokości kwoty, wypłacone w poprzednim terminie płatności za okres nieobecności w pracy, za który pracownik nie zachowuje prawa do wynagrodzenia.

Odliczanie takie nie jest uznawane za potrącenie, dlatego nie obowiązują tu przepisy gwarantujące pracownikowi część wynagrodzenia. To rozwiązanie wynika z faktu, że wynagrodzenie przysługuje za wykonaną pracę.

Podyskutuj z autorem e-mail: t.zalewski@rzeczpospolita.pl

- sumy egzekwowalne na mocy tytułów wykonawczych na pokrycie należności innych niż świadczenia alimentacyjne

- zaliczki pieniężne udzielone pracownikowi

- kary pieniężne nałożone przez pracodawcę