Spór w sprawie dotyczył oceny podatkowych skutków kradzieży. We wniosku o interpretację spółka wyjaśniła, że prowadzi działalność w zakresie oferowania nowoczesnych technologii pakowania, opartych na wysokiej jakości materiałach. W jej ramach otrzymała m.in. dwa zamówienia na cztery dostawy towarów od firmy z Belgii. Co prawda było to kontrahent, z którym spółka nie była do tej pory w żadnych stosunkach gospodarczych. Jednak podatniczka tłumaczyła, że zamówienie i jego warunki płatności, rodzaj i ilość towaru, warunki transportu, termin realizacji zostały podpisane przez osobę, która figuruje w rejestrze handlowym w Belgii jako uprawniona do reprezentacji. Spółka otrzymała również sprawozdanie finansowe kontrahenta, wyciąg z rejestru handlowego zawierające podpisy i pieczęcie identyczne jak na zamówieniach.