Sprawa dotyczyła samorządowej instytucji kultury – centrum sztuki współczesnej, która miała wątpliwości co do rozliczenia VAT. We wniosku o interpretację wyjaśniła, że jednym z jej zadań statutowych jest prowadzenie biblioteki. Tylko w tym zakresie jej aktywność nie jest związana z działalnością gospodarczą.
Dalej podatniczka tłumaczyła, że w związku ze zmianą ustawy o VAT, do określenia wskaźnika proporcji zgodnie z art. 86 ust. 2c ustawy o VAT przyjęła średnioroczną powierzchnię wykorzystywaną do działalności gospodarczej w ogólnej średniorocznej powierzchni wykorzystywanej do działalności gospodarczej i poza nią. W jej ocenie metoda powierzchniowa najbardziej odpowiada specyfice wykonywanej działalności oraz jest reprezentatywnym sposobem określania proporcji.
Fiskus nie podzielił tego stanowiska. Po analizie przepisów uznał, że wskazana przez podatniczkę metoda powierzchniowa (określona w art. 86 ust. 2c pkt 4 ustawy o VAT) nie jest właściwa dla sposobu określania proporcji. W jego ocenie właściwym sposobem jest ten z § 4 ust. 1 rozporządzenia ministra finansów z 17 grudnia 2015 r. w sprawie sposobu określania zakresu wykorzystywania nabywanych towarów i usług do celów działalności gospodarczej w przypadku niektórych podatników (dalej: rozporządzenie w sprawie proporcji). Ustawodawca uznał go za najbardziej odpowiadający specyfice wykonywanej działalności i dokonywanych nabyć w przypadku samorządowej instytucji kultury.
To stanowisko ostatecznie potwierdził też Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie.
Sąd zauważył, że w art. 86 ust. 2c ustawy o VAT ustawodawca przedstawił przykładowe dane, które można wykorzystać przy wyborze sposobu określania proporcji, w tym związane z powierzchnią wykorzystywaną do działalności gospodarczej. Wymienił też dane związane z zatrudnieniem czy dotyczące otrzymywanych przez podatnika dotacji, subwencji i innych dopłat o podobnym charakterze, otrzymanych na sfinansowanie wykonywanej przez podatnika działalności innej niż gospodarcza. W ocenie WSA z art. 86 ust. 2a–2c ustawy o VAT wynika zatem, że przyjęcie właściwego sposobu określania proporcji jako najbardziej odpowiadającego specyfice wykonywanej przez podatnika działalności i dokonywanych przez niego nabyć wymaga od podmiotów takich jak skarżąca (samorządowa instytucja kultury) znacznej aktywności dowodowo-analitycznej.
Zdaniem sądu skarżąca nie przedstawiła we wniosku rozważań na tle przepisów art. 86 ust. 2a–2c pkt 1–3 ustawy o VAT, uzasadniających zastosowanie metody powierzchniowej, jako właściwej dla sposobu określania proporcji. Fiskus zasadnie uznał więc jej stanowisko za nieprawidłowe.
Jak tłumaczył WSA, to na podatniku, o którym mowa w przepisach rozporządzenia w sprawie proporcji, spoczywa obowiązek wykazania, że przewidziana w nich dla niego metoda nie będzie odpowiadać specyfice wykonywanej działalności i dokonywanych nabyć, czyli że w jego przypadku należy zastosować inny, bardziej reprezentatywny sposób określania proporcji. Zgodnie z art. 86 ust. 2h ustawy o VAT na podatniku spoczywa obowiązek wykazania, że występują lub będą występować te okoliczności.
WSA uznał, że skarżąca nie przedstawiła argumentacji pozwalającej przyjąć wniosek, że w jej przypadku zasadne jest zastosowanie metody powierzchniowej, jako właściwego sposobu określania proporcji. Nie przedstawiła także argumentacji uzasadniającej pominięcie przepisów rozporządzenia w sprawie proporcji.
Jednocześnie WSA zauważył, że rola organu podatkowego sprowadza się do kontroli przyjętego przez podatnika sposobu określania proporcji, w celu zapewnienia realizacji zasady neutralności VAT, z uwzględnieniem orzecznictwa Trybunału Sprawiedliwości UE. Z uwagi na kazuistyczny sposób zredagowania art. 86 ust. 2a – 2h ustawy o VAT zazwyczaj będzie to możliwe dopiero w ramach postępowania wymiarowego i ze względu na konieczność przeprowadzenia postępowania dowodowego.
Wyrok Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Warszawie z 17 lutego 2017 r. (VIII SA/Wa 657/16). ©?
masz pytanie, wyślij e-mail do autorki: a.tarka@rp.pl
Komentarz eksperta
Krzysztof Modzelewski, doradca podatkowy, senior partner w kancelarii Modzelewski & Partners Tax & Accounting Services
Wyrok jest kontrowersyjny, ponieważ rozstrzygnięcie fiskusa budzi pewne wątpliwości.
Z jednej strony należy pochwalić to, że organ merytorycznie odniósł się do problemu i szczegółowo uzasadnił odmienne od wnioskodawcy stanowisko. Nie należą bowiem do rzadkości interpretacje, w których fiskus przyjmuje za dobrą monetę zapewnienia podatnika dotyczące spełnienia kryteriów o charakterze uznaniowym (tu: reprezentatywność metody powierzchniowej). W praktyce jednak tego typu warunkowe interpretacje nie dają podatnikom ochrony, gdyż spełnienie danego warunku może być później zakwestionowane przez właściwy urząd skarbowy.
Z drugiej jednak strony, w interpretacji nazbyt pochopnie odrzucono stanowisko podatnika i zbyt wielką wagę przypisano metodzie określonej w rozporządzeniu ministra finansów w sprawie proporcji, której stosowanie nie jest przecież obowiązkowe. O ile bowiem podatnik uzna, że sposób określenia proporcji wskazany w rozporządzeniu w sprawie proporcji nie odpowiada najbardziej specyfice jego działalności, to może zastosować inną, bardziej reprezentatywną metodę jej określenia. Do podatnika należy wybór, czy wykorzysta sposób wskazany w rozporządzeniu, czy inną, bardziej reprezentatywną metodę. W przypadku wydzielonych obiektów (tu: biblioteka) oraz wydatków zależnych od ich metrażu (media, ochrona, utrzymanie czystości itp.), to właśnie kryterium powierzchniowe może być najbardziej reprezentatywne.
O niekorzystnym rozstrzygnięciu mogło zadecydować to, że podatnik bronił preferowanego sposobu w zbyt lakoniczny sposób, co spotkało się z zarzutem braku precyzji, racjonalności i obiektywizmu. Tego typu mankamenty nie powinny jednak wpływać na ocenę sprawy, ponieważ fiskus mógł, na etapie wydawania interpretacji, żądać od podatnika uzupełnienia opisu stanu faktycznego lub doprecyzowania stanowiska. ?