Wszystko wskazuje na to, że w tym roku skala wyłudzeń VAT będzie jeszcze większa niż przed rokiem, kiedy to firmy chciały bezprawnie wyciągnąć z kasy państwa 4,5 mld zł na podstawie ponad 81 tys. fikcyjnych faktur. Z danych Ministerstwa Finansów wynika bowiem, że tylko w pierwszym kwartale inspektorzy kontroli skarbowej ujawnili ich ponad 18 tys. na około 900 mln zł.
I choć nieprawidłowości dotyczyły głównie branży paliwowej, budowlanej, transportowej i handlu złomem, to skarbówka nie ma złudzeń, że to tylko wierzchołek góry lodowej. Wie, że z tą plagą przyjdzie inspektorom walczyć przez najbliższe lata.
[srodtytul]Zaraźliwy przekręt[/srodtytul]
W każdym regionie kraju inspektorzy kontroli skarbowej mają podobne doświadczenia.
– [b]Którejkolwiek branży dotkniemy, trafiamy na ślad lewych dokumentów. Korzysta z nich coraz więcej firm. To wciąga jak narkotyk. Wystarczy, że firma raz spróbuje, a już nie może przestać[/b] – powiedział nam anonimowo jeden z inspektorów kontroli skarbowej.
Nic dziwnego, bo korzyści są zarówno w VAT, jak i w podatku dochodowym płaconym przez przedsiębiorców. Faktury dokumentujące rzekomo poniesione wydatki na zakup towarów czy usług pozwalają im odzyskać nadwyżkę VAT naliczonego nad należnym, a resztę wrzucić w koszty uzyskania przychodu.
Dlatego oprócz znanych już od kilku lat „wiodących” branż pojawiają się nowe, m.in. handlujące telefonami komórkowymi, świadczące usługi niematerialne, doradcze, reklamowe, poligraficzne, a nawet farmaceutyczne. Podobnie usługi zarządcze, konsultingowe, informatyczne oraz różnego rodzaju usługi serwisowe. Puste faktury wystawiane są najczęściej na usługi szkoleniowe, porządkowe, marketingowe, poszukiwania klientów, opracowania programu imprezy integracyjnej, prezentacje multimedialne, a nawet na opracowanie agendy konferencji czy pośrednictwo w sprzedaży towarów.
Z myślą o wyłudzeniach tworzone są coraz nowsze mechanizmy działania.
– Podatnik, wykonując usługi lub sprzedając towary, wystawiał jedną fakturę na mniejszą kwotę, przykładowo 200 zł, i taką wprowadzał do swojej ewidencji sprzedaży. Odbiorcy wystawiał drugą, ale na kwotę o 1000 proc. wyższą, czyli w naszym przykładzie 2 tys. zł, i tę odbiorca wprowadzał do swojej ewidencji sprzedaży, odliczając wynikający z tej faktury 22-proc. VAT. [b]W ten sposób obniżał swoje zobowiązanie w VAT, a podmiot produkujący fikcyjne faktury uzyskiwał prawdopodobnie prowizję[/b] – opowiada o jednym z mechanizmów stosowanych w obrocie złomem Joanna Kruz, rzecznik prasowy UKS w Katowicach.
[srodtytul]Mniej faktur, większe kwoty[/srodtytul]
Tylko na Mazowszu w zakończonych w trzech pierwszych miesiącach tego roku kontrolach inspektorzy ujawnili 1942 fikcyjne faktury na 85,2 mln zł. Z kolei UKS w Krakowie w tym samym okresie stwierdził
925 przypadków wystawienia pustych faktur na 43,4 mln zł. Od kwietnia do 10 czerwca ujawniono kolejne takie faktury, tym razem na łączną kwotę 15,4 mln zł.
UKS w Katowicach od stycznia do marca 2010 r. w 150 kontrolach ujawnił 2840 fikcyjnych faktur na 134,9 mln zł. W drugim kwartale (do 17 czerwca) – 3942 puste faktury na ponad 188 mln zł.
Także UKS w Gdańsku w 11 kontrolach ujawnił 2295 faktur. Jeden z podatników posiadał 100 fikcyjnych faktur, na podstawie których chciał odzyskać ponad 40 mln zł, w tym 8 mln zł z tytułu VAT. Drugi kontrolowany takich faktur miał... 1174, zamierzał wyłudzić ok. 4 mln zł VAT.
[ramka]
[b]Komentuje Roman Namysłowski - doradca podatkowy w Ernst & Young[/b]
Z wyłudzaniem VAT walczą wszystkie kraje UE, które co roku tracą gigantyczne pieniądze. Polska nie jest więc wyjątkiem. Wraz z przystąpieniem do Wspólnoty możliwości nieuczciwych praktyk jest więcej, a wraz z nimi wzrosło ryzyko wyłudzania podatku. Nasze służby skarbowe muszą zatem być przygotowane na przeprowadzanie szybkich i sprawnych kontroli. Zwłaszcza że niejednokrotnie wyłudzenia dokonywane są za pośrednictwem jednej, góra dwóch transakcji, po których taka firma po prostu znika. W tym celu konieczne jest nie tylko rozbudowanie technik analizy ryzyka i zidentyfikowanie obszarów szczególnie narażonych na takie praktyki, by każdy podejrzany zwrot podatku poprzedzała kontrola, ale i dokończenie informatyzacji służb skarbowych. Dziś służby te, mając nawet dostęp do wielu informacji, które byłyby dla nich bardzo przydatne, nie korzystają z nich w żaden sposób.[/ramka]
[ramka][b][link=http://blog.rp.pl/goracytemat/2010/06/21/firmy-bezpardonowo-oszukuja-budzet/]Skomentuj ten artykuł[/link][/b][/ramka]