Teraz często unikają sporu nawet w sytuacjach, gdy wszystko wskazuje, że mają rację.
Obawiają się zapłaty 30 proc. sankcji. Od 1 grudnia fiskus nie będzie już mógł jej naliczać. Co ważne, dotyczy to także postępowań, które już się toczą.
To tylko jedna z korzystnych dla podatników konsekwencji wejścia w życie nowelizacji ustawy o VAT – oczekuje już tylko na podpis prezydenta. Podczas wczorajszej konferencji eksperci z Deloitte zwracali uwagę także na inne zawarte w niej rozwiązania, na które od dawna czekają przedsiębiorcy.
– [b]Zmiana ustawy o VAT wprowadza ułatwienia dla firm, które sprzedają swoje towary w innych krajach UE[/b] – zauważa Joanna Stawowska, partner w Deloitte. Tłumaczy, że obecnie, aby zastosować zerową stawkę dla wewnątrzwspólnotowej dostawy towarów, konieczne jest otrzymanie potwierdzenia ich odbioru przed złożeniem deklaracji za dany miesiąc lub kwartał. To nie zawsze jest możliwe, m.in. dlatego, że urzędy skarbowe przywiązują wielką wagę do wymogów formalnych takich dokumentów. Gdy sprzedawca nie zdoła ich zgromadzić, musi odprowadzić VAT według 22-proc. stawki. Co prawda później może go odzyskać, korygując deklarację, ale najpierw musi zamrozić na pewien czas znaczne kwoty. Poza tym, przez takie wymogi w niektórych firmach działy księgowe zajmują się głównie korygowaniem rozliczeń za poprzednie miesiące.
– [b]Od 1 grudnia korekt będzie znacznie mniej. Jeśli podatnik nie zdoła zgromadzić dokumentów do 25. dnia następnego miesiąca, nie będzie bowiem musiał od razu naliczać 22 proc. VAT. Nowelizacja daje mu na to dodatkowy miesiąc lub dwa, w zależności od tego, czy sprzedaży dokonano na początku czy też pod koniec kwartału[/b] – wyjaśnił Michał Kłosiński, doradca podatkowy w Deloitte.
Będą także zmiany długo oczekiwane przez importerów.
– [b]Firmy sprowadzające towary spoza UE wreszcie będą mogły rozliczyć VAT bezgotówkowo[/b]. Po prostu wykażą w jednej deklaracji podatek należny i naliczony. Dziś muszą wpłacić podatek tylko po to, aby odzyskać go za kilka miesięcy – podkreśla Stawowska. Zmiana ta w istotny sposób obniży koszty importerów. Obecnie stale mają oni zamrożone w urzędzie skarbowym znaczne kwoty. Niestety, z ułatwień tych nie będą mogli skorzystać wszyscy. Przeznaczone są dla firm, które spełniają kryteria stosowania uproszczonych procedur celnych.
Są też inne drobne, ale istotne dla wszystkich zmiany, np. [b]fakturę zakupu będzie można uwzględnić w jednym z trzech (a nie jak obecnie dwóch) okresów rozliczeniowych[/b]. Korekt deklaracji będzie więc mniej.
Poza tym [b]wszyscy podatnicy, a nie tylko małe i średnie firmy, będą mogli rozliczać VAT kwartalnie, choć wciąż go będą wpłacać co miesiąc.[/b] W ten sposób unikną jednak składania deklaracji, a co ważniejsze, ograniczą liczbę składanych korekt.
Eksperci bardzo pozytywnie oceniają nowelizację. Nie jest ona idealna, ale zwiększa konkurencyjność polskich firm.