- Nasza firma przegrała dużą sprawę podatkową w sądzie administracyjnym. Zostaliśmy obciążeni kosztami postępowania. Spółka jest na skraju bankructwa. Czy jest jakaś szansa, żeby tych kosztów nie zapłacić? – pyta czytelniczka.
Potencjalnie taka szansa istnieje. Ustawodawca przewidział takie sytuacje i w procedurze sądowo-administracyjnej uregulował odpowiednią instytucję, która może pomóc podatnikowi po przegranej w spłacie należności. Jest to szczególnie ważne dla tych skarżących, którzy przegrali proces w drugiej instancji. Podatnicy, tak jak inni skarżący, którzy decydują się kontynuować spór przed Naczelnym Sądem Administracyjnym, muszą pamiętać, że tu koszty mogą być orzekane od obu stron: zarówno od organu, jak i od obywatela czy firmy. Dodatkowo mogą one być orzeczone od podatnika także wtedy, gdy NSA uwzględnia skargę kasacyjną fiskusa. Może się to wydawać niesprawiedliwe, bo podatnik „płaci" wtedy niejako za stwierdzenie błędu sądu pierwszej instancji.