Czy za nielegalnie podpisywane faktury w imieniu firmy powinien odpowiadać właściciel spółki, czy fałszerz?
Stan faktyczny
Urząd kontroli skarbowej określił właścicielowi firmy zobowiązanie w podatku od towarów i usług. Zakwestionował odliczenie podatku naliczonego z niektórych faktur, albowiem dokumenty nie potwierdzały rzeczywistych zdarzeń gospodarczych.
Firma działała tylko przez kilka miesięcy. Została założona przez właściciela, który jednak wskazał, że stworzył tę firmę za namową kolegi. Właściciel nie prowadził firmy i nie czerpał z niej żadnych korzyści finansowych. Osobiście nie wystawiał faktur, nie dokonywał żadnych operacji na rachunku bankowym i nie prowadził ksiąg firmy. Wszystkimi sprawami firmy zajmował się kolega, któremu właściciel udzielił pełnomocnictwa.
Kolega, który był przesłuchiwany w charakterze świadka, nie potrafił wyjaśnić rozbieżności pomiędzy kwotami wynikającymi ze zgromadzonych w sprawie faktur VAT a kwotami wykazanymi w składanych przez firmę deklaracjach.
Jednak to on zajmował się prowadzeniem firmy na podstawie pełnomocnictwa, wystawiał i podpisywał za właściciela wszystkie dokumenty w firmie. Zeznał również, że podpisywał się parafką na pieczątce imiennej właściciela. Przyznał także, ze w 2010 r. został skazany za podrobienie dokumentów tej firmy, w tym faktur VAT.
Organ kontroli skarbowej uznał, że podatnik świadomie, z pełną premedytacją, pozbawił się kontroli nad działalnością firmy założonej na swoje nazwisko. Zaznaczono jednocześnie, że okoliczność ustanowienia pełnomocnika nie zwalnia podatnika z odpowiedzialności za skutki powstałe w zakresie prawa podatkowego wynikające z prowadzonej działalności.
Nie zgadzając się z takim rozstrzygnięciem, właściciel złożył skargę do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Poznaniu. Podniósł, że dyrektor izby skarbowej całkowicie nie wziął pod uwagę okoliczności, iż wszystkie faktury, w których podatek został wykazany jako podatek należny, wystawiane były całkowicie bez wiedzy i zgody właściciela – bądź to poprzez podrobienie podpisów, bądź też poprzez działanie z przekroczeniem pełnomocnictwa.
Konkluzja, wyrok
Wojewódzki Sąd Administracyjny zauważył, że zasadniczy problem sprowadza się do oceny, czy skarżący był osobą, która wystawiła faktury. Organ podatkowy skupił się na wykazaniu, że faktury rzekomo dokumentujące nabycie towarów i usług nie odzwierciedlają przebiegu rzeczywistych zdarzeń gospodarczych. Nie zbadał, kto wystawił faktury, na podstawie których naliczony został podatek.
Z wyroku sądu rejonowego jednoznacznie wynika, że to nie skarżący wystawiał faktury, na podstawie których określony został dla niego podatek, lecz czynił to jego kolega, dokonując podrobienia tych faktur w celu użycia za autentyczne.
W takiej sytuacji nie ma znaczenia fakt udzielenia przez skarżącego pełnomocnictwa dla kolegi do pełnego reprezentowania firmy. Bezsporne jest bowiem, że umocowanie nie może obejmować podpisywania się przez pełnomocnika imieniem i nazwiskiem mocodawcy.
WSA orzekł, że naruszone zostało prawo materialne, a w szczególności art. 108 § 1 ustawy o podatku od towarów i usług poprzez jego zastosowanie, pomimo że w sprawie nie zaistniały przesłanki uzasadniające określenie skarżącemu podatku od towarów i usług na podstawie tego przepisu, ponieważ to nie on wystawił sporne faktury.
sygnatura akt I SA/Po 1/13