Naczelny Sąd Administracyjny uwzględnił skargi kasacyjne podatniczki, która spierała się z organami podatkowymi o sposób rozliczenia jej zobowiązań podatkowych (sygnatura akt II FSK 624-625/11).

Sąd kasacyjny nie miał żadnych wątpliwości, że działania fiskusa zmierzały do obejścia zakazu wykonania nieostatecznych decyzji podatkowych.

Jakościowa zmiana

Jak przypomniał NSA, od 1 stycznia 2009 r. obowiązuje zasada, że nieostateczne decyzje podatkowe nie podlegają wykonaniu. Istotą zmiany jest to, że wykonaniu – co do zasady – podlegają tylko ostateczne decyzje podatkowe. W drodze wyjątku fiskus może wyegzekwować nieostateczną decyzję, ale tylko jeśli nadał jej rygor natychmiastowej wykonalności. Żeby się tak stało, muszą być spełnione odpowiednie przesłanki. Jeżeli  od decyzji organu I  instancji podatnik wniósł odwołanie i nie został jej nadany rygor natychmiastowej wykonalności, fiskus nie ma prawa jej egzekwować.

Przy czym, jak zauważył sędzia NSA Jan Rudowski, wykonaniem decyzji  jest każdy sposób, który prowadzi do wygaszenia zobowiązania. Jest nim nie tylko przymusowe ściągnięcie należności, ale także  fortel  zastosowany wobec skarżącej, tj. zarachowanie nadpłaty czy zwrotu z jednego podatku na poczet zaległości z nieostatecznej decyzji.

Takie postępowanie organów podatkowych sąd uznał za niedopuszczalne. Bez rygoru nieostateczna decyzja może być wykonana tylko z woli samego podatnika. Tylko on może zdecydować, że    zapłaci  należność z jeszcze nieostatecznej decyzji czy złoży  wniosek o zarachowanie nadpłaty na poczet potencjalnej zaległości. Innej możliwości nie ma.

Kłopoty podatniczki zaczęły się po tym, jak fiskus zarzucił jej ukrywanie dochodów. Po długim i żmudnym postępowaniu kontrolnym wymierzył jej sankcyjny podatek od nieujawnionych źródeł w wysokości 2292 zł. Pech chciał, że w deklaracji VAT-7 za luty 2010 r.  podatniczka wykazała 214 zł nadwyżki VAT do zwrotu na rachunek bankowy. Jednocześnie złożyła wniosek o jego przeksięgowanie na poczet zaliczki liniowego podatku dochodowego.

Sposób na zaliczenie

Fiskus wydał postanowienie o zarachowaniu zwrot VAT, ale nie na poczet zaliczki na liniowy, tylko  na sankcyjny podatek od nieujawnionych źródeł.

Podatniczka zaprotestowała. Zauważyła, że decyzja w podatku od nieujawnionych źródeł została zaskarżona i jako nieostateczna – zgodnie z art. 239a ordynacji podatkowej – nie podlega wykonaniu. Zwłaszcza  że decyzji tej nie został nadany rygor natychmiastowej wykonalności. Tymczasem zaliczenie zwrotu podatku na poczet nieostatecznej decyzji stanowi jej wykonanie, co rażąco narusza prawo.

W postępowaniu organów podatkowych niczego złego nie dopatrzył się wcześniej Wojewódzki Sąd Administracyjny w Gdańsku. Ostatecznie jednak stanowisko fiskusa i WSA zostało krytycznie ocenione przez NSA.

Wyroki są prawomocne.

Dariusz Malinowski, doradca podatkowy, partner w KPMG

Stanowisko Naczelnego Sądu Administracyjnego jest jak najbardziej słuszne. Nie ma bowiem żadnych wątpliwości, że po zmianie przepisów zasadą stało się niewykonywanie nieostatecznych decyzji podatkowych. Dlatego każda próba obejścia tego zakazu przez organy podatkowe powinna się spotkać z krytyką. Zwłaszcza że fiskus nie został zupełnie pozbawiony instrumentu wykonania decyzji nieostatecznych przez nadanie im rygoru natychmiastowej wykonalności. Jeśli fiskus z tej możliwości nie skorzysta, to tylko od woli podatnika zależy, czy chce zapłacić należność z nieostatecznej decyzji, np. żeby nie narażać się na konieczność uiszczenia odsetek przy ewentualnej przegranej.