Firmy korzystające z flot samochodów osobowych często wynajmują je (wraz z kompleksową usługą zarządzania) od innych przedsiębiorców. Nierzadko podmiot świadczący usługi udostępnienia i zarządzania flotą (zarządzający) nie posiada własnych samochodów i sam też je wynajmuje w celu dalszego podnajmu. Tego typu sytuacje – ze względu na nieprecyzyjność przepisów o VAT – mogą budzić wątpliwości zarządcy.

Zarówno w razie nabycia samochodu osobowego, jak i jego wynajęcia podatek naliczony stanowi 60 proc. podatku wykazanego na fakturach, nie więcej jednak niż 6 tys. zł. Oczywiście są wyjątki pozwalające na odliczenie całości VAT. Należą do nich sytuacje, w których przedmiotem działalności podatnika jest oddanie samochodów w odpłatne używanie na podstawie umowy najmu, dzierżawy etc. i samochody te są wykorzystywane do tej działalności nie krócej niż przez sześć miesięcy. Wyjątek ten wprost odnosi się jednak do podmiotów, które nabyły auta osobowe i następnie je wynajmują, nie wskazując, że ma on również zastosowanie do sytuacji, gdy samochód jest wynajmowany w celu jego podnajmu.

Nie oznacza to jednak, że zarządca musi naliczyć VAT należny na świadczonej przez siebie usłudze i jednocześnie ma prawo do odliczenia jedynie części podatku. Obowiązujące obecnie regulacje stanowią, że przedsiębiorcy użytkujący samochody osobowe na podstawie umów najmu mogą odliczyć jedynie część VAT.

„Użytkować” należy rozumieć jako „korzystać z czegoś”. Podmiot, który wynajmuje samochody w celu ich dalszego podnajmu, nie wykonuje „użytkowania”. Pojazdy użytkuje dopiero podmiot, który je od niego podnajmuje, i to on zasadniczo powinien odliczać podatek w limicie. Z kolei zarządca floty powinien mieć prawo do odliczenia całości podatku naliczonego.

Przedstawiona wykładnia jest również prawidłowa w świetle zasady jednokrotności opodatkowania oraz zasady neutralności. Co więcej, w razie wynajmowania auta w celu podnajmu prawo do odliczenia VAT w całości przysługuje bez względu na okres świadczonej usługi. Nie ma więc znaczenia to, czy będzie on dłuższy, czy też krótszy niż sześć miesięcy. Fiskus zdaje się aprobować to stanowisko.

[i]Autor jest doradcą podatkowym[/i]