Co zatem może być dowodem w sprawie podatkowej?
Artykuł 181 [link=http://www.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr;jsessionid=582ECDA0581859658EA2BD1E83B507D8?n=1&id=176376&wid=328885]ordynacji podatkowej[/link] mówi, że dowodami w postępowaniu podatkowym mogą być w szczególności księgi podatkowe, deklaracje złożone przez stronę, zeznania świadków, opinie biegłych, materiały i informacje zebrane w wyniku oględzin, informacje podatkowe oraz inne dokumenty zgromadzone w toku czynności sprawdzających lub kontroli podatkowej oraz materiały zgromadzone w toku postępowania karnego albo postępowania w sprawach o przestępstwa skarbowe lub wykroczenia skarbowe. W postępowaniu podatkowym dopuszczalne są zatem również inne dowody niż wyliczone w art. 181 – byleby mogły się przyczynić do wykrycia prawdy, a nie są sprzeczne z prawem.
[srodtytul]Czasem nie ma potrzeby[/srodtytul]
Co do zasady organ podatkowy obowiązany jest zebrać i w sposób wyczerpujący rozpatrzyć cały materiał dowodowy. To on ma zatem obowiązek zebrać materiał dowodowy.
[b]Dowodu nie wymagają jedynie fakty powszechnie znane oraz fakty znane organowi z urzędu.[/b]
Fakty znane z urzędu to takie, które są znane organowi podatkowemu prowadzącemu postępowanie z racji sprawowanych funkcji lub zajmowanego stanowiska (tak w komentarzu do ordynacji podatkowej, Unimex 2008, s. 741).
Zebranie całego materiału dowodowego to nic innego jak zebranie dowodów dotyczących wszystkich mających znaczenie prawne dla sprawy faktów.
[b] WSA w Opolu w wyroku z 4 listopada 2009 r. (I Sa/Op 273/09)[/b] stwierdził, że „materiał dowodowy, który nie wyjaśnia wszystkich wątpliwości odnoszących się do stanu faktycznego, nie może być uznany za kompletny i przez to nie może stanowić podstawy do prawidłowych ustaleń faktycznych i trafnego zastosowania prawa materialnego”.
[srodtytul]Swobodna ocena…[/srodtytul]
Artykuł 191 ordynacji podatkowej mówi, że organ podatkowy ocenia na podstawie całego zebranego materiału dowodowego, czy dana okoliczność została udowodniona.
Co istotne, na co zwrócił uwagę[b] WSA w Poznaniu w wyroku z 30 listopada 2009 r. (I SA/Po 656/09), „zebrany w sprawie materiał dowodowy organ podatkowy ocenia na podstawie własnej wiedzy oraz doświadczenia. Ocenie tej podlega każdy dowód z osobna oraz wszystkie dowody we wzajemnej z sobą łączności.[/b] Na prawidłowość tej oceny wskazuje to, czy wyciągnięte przez organ podatkowy wnioski mają logiczne uzasadnienie”.
Fiskus może np. uznać za przekonujące zeznania jednego świadka, mimo że zeznania dwóch innych przeczą temu. Nie ma tu jednak mowy o jakimś widzimisię fiskusa. Ocenę musi bowiem oprzeć na przekonujących podstawach. Musi ją też uzasadnić.
NSA stwierdził, że organ podatkowy nie jest skrępowany żadnymi regułami ustalającymi wartości poszczególnych dowodów. Wartość dowodową poszczególnych środków dowodowych i, co za tym idzie, wpływ udowodnienia jednej okoliczności na inne ocenia „według swej wiedzy, doświadczenia oraz wewnętrznego przekonania” [b](wyrok z 20 grudnia 2000 r., III SA 2547/99).[/b]
[srodtytul]… ale z uzasadnieniem[/srodtytul]
O tym, że fiskus nie ma swobody przy ocenie dowodów, świadczy to, że jeśli jakiś z nich odrzuca lub pomija, powinien to uzasadnić.
Potwierdza to [b]wyrok WSA w Lublinie z 20 listopada 2009 r. (I SA/Lu 522/09).[/b]
Czytamy w nim: „Wbrew stanowisku prezentowanemu przez organy podatkowe brak jest podstaw, aby uznać, że mogły one we wskazany sposób odrzucić wyjaśnienia podatnika w zakresie odnoszącym się do okoliczności kosztów robocizny szacowanych przez niego na około 2000 zł.
[b]Organy podatkowe nie przedstawiły bowiem żadnej argumentacji odnośnie do oceny o braku wiarygodności twierdzeń skarżącego. [/b]
Ponadto podkreślić należy, że operując paletą środków dowodowych, którymi organy podatkowe dysponują w postępowaniu podatkowym, w którym zgodnie z przepisem art. 180 ordynacji podatkowej obowiązuje otwarty system dowodów, brak jest podstaw, aby twierdzić, że pozbawione były one możliwości zweryfikowania twierdzenia skarżącego w zakresie odnoszącym się do wysokości kosztów robocizny.
W tej mierze zwrócić bowiem należy uwagę na to, że dysponując wiedzą – uzyskaną na podstawie uznanych za wiarygodne wyjaśnień skarżącego – odnośnie do charakteru i rodzaju uszkodzeń przedmiotowego samochodu osobowego, organy podatkowe mogły co najmniej potraktować ją jako źródło wiedzy o konkretnych dowodach.
W kontekście zaś wiedzy odnośnie do marki przedmiotowego samochodu oraz daty jego produkcji, w tym zwłaszcza rodzaju i charakteru jego uszkodzeń, wykorzystać ją w zakresie odnoszącym się do ustalenia rzeczywistych kosztów jego naprawy, tym samym zaś do pozytywnego albo negatywnego zweryfikowania twierdzeń podatnika”.
[ramka][b]Z wszystkiego trzeba się wytłumaczyć
Komentuje Mariusz Gumola, doradca podatkowy:[/b]
W postępowaniu podatkowym inicjatywa dowodowa należy co do zasady do organu jako podmiotu zobowiązanego
do podjęcia wszystkich niezbędnych działań w celu dokładnego wyjaśnienia stanu faktycznego i załatwienia sprawy. [b]Podatnik ma jednak ustawowo zagwarantowane prawo czynnego udziału w postępowaniu. Obejmuje ono m.in. prawo żądania przeprowadzenia przez organ określonych dowodów [/b](np. dowodu z zeznań świadka, dowodu z oględzin), a także prawo samodzielnego przekazywania organowi dostępnych podatnikowi dowodów (np. dokumentów).
Żądanie podatnika dotyczące przeprowadzenia dowodu organ ma obowiązek uwzględnić, jeżeli przedmiotem dowodu są okoliczności mające znaczenie dla sprawy i nie zostały one dotychczas wystarczająco stwierdzone innymi dowodami. Odmowne ustosunkowanie się do żądania podatnika powinno przybrać formę postanowienia zawierającego uzasadnienie przyczyn odmowy przeprowadzenia dowodu.
Natomiast dowody zgłoszone samodzielnie przez podatnika organ ma obowiązek poddać ocenie na identycznych zasadach jak wszystkie inne dowody.
Organ może pominąć te dowody przy wydawaniu rozstrzygnięcia tylko wtedy, gdy oceni je jako nieistotne dla sprawy albo gdy uzna je za niewiarygodne (np. z powodu ich sprzeczności z innymi dowodami).
W wydanej decyzji organ ma jednak obowiązek taką ocenę uzasadnić.[/ramka]