Pięć lat pozbawienia wolności grozi za ujawnienie tajemnicy skarbowej. Tymczasem od stycznia tego roku obowiązują przepisy, które w pełni usankcjonowały dotychczasową praktykę organów podatkowych. - Jeszcze do niedawna urzędy skarbowe nie chciały przyjmować osób bezrobotnych na staż, bo, jak twierdziły, nie mogą wymagać od nich zobowiązania o zachowaniu tajemnicy. Teraz korzystają z nich i to bardzo chętnie - powiedziała nam Regina Chrzanowska, dyrektor Urzędu Pracy w Krośnie.

Chodzi o art. 294 § 1 pkt 5, który zobowiązuje do przestrzegania tajemnicy skarbowej osoby odbywające staż, praktykę zawodową lub studencką w ministerstwie i w organach podatkowych. Niewykluczone, że już wkrótce dotyczyć to będzie także urzędów kontroli skarbowej, takie są przynajmniej plany ministerstwa.

Ministerstwo Finansów w uzasadnieniu do projektu nowelizacji ordynacji tłumaczyło, że "pomoże to zracjonalizować organizację pracy organów podatkowych, pozwalając na wykorzystanie pracowników do zadań merytorycznych, a jednocześnie umożliwi zdobycie doświadczenia zawodowego osobom pozostającym bez pracy i studentom". Teraz ministerstwo twierdzi, że to naczelnicy mają obowiązek dbać o przestrzeganie prawa, a stażyści i praktykanci mają zachować tajemnicę skarbową.

-Administratorzy baz danych są zobowiązani do prowadzenia i bieżącego aktualizowania wykazu osób uprawnionych do przetwarzania danych. Mimo że jest zezwolenie ustawowe w ordynacji, które pozwala na dostęp stażystów i praktykantów dodanych objętych ochroną i tajemnicą skarbową, to mogą się pojawić pewne problemy organizacyjne, przez co nie do końca wiadomo, na ile wiarygodna jest osoba, która ma dostęp do tych danych -powiedziała "Rz" Ewa Kulesza, b. generalny inspektor ochrony danych osobowych. Jak twierdzi, zezwolenie formalne zawarte w przepisach to nie wszystko.

Uprawnioną do przetwarzania danych powinna więc być osoba, która coś wie o ochronie danych osobowych, ma świadomość tego, jak ważna jest ochrona, a także jaka grozi jej odpowiedzialność za ich ujawnienie. Urząd zaś powinien mieć pełną kontrolę nad przepływem dokumentów i danych - nad tym, kto i kiedy miał do nich dostęp oraz jakie dane i kiedy wprowadzał do systemu POLTAX.

- Ochrona danych osobowych nie polega wyłącznie na tym, żeby czegoś zabraniać, lecz na kontroli ich przepływu, aby w sytuacji, gdy te dane wypłynęły, możliwe było ustalenie, kto zawinił, kto je udostępnił osobom nieuprawnionym - podkreśla Kulesza. Jak twierdzi, pamięta spór z fiskusem co do procedur odnotowywania w systemie informatycznym przetwarzania danych, który trafił aż do NSA.

- Sąd stwierdził, że niekoniecznie sam system informatyczny musi automatycznie odnotowywać informacje o przetwarzaniu danych, np. o dacie ich pierwszego wprowadzenia do systemu. Wystarczą inne dokumenty, w których ten obieg danych jest odnotowywany. Jeśli system POLTAX nie został zmodyfikowany, aktualne staje się pytanie, czy i jakie dokumenty w urzędach skarbowych rejestrują dziś ten obieg -zastanawia się Ewa Kulesza.

Masz pytanie do autorki, e-mail: g.lesniak@rzeczpospolita.pl

Przepis umożliwiający przyjmowanie na praktyki i staże powinien być traktowany jako wyjątek od zasady, zgodnie z którą do tajemnicy skarbowej powinni mieć dostęp wyłącznie pracownicy fiskusa. Praktykanci i stażyści powinni być dopuszczani do danych objętych tajemnicą tylko wówczas, gdy dają gwarancję jej dochowania. Bez takiej gwarancji tajemnica skarbowa nie ma sensu.