Nie. Zwolnienie na poszukiwanie pracy udziela się w dniach, a nie na godziny. Nie obowiązuje tutaj przelicznik, że jeden dzień wolnego odpowiada ośmiu godzinom. Wymiar zwolnienia od pracy udzielanego w okresie wypowiedzenia na poszukiwanie nowego zatrudnienia zależy od długości wymówienia i wynosi:
- dwa dni robocze – przy dwutygodniowym i miesięcznym wypowiedzeniu,
- trzy dni robocze – przy trzymiesięcznym okresie wymówienia, także w przypadku jego skrócenia w razie likwidacji lub ogłoszenia upadłości pracodawcy.
Na dwa dni wolnego może więc liczyć ten, kto:
- ma bezterminowy angaż, ale nie przepracował jeszcze w firmie, z którą się rozstaje, trzech lat, albo
- ma umowę czasową dłuższą niż sześć miesięcy, w której strony przewidziały możliwość jej wcześniejszego rozwiązania za dwutygodniowym wypowiedzeniem; tutaj tzw. zakładowy staż pracy nie ma znaczenia.
Z kolei na trzy dni płatnego zwolnienia od zajęć może liczyć osoba, która ma umowę o pracę na czas nieokreślony i związana jest etatowo z pracodawcą od co najmniej trzech lat.
Jednak w żadnym przypadku nie ma znaczenia wymiar czasu pracy, w jakim zatrudniony jest pracownik. Nie liczy się, czy pracuje na cały etat, czy tylko na jego część. Zawsze ma prawo do dwóch lub trzech dni tego celowego zwolnienia. Nie ma też znaczenia grafik aktywności danej osoby. Pracownik zatrudniony w równoważnym czasie pracy ma prawo skorzystać ze zwolnienia w danym dniu niezależnie od tego, czy ma wtedy zaplanowane 12 godzin pracy czy tylko cztery. I zarówno w przypadku skorzystania z tego uprawnienia przy długiej, jak i krótkiej dniówce wykorzystuje jeden dzień wolnego na szukanie nowej pracy.
Prawo do dni wolnych nie przysługuje natomiast, gdy okres wypowiedzenia jest krótszy niż dwa tygodnie. Na to zwolnienie nie ma też co liczyć zatrudniony na zastępstwo (okres wypowiedzenia to trzy dni robocze) ani na okres próbny krótszy niż trzy miesiące (okres wymówienia wynosi wówczas trzy dni lub tydzień).